Mnie nie powinno to wszystko obchodzic, a chodze tak podminowana, ze lepiej mi dzisiaj w droge nie wchodzic. Postanowilam upuscic frustracje za pomoca pracy i teraz mnie plecy bola, ale przynajmniej wqrw mi nieco oslabl.
Chora była, w szpitali niepotrzebnie wymęczyli- procedury takie, że nie pozwolą umrzeć bez różnych prób ratowania. Dwa tygodnie w śpiączce i po co to? 92 lata miała, schorowana była. Żal.
Mnie nie powinno to wszystko obchodzic, a chodze tak podminowana, ze lepiej mi dzisiaj w droge nie wchodzic. Postanowilam upuscic frustracje za pomoca pracy i teraz mnie plecy bola, ale przynajmniej wqrw mi nieco oslabl.
OdpowiedzUsuńWróciłam z pogrzeby siostry mojej mamy i jest mi nijako. Nawet mi się myśleć nie chce.
UsuńWspolczuje. Jakby malo bylo zmartwien, to jeszcze najblizsi odchodza.
UsuńChora była, w szpitali niepotrzebnie wymęczyli- procedury takie, że nie pozwolą umrzeć bez różnych prób ratowania. Dwa tygodnie w śpiączce i po co to? 92 lata miała, schorowana była. Żal.
UsuńU mnie też chandrowato... :(((
OdpowiedzUsuńPosłuchaj koncertu, może się wyciszysz. Sorita pięknie gra. Czuje nie tylko Chopina, ale i Rachmaninowa. Może on miał przodków wschodnioeuropejskich?
UsuńNa smutki i przygnębienie słucham raczej żywszych rytmów, niekoniecznie wesołych...
OdpowiedzUsuńKoncerty fortepianowe mnie wyciszają, ale jak jestem mocno wkurzona, to puszczam metal.
UsuńWspieram Cię dobrymi myślami❤
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:)Dzisiaj już lepiej:)
UsuńPrzytulam......
OdpowiedzUsuńNa mnie rowniez muzyka klasyczna dziala leczniczo - i daje niezapomniane wrazenia tez.
Dzięki:)
UsuńLubię patrzeć na palce pianisty, kiedy gra. Wtedy słyszę wszystko:) Jeżeli można to tak określić:)
Trochę go przygłusza orkiestra. Nie słychać niektórych fraz fortepianu.
Usuń