Robiłam przegląd zdjęć z całego roku. Tyle fajnych, a tak mało ich tu zamieszczałam. Trzeba będzie deczko nadrobić:)
W sierpniu w obiektyw "wlazła" mucha. Tak jakoś się napatoczyła w związku z musem zrobienia zdjęć wschodu słońca. Wschód się nie sfotografował, ale mucha owszem i tak.
To wprawdzie nie jest mucha, ale też fotogeniczny bzyk.
I deserek, czy ktoś zgadnie, co wyraża psia mina? Bździągwa we własnej osobie:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz