wtorek, 7 lipca 2020

Zapomniałeś kotku....

Co to znaczy takie gadanie: "Obywatel w tym kraju nie ma żadnego wpływu na wybory, dlatego nie uczestniczę w tego typu zabawach"?
Zapomniałeś, kotku, że nie jesteś sam w tym kraju. Zapomniałeś, że oprócz ciebie, są w tym kraju ludzie, którzy chcą w nim żyć według swojego wyobrażenia. I nieważne, czy są to wyborcy Dudy, czy Trzaskowskiego. Oni idą do wyborów, bo chcą żyć w takim kraju, jaki proponuje jeden lub drugi kandydat.
Zapomniałeś kotku, że jednak twój głos ma wpływ na to, który kandydat zostanie prezydentem, bo jakby na to nie spojrzeć, twój głos też liczyłby się do statystyki. Gadaniem, że nie pójdziesz, bo nie masz kandydata na prezydenta, jakiego wizję sobie stworzyłeś, jest podejściem skrajnie egoistycznym. Również gadanie, że to nie twoja opcja i jest to wybór między dżumą a cholerą, jest skrajnie głupie. Nie ma idealnych kandydatów, a jeżeli zakładasz, że kiedyś będzie, to jesteś bezmyślnym dupkiem. Bezmyślnym, bo gdybyś myślał, to wyciągnąłbyś już dawno  takie wnioski. Gadanie, że nie masz na kogo głosować, jest takim gadaniem " na przekór". Chcesz być w ten sposób politycznie oryginalny? Jednak to tobie się tylko wydaje, że nie masz na kogo głosować. Gdybyś choć raz przemyślał to, co proponują obecni kandydaci, to zobaczyłbyś, że jest różnica między nimi i jest wybór. A że jest to kolosalna różnica, to i wybór nie powinien nastręczyć ci trudności. Tym razem kandydaci są bardzo transparentni. W te, czy we wte, ale wybór jest. Zapomniałeś również, że udział w wyborach jest nie tylko prawem, ale i niejako obowiązkiem każdego obywatela danego kraju. Owszem, nikt nikogo siłą do urny nie ciągnie- jeżeli jednak masz korzyści z bycia obywatelem danego państwa (choćby obywatelstwo), to bądź uczciwy i spełnij również obowiązek wobec niego. I nie mów w ten sposób: "Co mi to państwo daje", bo daje i to też uczciwie trzeba przyznać. Zapomniałeś kotku, że od twojego głosu zależy, ile daje i w jaki sposób daje. I od twojego głosu zależy, jak będzie traktowało swoich obywateli.
Jednak ci, którzy mówią, że nie pójdą na wybory, rzadko myślą w ten sposób. Tworzą swoje teorie i mity, bo wydaje im się, że za ich pomocą znajdą usprawiedliwienie dla siebie. 
To ja już wolę ten dudasowy ciemnogród, bo on doskonale wie, na jakiego kandydata głosować, niż takie "nijakie ciepłe kluchy", co to strzelają focha, bo "nie mają na kogo głosować'.
Chciało by się nieelegancko powiedzieć: "A idźcie w cholerę". Tylko potem nie narzekajcie, że coś wam się nie podoba, że w kraju źle się dzieje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz