tag:blogger.com,1999:blog-9093528481983412815.post7962303904783099921..comments2024-03-26T14:10:10.782+01:00Comments on Szumy...ciągi...zlepy...chwile ulotne...: Słodki chrustJaskółkahttp://www.blogger.com/profile/00756198790289289817noreply@blogger.comBlogger33125tag:blogger.com,1999:blog-9093528481983412815.post-9765989870078672532022-01-14T12:21:31.533+01:002022-01-14T12:21:31.533+01:00Bardzo smaczny wpis Jaskolko.
Ja tez najbardziej ...Bardzo smaczny wpis Jaskolko.<br /> Ja tez najbardziej cenie przepisy starej daty, tez mam podobna ksiazke kucharska, jeszcze z Polski, i jej najbardziej ufam. <br />Jak Ty uwazam ze chrust to chrust a nie faworki i nie rozumiem dlaczego ludzie zmieniaja tradycyjne nazwy. Twoj wyglada bardzo zachecajaco. Dawniej, gdy dzieci byly w domu, robilam i wychodzily mi dobrze, teraz zamawiam online z polskich sklepow i chociaz sa smaczne gdzie im do tych od Mamy a nawet moich.....<br />Dobrego weekendu. Serpentynahttps://www.blogger.com/profile/11965944952915391670noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9093528481983412815.post-81928367753434722542022-01-13T09:33:33.610+01:002022-01-13T09:33:33.610+01:00Dzięki za zaproszenie, robótki cudne.
W mojej pod...Dzięki za zaproszenie, robótki cudne. <br />W mojej podstawówce dziewczynki też wbijały gwoździe, a chłopcy haftowali.<br />Rok był podzielony na 3 okresy i w 2 z nich podział zajęć był tradycyjny, a w trzecim - zamiana :) Pozdrowionka - AlaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9093528481983412815.post-4009313896916654702022-01-13T08:06:32.401+01:002022-01-13T08:06:32.401+01:00Ta książka to moje dzieciństwo - to samo wydanie u...Ta książka to moje dzieciństwo - to samo wydanie u mnie z błędem- zdublowane jest kilka stron, a kilka brakuje. Z wypiekami na twarzy oglądałam wszystkie obrazki i poznawałam dziwne potrawy i ciekawostki - jak sznurowanie kury lub wyciskanie dołków w cieście z pomocą ciężarka zawiniętego w szmatkę. I te prawie przeźroczyste kartki i jeszcze te ręcznie zapisane przez moja mamę przepisy. Taka książka kucharska to symbol pokolenia. To chyba jedna z tych rzeczy , której nie wyobrażam sobie wyrzucić/oddać - musi być ze mną :)Dziękuję za to wspomnienie.<br />mMaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9093528481983412815.post-61982693741168099662022-01-12T16:26:07.569+01:002022-01-12T16:26:07.569+01:00Tobie również najlepszego nowego roku:)
Trochę na ...Tobie również najlepszego nowego roku:)<br />Trochę na zajęciach praktycznych gotowałyśmy, bo chłopcy mieli zajęcia w pracowni technicznej. Złościło mnie to- wolałam wbijać gwoździe i przykręcać śruby. Gotować wtedy musiałam w domu i trochę już umiałam. W 6 klasie, kiedy były zajęcia z szycia i haftowania, naprawiłam maszyny do szycia, a haftowałam w domu byle jak- wejdź na mój blog z robótkami, to zobaczysz, jak się skończył ten bunt.<br /><br />https://mojerekoczyny.blogspot.com/2021/12/biscornu-grudniowe.htmlJaskółkahttps://www.blogger.com/profile/00756198790289289817noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9093528481983412815.post-78627826922608018202022-01-12T13:45:47.121+01:002022-01-12T13:45:47.121+01:00Mam taką samą książkę, moją rówieśniczkę z 1956. D...Mam taką samą książkę, moją rówieśniczkę z 1956. Dostała ją moja teściowa, Rosjanka, od swojej polskiej teściowej. Potem, po naszym ślubie, przekazała mnie. Oprócz przepisów są tam różne praktyczne rady.<br />Często korzystałam z przepisów, bo są niezawodne. Teraz raczej korzystam z nowszej, z 1987 roku, a ta stara czeka na jakąś oprawę, bo jest już mocno zużyta, a jako rodzinnej pamiątce, należy jej się. W tej nowej przepisy nie różnią się, jest tylko staranniej wydana, z dużą ilością zdjęć. Dziękuję za przypomnienie. Lubię gotować, a nauczyłam się w szkole, mieliśmy gotowanie w programie. Zarówno chłopcy, jak i dziewczynki (na tzw. "robotach" był podział). Do dzisiaj mam szkolne zeszyty z przepisami i korzystam z nich. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku - AlaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9093528481983412815.post-16137130393914427842022-01-12T10:39:29.581+01:002022-01-12T10:39:29.581+01:00Tetaru- Międzyrzecze, ale też przepiękny kawałek w...Tetaru- Międzyrzecze, ale też przepiękny kawałek w Puszczy Pszczyńskiej:):) A łęgi nad Pszczynką do teraz są urokliwe. Kiedy tam mieszkałam byłam małym dzieckiem, wyprowadziliśmy się do drugiej leśniczówki, kiedy miałam 6 lat, a jednak pamiętam wiele rzeczy z tamtego miejsca. Teraz się to ucywilizowało, ale w tamtych latach to była mała wioska wśród lasów. Leśniczówka stała prawie dwa kilometry od niej na skraju puszczy. Jaskółkahttps://www.blogger.com/profile/00756198790289289817noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9093528481983412815.post-4124464083432513112022-01-12T10:27:01.023+01:002022-01-12T10:27:01.023+01:00Mnie zachwyca ta część opowieści w której wypadają...Mnie zachwyca ta część opowieści w której wypadają stare przepisy i kartki z książki kucharskiej )) nie gotuję za często, choć lubię ale książek kucharskich mam dużo ;-) łącznie z Nigellą Lowson. Zwłaszcza pięknie wydane ze zdjęciami. Poza tym u nas w domu zdecydowanie królowały faworki. No i zazdroszczę dzieciństwa w leśniczówce ...w dodatku Międzygórze. tak sie składa, że to mój ukochany kawałek kraju tutejszego.Thttps://www.blogger.com/profile/07201185149054844823noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9093528481983412815.post-31527211787420017562022-01-12T09:18:22.533+01:002022-01-12T09:18:22.533+01:00To jest wydanie z 1957 roku. Prawdopodobnie (w tak...To jest wydanie z 1957 roku. Prawdopodobnie (w tak krótkim czasie po wojnie) było jednym z pierwszych wydań książek kucharskich, dlatego ono królowało w kuchniach polskich. Bardzo dobra książka. Współczesne nie umywają się do niej chociaż kolorowe i przepiękne.<br />Lubiłam piec, nie lubiłam gotować. W rodzinie indywidualistów trudno było trafić w gust i smak obiadem. Zawsze ktoś marudził. Za to ciasta pożerali w ilościach ogromnych.<br />Babkę piaskową ucierało się w glinianej makutrze (miała wewnątrz takie rowki) tłuczkiem do kartofli (drewnianym). Żółtka z cukrem do białości- droga przez mękę. No, ale piekło się, oj piekło i cieszyło, że rośnie:)<br />Nasze pokolenie dziewczyn przysposabiano do pracy w kuchni, swojej córy już tak nie goniłam, a jednak bardzo lubi piec i gotować:)<br />Udanego smażenia:) <br />Jaskółkahttps://www.blogger.com/profile/00756198790289289817noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9093528481983412815.post-45522956611253135582022-01-11T23:15:47.783+01:002022-01-11T23:15:47.783+01:00Moja Mama tez miała taka książkę i ja się na niej ...Moja Mama tez miała taka książkę i ja się na niej uczylam.Były bardzo dobre przepisy.Pamietam ze wiele razy robilam te Chrusty.Wróciłas mi wspomnienia jak to mama była w szpitalu i dzwoni -tylko nie ruszaj piekarnika ,a ja właśnie juz wyjelam z niego babkę bo zrobilam z tej książki dla niej.Miała nosa ,bo lubilam piec juz w 5 klasie.Wyganiala mnie z kuchni mówiąc ze jeszcze się dość narobie w życiu.Lubie piec i gotować i niestety jeść.A książkę chyba młody wyrzucił po śmierci babci i moim wyjeździe.Szkoda ze nie pomyślałam zabrać.Takie opakowania z proszku i cukru waniliowego z przepisami,plus dopiski ręczne tez mialam .Ale fajne wspomnienia Dzięki za przepis chruściki jutro zrobię.Pozdrawiam Marta ukAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9093528481983412815.post-80074577450265960752022-01-11T21:33:08.377+01:002022-01-11T21:33:08.377+01:00Ten nóż to radełko. Takie radełka używa się równie...Ten nóż to radełko. Takie radełka używa się również przy robieniu krojów do szycia.<br />Moja książka też jest w twardej oprawie, była zielona, teraz strasznie poszarzała. Muszę ją skleić, tylko nie bardzo widzi mi się klejenie za pomocą taśmy. Taka książka powinna być elegancko odnowiona.<br />Zeszyty z przepisami pisanymi przez babcie i mamy są cenne. Teraz, gdy jest ogromny wysyp różnych dziwnych przepisów kulinarnych fajnie jest wrócić do starych sprawdzonych i sercu bliskich.Jaskółkahttps://www.blogger.com/profile/00756198790289289817noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9093528481983412815.post-71102936440381968602022-01-11T21:28:36.495+01:002022-01-11T21:28:36.495+01:00Fajnie, bo ja też lubię smażyć faworki. Szybko się...Fajnie, bo ja też lubię smażyć faworki. Szybko się zagniata ciasto i szybko smaży. Trochę jest pracy przy formowaniu, ale za ten smak warto.Jaskółkahttps://www.blogger.com/profile/00756198790289289817noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9093528481983412815.post-72190818661243804082022-01-11T21:27:14.353+01:002022-01-11T21:27:14.353+01:00Moja mama też piekła tort orzechowy. Może w tamtyc...Moja mama też piekła tort orzechowy. Może w tamtych latach był on na topie? Fakt, że dorównywał mu tylko tort makowy. Mazurki piekłam kilka razy, ale nie mam do nich przekonania. Podziwiam kogoś, kto je piecze.<br />Kilka razy próbowałam moje zeszyty przepisać, doszłam do wniosku, że stracą "klimat".Jaskółkahttps://www.blogger.com/profile/00756198790289289817noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9093528481983412815.post-9703171904296512642022-01-11T19:59:49.377+01:002022-01-11T19:59:49.377+01:00w domu rodzinnym używaliśmy czasem słowa "chr...w domu rodzinnym używaliśmy czasem słowa "chrusty", ale generalnie mówiło się jednak "faworki"... pamiętam, że Babcia miała taki specjalny nóż-kółeczko, którym się kroiło ciasto na paski z falistymi brzegami... tą "Kuchnię Polską" mamy w domu w twardej oprawie pokrytej bordowym(?) płótnem, jeszcze po Mamie, do tego jeszcze gruby plik różnych przepisów z różnych lat, ale funkcjonuje to raczej jako pamiątka, ciekawostka, niż praktyczny podręcznik gotowania...<br />p.jzns :)PKanaliahttps://www.blogger.com/profile/09649160362523083569noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9093528481983412815.post-49321021276777943942022-01-11T19:27:51.413+01:002022-01-11T19:27:51.413+01:00U mnie były faworki
I to jedyne co ze słodkich rze...U mnie były faworki<br />I to jedyne co ze słodkich rzeczy lubię robićRybeńkahttps://www.blogger.com/profile/13350309296475432014noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9093528481983412815.post-50350931629138705432022-01-11T19:18:12.470+01:002022-01-11T19:18:12.470+01:00U nas był też chrust. Chrust mojej mamy był najlep...U nas był też chrust. Chrust mojej mamy był najlepszy. Jej tort orzechowy też miał wszystkie torty pod sobą. Moim ciastem jest mazurek makowo-orzechowy. Zeszyt z przepisami mam stareńki. Zdobyłam się na eleganckie przepisanie w eleganckim notatniku a i tak używam starego.Ismarhttps://www.blogger.com/profile/08162543996906046987noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9093528481983412815.post-79234458152014648872022-01-11T16:31:10.178+01:002022-01-11T16:31:10.178+01:00Prawda, ze pierniczki są super? Podobne dostali ci...Prawda, ze pierniczki są super? Podobne dostali ciocia i wujek, oraz ciocio- babcia i wujek-dziadek:)<br />Na ogół właśnie takie ciasta piekę, o których piszesz, najwięcej ciast piecze teraz Młoda, a my korzystamy na tym:)<br />U nas można kupić dziczyznę, jest to jednak wyprawa do miasta, a raczej mi się nie chce tam specjalnie jechać. Wszystko inne w bigosie jest takie, jak opisałam.Jaskółkahttps://www.blogger.com/profile/00756198790289289817noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9093528481983412815.post-1500017739291258142022-01-11T16:28:17.425+01:002022-01-11T16:28:17.425+01:00No właśnie, kilka razy chciałam się u Ciebie odezw...No właśnie, kilka razy chciałam się u Ciebie odezwać, ale nie wyszło. Będę dalej próbować:) Czytam i podziwiam zdjęcia, a raczej miejsca, które nam pokazujesz:)Jaskółkahttps://www.blogger.com/profile/00756198790289289817noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9093528481983412815.post-25244811653523009832022-01-11T16:22:51.775+01:002022-01-11T16:22:51.775+01:00Komentarze wchodzą jak chcą, najgorsze, gdy nie wc...Komentarze wchodzą jak chcą, najgorsze, gdy nie wchodzą wcale, a chcesz zabrać głos w dyskusji... jotkahttps://www.blogger.com/profile/03898799417107189555noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9093528481983412815.post-70046940608563199062022-01-11T15:35:20.677+01:002022-01-11T15:35:20.677+01:00Pierniczki najpiekniejsze! I az kapia od milosci w...Pierniczki najpiekniejsze! I az kapia od milosci wnuczkowej.<br />Ja wole mniej pracochlonne ciasta, wymiksuje wszystko razem, przeloze do rynienki albo tortownicy i z glowy. Kiedys usmazylam chrusty, ale po jednym razie juz mi sie odechcialo, za duzo dlubaniny.<br />Bigos robie mniej wiecej tak samo, ale bez dziczyzny.<br />I tez specjalnie nie lubie babrac sie w garach.Anna Maria P. (Pantera)https://www.blogger.com/profile/18115172277758632514noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9093528481983412815.post-70786458115587997972022-01-11T15:16:02.919+01:002022-01-11T15:16:02.919+01:00Dzięki, wystrój raczej codzienny. Owszem, zmieniaj...Dzięki, wystrój raczej codzienny. Owszem, zmieniają się kwiaty, serwetka i raczej nie ma mandarynek:):):)<br />Moja mama też poszła w książki, ale piec lubiła i piekła bardzo dobrze. Nie piekła tylko pączków, a te z kolei smażyła moja babcia cieszynianka. Pączki nadziewała powidłami śliwkowymi, smażyła je na smalcu wieprzowym tak, by miały na obwodzie biały paseczek. Pycha. A ja teraz pączków nie lubię, zazwyczaj są to ciężkie gnioty naładowane różnymi nadzieniami.<br />Nie stosuję specjalnej diety, ale staram się nie przesadzać w niczym w jedzeniu.<br />Gotuję jednodaniowe obiady- zupa z dodatkami albo drugie danie, nigdy razem. I to wystarcza.Jaskółkahttps://www.blogger.com/profile/00756198790289289817noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9093528481983412815.post-75859164844535936832022-01-11T15:02:32.459+01:002022-01-11T15:02:32.459+01:00Bardzo ladna ta dekoracja z goździkami, w ogole ca...Bardzo ladna ta dekoracja z goździkami, w ogole caly wystroj z zasłona i serweta na stole super wygląda.Gotowanie nigdy nie bylo moją specjalnością:)) ..nie wspominajac o pieczeniu.Od wielu lat staram sie jesc niskoweglowodanowo i tylko taka dieta mi sluży,wiec o cukrze ani o mące mowy być nie może:))a z domu rodzinnego - tak,pamietam chrust,paczki,roze krnawalowe i inne niezdrowe przysmaki,glownie babcia sie tym zajmowala,mama raczej poszla w ksiażki:))ja-Ewahttps://www.blogger.com/profile/14051935767812205030noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9093528481983412815.post-3315387144334704562022-01-11T14:45:18.470+01:002022-01-11T14:45:18.470+01:00Znowu nie wchodzi komentarz normalnie? Hmmmmmmm.....Znowu nie wchodzi komentarz normalnie? Hmmmmmmm.. Smażyłam również róże karnawałowe z wiśnią w środku. Jednak chrust przebija wszystko, chociaż robi się go z tego samego ciasta.<br />Mam dwa zeszyty A-4 z wklejanymi i przepisywanymi przepisami na ciasta oraz ciasteczka. Z wielu w ogóle nie skorzystałam. Są, trwają, czekają. W tej starej książce powinnam zrobić porządek. Powinnam.... zrobiłam jej zdjęcia i odłożyłam z całą zawartością na półkę:):):) Może kiedyś...Jaskółkahttps://www.blogger.com/profile/00756198790289289817noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9093528481983412815.post-16800659861789653262022-01-11T14:40:33.030+01:002022-01-11T14:40:33.030+01:00Zawsze, kiedy czytam posty na temat gotowania, czu...Zawsze, kiedy czytam posty na temat gotowania, czuję się jak melepeta, bo mnie to raczej nie interesuje, a przecież wypadało by coś o tym skrobnąć, bo może ja nie umiem gotować?<br />Byłam niejadkiem i gdyby nie mus przeżycia, pewnie pozostałbym nim do teraz. Niestety, mój organizm postanowił jeść i to czasem dużo. Moja hipoglikemia też się odzywa. Jednak nie zmusiło mnie to do polubienia gotowania i jemy raczej normalne, niewyszukane potrawy.Jaskółkahttps://www.blogger.com/profile/00756198790289289817noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9093528481983412815.post-15958023697615735382022-01-11T14:39:42.951+01:002022-01-11T14:39:42.951+01:00Moja mam robiła chruściki, ale najbardziej lubiliś...Moja mam robiła chruściki, ale najbardziej lubiliśmy róże karnawałowe z konfiturą w środku.<br />Ale apetycznie dziś, a takie skarby w zeszytach to chyba każdy przechowuje...<br />jotkaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9093528481983412815.post-19600279527108158532022-01-11T14:36:40.147+01:002022-01-11T14:36:40.147+01:00Życie w leśniczówce to był mój świat. Las to był m...Życie w leśniczówce to był mój świat. Las to był mój świat, bo w domu było mocno toksycznie. Ale mimo różnych trudności, dosyć ciężkiego życia, warunków, bardzo często tęsknię do tamtych chwil i miejsc. Może inaczej, gdybym miała możliwość zamieszkać przy lesie, z dala od siedzib ludzkich, byłabym bardzo szczęśliwa. Przez kilka lat przyjeżdżali do nas letnicy. Myślę, że byli bardzo zadowoleni i zauroczeni pobytem. Na co dzień, było mniej malowniczo, ale rekompensowałam to sobie łażeniem po lesie, czytaniem i byciem sama z sobą. Moi rodzice przydzielali nam dużo pracy, jednak kiedy zrobiliśmy, co trzeba, wolny czas był tylko dla nas i nikt specjalnie się nami nie interesował. Dawało to poczucie wolności i nieskrępowania.<br />A wiesz, że też mieliśmy wyżły ostrowłose i jedna z nich miała na imię Aza? Druga nazywała się Bela. Siedziały w klacie, a podczas polowań na kaczki ich rolę przynoszenia kaczek przejmował mój młodszy brat, bo one za Chiny do wody nie chciały włazić.Jaskółkahttps://www.blogger.com/profile/00756198790289289817noreply@blogger.com