piątek, 15 listopada 2013

Myśli jak czaple....

Myśli po głowie łażą, jak te czaple w wierszu Herberta.
Niestety, tak samo są leniwe i prawie w bezruchu. Po całym dniu galpoady, NIE chce mi się wieczorami już nic. Coś tam dziubdziam, coś oglądam.  Aaaaaaaa... polecam film obyczajowy "Służące". Lata 60te, Stany Zjednoczone- stan Missisipi, losy czarnych służących, pracujących w domach białych Amerykanów. Wierzyć się nie chce, w jaki sposób wtedy byli traktowani Murzyni. Mimo, że fabuła jest gorzka, nie brakuje dobrego humoru. Próbowałam też oglądnąć film "Wielki Gatsby", z Leonardo di Caprio, ale w połowie film wyłączyłam. Mdły, krzykliwy, a di Caprio mydłkowaty. Stanowczo lepsza jest książka i jej stara wersja filmowa. 
A ruch myśli? Chyba jesień daje znać o sobie: i te długie ciemne wieczory, i te poranne mgły, i te mżawki...

A niedawno taki zachód udało mi się złapać.







 Tak barwiło się południowe niebo
 a tak wschodnie
I próba panoramy:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz