Kolejna porcja secesji. Tym razem grzebienie do
włosów. Dlaczego grzebienie? Bo to bardzo oryginalna ozdoba, a w wykonaniu
secesyjnych artystów po prostu cudności.
Jak zwykle nie potrafiłam wybrać, dlatego przedstawiam
grzebienie (wykonywał oczywiście i inną biżuterię), wykonane przez znanego na przełomie
XIX i XX wieku paryskiego jubilera.
„Lucien Gaillard był synem i wnukiem paryskich jubilerów, a także bratem znanego secesyjnego projektanta mebli Eugène'a Gaillarda. Po tym, jak Lucien przejął rodzinną firmę w 1892 roku, nacisk został przeniesiony na obróbkę metali, często inspirowaną japońskimi prototypami. Na przełomie wieków, z pomocą swojego przyjaciela René Lalique, Gaillard powrócił do biżuterii. Jego projekty, podobnie jak wiele Lalique, zawierały niezwykłe materiały, takie jak róg i kość słoniowa, w połączeniu z bardziej tradycyjnymi drogimi kamieniami, złotem i szkliwem.”
„Chociaż jest mniej znany niż Lalique, Vever i
Fouquet, Lucien Gaillard był jednym z największych projektantów biżuterii
swoich czasów. To względne zaniedbanie można wytłumaczyć faktem, że jego
oryginalna produkcja była krótsza i mniej spektakularna niż jego bardziej
znanych kolegów rzemieślników.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtaQh9UjlohIZ-CettUMh9p_apg9wblO9D189VuFMZAmHCS6meATPvnVudDJCDKdYEave8vP0a8lGLcG1X_YYfb7_7rWXX1jZX1A89yP3TyCmENkmi6xGWxLsRVpkF6QUcX9uM8sRzEPA7/s400/983e643bc8a71b9db7a3888c96e93459.jpg)
Ten grzebień ilustruje wyraźny gust artysty dla pokornych gatunków roślin. W jego twórczości nie ma postaci ludzkich ani kombinacji motywów zaczerpniętych z flory i fauny. Również twarze i ciała kobiet nie są splecione z arabeskami warzywnymi. Pojedynczy motyw jest wystarczający dla każdej sztuki biżuterii.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgR_fcxry21_AZ3qwby5K4m6sDe7_c8PDTGYoTjyafIX4RjC5qUEieCe28T3eahivyRxH0ZurW322KVmtSBz5lADjWjIOFgVRzUwVbvmKAgKaExh0u4-B0jLklBaGyEdDbsXn37PelI-jqr/s400/b8a9b86a63e94cfe244da101093a547d.jpg)
Tutaj róg triumfuje w szerokich, rozłożystych liściach i ciernistych łodygach. Piękno materiału, jakość rzeźby i dłutowania oraz wyrafinowanie patyny wystarczają same w sobie. Drogocenne materiały, macica perłowa płatków i diamenty pręcików są używane z wzorowym przymusem.
Jednak technika Gaillarda nadaje się również do poetyckich akcentów. Kilka złotych płatków, nieco brązowiejących, sugeruje pierwszy czerwonawy odcień na liściach skazanych na śmierć.”
https://translate.google.com/translate?hl=pl&sl=en&u=http://www.musee-orsay.fr/en/collections/works-in-focus/decorative-arts/commentaire_id/hawthorn-9479.html%3Ftx_commentaire_pi1%255BpidLi%255D%3D846%26tx_commentaire_pi1%255Bfrom%255D%3D843%26cHash%3Da398f39ca8&prev=search