niedziela, 3 kwietnia 2022

A po ciasteczkach


 

30 komentarzy:

  1. https://www.youtube.com/watch?v=PZLmE1OW2nU

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie to byłoby piękne gdyby nie wojna...

    OdpowiedzUsuń
  3. Przezylam i widzialam juz tyle ze nikt mi niczego nie wmowi, Jaskolko.
    Smutne ale prawdziwe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale co niby ktoś Ci wmawia, bo nie rozumiem?

      Usuń
    2. Nagranie jest wykonane na długo przed wojną w Ukrainie.

      Usuń
  4. Nagranie...mnie nie porwało chociaż lubię różne rytmy. Mam dylemat. Lubię Rachmaninowa ale w kontekście tego co robi jego naród ,myślę ,że bez rosyjskiej kultury , sztuki, mimo wszystko rodzącej takich zbrodniarzy , niewiele stracę. W sumie wiem tak niewiele ,że taki uszczerbek nie zrobi różnicy.Wracając do nagrania, w kontekście takiej muzyki znaczącym jest brak LSD

    OdpowiedzUsuń
  5. Współczesna kulturę Rosji znam słabo, natomiast tę sprzed Rewolucji, zwłaszcza muzykę i literaturę uznaję, nawet w tych strasznych dl Ukrainy czasach. Gdyby patrzeć na dorobek kulturalny narodów w kontekście ich politycznych oraz wojennych rozrób, to np. cała świetna filozofia zachodu poszłaby się paść. Zresztą Rachmaninow szybko wyemigrował i komponował poza granicami Rosji a potem ZSRR.
    Natomiast tym razem obwiniam wszystkie powojenne pokolenia Rosjan za to, ze hodowały zbrodniarzy-swoich przywódców. I nie żal mi ani rosyjskich matek, ani dziadków.ani młodzieży- ponoszą konsekwencje swojej zgody na to, co ich przywódcy wyrabiali i teraz Putin wyrabia. Mówię tak, zdając sobie sprawę ze skali otumanienia tego narodu propagandą,oraz represjami i tak nie znajduję dla nich usprawiedliwienia i żadnej litości. Mniejsze narody potrafiły dać odpór, mimo szykan swoich rządów. Całego narodu Putin ani nie wywiezie, ani nie zamorduje.

    OdpowiedzUsuń
  6. Pewna kobieta , mająca firmy w całej Europie, otworzyła siedzibę w Moskwie by i tam wejść na rynek. Kalkulacja kosztów zawierała łapówki i konieczne opłaty , nazywane podatkami.Opłacało się, patrząc na cyfry. Bywała na kolacjach u Pana Putina i innych. Nic to nadzwyczajnego gdy opłaca się wszystko. W pewnym momencie zwinęła interes, pokłoniła się oficjelom i wróciła do Europy.-zapytałam jej dlaczego wszak opłacało się- lubię żyć, odparła zamykając temat. W świecie gdzie ludzie życie nie ma najmniejszej wartości, można wiele, bardzo wiele. Można wszystko. Niedawno w Kalifornii zgłoszono projekt prawa zezwalającego na zabijanie dzieci po urodzeniu. Do dwóch miesięcy po urodzeniu. Rosja nie wprowadza prawa- Rosja zabija ale konsekwencje braku szacunku dla życia będą identyczne.
    Gdy , bo wciąż się zastanawiam, zdecyduję się na wymazanie wszystkiego co rosyjskie, w ramach protestu, będę miała czyste sumienie, dumna z siebie będę może nawet ale czy będzie to coś warte? Co zrobię gdy Rosjanin z głodu i pragnienia przewróci się na moją wycieraczkę ? Będę pytała czy jest z tych dobrych czy złych ? Wszak nie. Jeśli okaże się ,że to on mordował, zwymiotuję gdy już go nie będzie ale nieświadoma, podam mu wodę. Gdy zbyt wiele się myśli w głowie robi się bajzel.
    Niedługo skończy się wojna. Ukraina zacznie się odbudowywać i się odbuduje i tym razem na wschodzie będzie kraj , na który będziemy patrzyli z podziwem a w Polsce...kolejny narodowy plan odbudowy ...moralnej, etycznej, ekonomicznej ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta kobieta uważnie obserwowała rzeczywistość rosyjską, nie uległa mamonie, a ilu uległo to teraz widzimy.
      Ta Kalifornia i ten projekt to prawda? I w jakim celu takie prawo?

      Nic nie będę wymazywała ze sztuki rosyjskiej w moim odbiorze. Nie widzę sensu i nie zawsze jest dobrze zamazywać, czasem by wiedzieć, choćby dla porównania, warto poznać.
      A sytuacja ze zmarzniętym Rosjaninem? Sama nie wiem, człowiek, to człowiek, ale... no sama nie wiem, bo konteksty są tu ważne.

      Polska to na razie dno i wodorosty, jeżeli chodzi o rządowych, te plany i przekręty. Tu już trudno cokolwiek prognozować.

      Usuń
  7. Pytanie szersze - czy naród, który stworzył tak wspaniale dziela z każdej dziedziny sztuki, nie może się dopuścić zbrodni? właściwie przez cały czas swojego istnienia.Czy nazywając zbrodnie zbrodniami przekreśla się w jakiś sposób, umniejsza ich dorobek kulturalny, światowy kanon literatury,muzyki, baletu? Przecież wiemy skądinad, że to cywilizacja nauki, kultury, teatru filozofii i co ważne - chrześcijaństwa,jest odpowiedzialna za największe zbrodnie w historii ludzkości. Mozna wysłuchać koncertu Bacha, a potem iść do pracy w obozie koncentracyjnym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudno mi pogodzić wrażliwość na muzykę Bacha z pracą w obozie koncentracyjnym. Ciągle szukam odpowiedzi na to, co jest tym czynnikiem, który wpływa (a może wyklucza) na człowieczeństwo w kontekście sztuki.
      Esesman darujący życie Żydowi, bo ten mistrzowsko gra Chopina i ten sam esesman w akcji w Gettcie.
      Czy odciąć się od sztuki narodu, kiedy okazuje się, ze jego żołdaki mordują nie3winnych cywili?
      W którym momencie odciąć się i jakiego obszaru sztuki ma to dotyczyć? Czy muzyka Rachmaninowa, sam Rachmaninow cokolwiek zawinili w wojnie w Ukrainie? A co z całym "światem" filozofii- rzymianie, Grecy, Niemcy, Anglicy, Francuzi... zakładali kolonie, mordowali, palili bombardowali- czy w związku z tym przestać wykładać filozofię ich rodaków?

      Usuń
    2. Opisuje Pani zwierzęta, rośliny. Ciszę w której jest wiele odpowiedzi. Każda z nas zdecyduje w swoim sumieniu w swoim rozumieniu sumienia co zrobić by nie pozostawić zbrodni bez konsekwencji.Każda z nas w swoich możliwościach się poruszy a jeśli to zrobi to będzie coś co należy docenić i uszanować. Jedna wyda rozkaz-rozstrzelać. Druga, spalić .Trzecia zapomnieć. Czwarta odwrócić się plecami. Piąta, uronić łzę. Szósta Boga poprosić o ...ja proszę o błogosławieństwo dla morderców by umieli nie trafić, nie zabić, nie skrzywdzić i o błogosławieństwo dla rozstrzeliwanych by ...kule nie trafiły ich dzieci.

      Usuń
    3. Tu się chyba nie da inaczej i chyba wszystkie tak samo zareagujemy- nie zapomnimy, ale to jedyna konsekwencja, w naszych sumieniach, tej zbrodni.
      Natomiast czuję opór i sprzeciwiam się takim reakcjom jak tylko modlitwa i błogosławieństwo. Oczywiście, nie mogę zabronić i na pewno nie chcę, zresztą w jaki sposób miałabym komuś narzucać swoje zdanie jednak... te dwie rzeczy kompletnie nie przystają do logiki realnego świata. Popi rosyjscy modlą się, by Rosja odniosła zwycięstwo w " specjalnej operacji", popi ukraińscy modlą się o szybkie zakończenie wojny i pokój. Reszta Europy modli się "Ale mnie strzeż od wszelkiego złego" oraz o pokój. Gdzie sprzeczność? Ano jest i to wielka- Gdzie ten Bóg miłosierny, który ma chronić i lud prawosławny, i lud katolicki przed złem, przed nieszczęściem? Gdzie On jest? Do kogo wnosi się te modły? Dlaczego nie reaguje na prośby swoich wiernych?
      Pani Kloszard, można zaklinać rzeczywistość, można polemizować, można spierać się o "wierzyć nie wierzyć", ale wojny są dobitnym przekładem na to, że nic takiego, jak Bóg miłosierny nie istnieje. Zresztą w ogóle nic takiego nie istnieje. Sprawcą wojen jest tylko i wyłącznie człowiek, zły okrutny człowiek.
      Dlatego modlitwa i błogosławieństwo jest pustym echem, gadaniem mantry, by uspokoić własne sumienie, że "modliło się" o....
      Ale ja zawsze mówiłam i mówię nadal- lepsza modlitwa od czynienia zła. Jeżeli komuś pomaga taki sposób na wyciszenie, na uspokojenie, na zadowolenie z własnego działania, to niech tak jest.
      Tylko niech modlący się nie oczekuje, że modlitwa zadziała, że zostanie wysłuchany....słowa modlitwy lecą w kosmos, pusty Kosmos bez boga. A ludezie giną nadal i wojna trwa.

      Usuń
    4. Długi komentarz mi wcięło, wiec krótko😊 Też często myślę o tym, co sprawia, że czlowiek-swiadomy odbiorca sztuki może być takim samym morderca jak tępy żołdak z ruskiej armii. Myślę o nas - ludziach zachodu. O tym, jak naiwna w gruncie rzeczy jest nasza wiara, że ktoś, kto czyta książki, wysłucha koncertu- wyjdzie z teatru, filharmonii jako lepszy człowiek. Że kultura nie jest nie jest "czynnikiem łagodzących"... tym bardziej w okolicznościach wojennych, co pokazała dobitnie historia.

      Usuń
    5. I właśnie mi uświadomiłaś, że ja nie mam takiego zaufania do ludzi, jeżeli chodzi o ich ukulturalnienie. Może dlatego, że bardzo dużo doświadczyłam dyskomfortu, kiedy wiedziałam, że dana osoba mnóstwo zalicza różnych imprez kulturalnych, czyta itp, a potem Bęc i wychodzi z niej straszliwy prostak.
      Podobnie jest z tzw, dobrym wychowaniem. Wiesz, z jakiej rodziny ktoś pochodzi, wiesz, że tam dbano o wychowanie, o kulturę, rozmawiasz z osobą, a ta nagle wywija chamski numer lub zaczyna mówić językiem wręcz knajackim i nie widzi w tym nic niewłaściwego.
      Chyba nasze oczekiwani względem innych, pewnie też wmówione, związane z kulturą tychże i ze znajomością kultury tychże, są zbyt duże.

      Myślę, że odbiór sztuki, literatury, muzyki również jest nie taki, jakiego spodziewamy się. Ludzie przeżywają, uruchamiają emocje, czasem dłużej w nich podziwiany artyzm siedzi, ale chyba nie wynoszą z tego głębszej refleksji, nauki, a jak wynoszą, to nie przenoszą jej na swoje zachowania.
      Zresztą sami artyści często są zadowoleni, że zagrali na emocjach, ale to chyba zbyt mało w przekazie.
      Popatrz na lektury szkolne, których celem jest generalnie funkcja wychowawcza. Ile z tych treści w dzieciach pozostaje? Owsem, ten podstawowy przekaz- miłuj, opiekuj się, szanuj na poziomie elementarnym. Jak przyjdzie do głębszej analizy, to już odbiór jest na zasadzie "ee, takie trudne".
      Kto dzisiaj pamięta przekaz lektury "Niemcy", tak bardzo aktualnej właśnie teraz. Co to znaczy być porządnym Niemcem? Co to znaczy być porządnym Rosjaninem? Zapytaj Polaków- odpowiedzi są różne
      Mamy dobry przekaz jak nie postępować, a jednak ludzie tego nie pamiętają.

      Usuń
    6. Zgadzam się z Toba w pełni. Dodam jeszcze, że 40 proc. Polaków nie rozumie tego, co czyta, a kolejne 30 procent rozumie w niewielkim stopniu. Co dziesiąty absolwent szkoły podstawowej nie potrafi czytać.. więc dyskusje o Warlikowskim czy Holland można raczej odpuścić😊 Przypuszczam, że gdzie indziej nie jest lepiej, a nawet znacznie gorzej.
      Ludzie wielu rzeczy nie chcą pamiętać. Czasem mam też wrażenie, że w wykształconym towarzystwie wielu rzeczy mówić nie wypada. I dlatego wiem, że nawet jeśli salę koncertowe, muzea, spotkania literackie będą pękać w szwach, to ludzie pod wpływem tych doznań w żaden sposób się nie zmienia.

      Usuń
    7. Na temat czytania różnych tabliczek informacyjnych przez naszych klientów, mogłabym epopeję napisać.
      Jeżeli dopuszcza się, aby na zaliczenie wystarczyło 60% testu, to potem są takie rezultaty. A przecież ponad połowa absolwentów podstawówki zalicza testy na "chybił trafił", czyli realnie są na poziomie 30-40 procent.
      Mnie życie wyćwiczyło- nie wychylaj się ze swoim wykształceniem, ze swoją znajomością kultury, sztuki, muzyki i mów językiem "pospolitym", bo inaczej cię zeżrą. Doświadczyłam tego w realu, doświadczyłam tu na blogach.

      Usuń
  8. ...mam wrażenie że jestem zbyt głupia by podjąć polemikę. Wrażenie graniczące z pewnością.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja nie odniosłam takiego wrażenie:):):) Normalna dyskusja, każdy mówi, co mu w duszy gra.
      I odnoszę wrażenie, że właśnie spokojnie sobie rozmawiamy, bez napinek:)

      Usuń
  9. ....jakiś czas temu, spotykałam się z pewną kobietą. Zadziwiająca dla mnie znajomość bo gdy się spotykałyśmy , przytulała się do mnie a nawet pewnego razu zasnęła w moich ramionach. Pewnego razu opowiedziała mi ,że jej marzeniem jest kochać się na ołtarzu w kościele. Po chwili poprosiłam. -Bóg jest moim dobrym przyjacielem, nie zabroni Ci byś spełniła swoje marzenie ale ja Cie proszę, jeśli możesz nie realizuj tego bo ja wiem jak wielka sprawi mu to przykrość.Odpowiedziała ,że nie wierzy w Boga ale jeśli spełnienie marzenia sprawi przykrość mi , która w niego wierzę, nie zrobi tego.
    To przyszło mi do głowy jako respons na Pani słowa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochać się na ołtarzu, hmmmmmm.... dosyć perwersyjne. Nie Bóg (bo go wg. niej nie było), a człowiek był dla niej ważny, pani była ważna, to chyba coś mówi:):):)
      Trudno czasem pisać tak, by mówić o swoich poglądach i nie urazić wierzących. Zauważyłam, że wierzący są bardzo uczuleni na słowa na temat ich wiary, Boga, zachowań. Większość obiektywną krytykę, przyjmuje jako atak.
      Fajna ta kobieta:)

      Usuń
    2. Dlaczego perwersyjne ? Skoro Boga nie ma . Gdybym ja tak napisała ale Pani... Jeśli Boga nie ma to ołtarz jest takim samym miejscem jak winda, auto, samolot, łóżko w domu. Więcej adrenaliny jeśli przed roratami.

      Usuń
    3. W odbiorze społecznym perwersyjnie, nie w moim, przyjętym a priori, że jak ołtarz, to raczej grzech, a bardziej wyrafinowani stwierdzą perwersja. I nie, nie jestem wyrafinowana, ale skojarzenia mam jak najbardziej zgodne ze społecznymi, bo taka była moja praca- poznać kulturowo społeczeństwo.
      I uwaga, bo o satanizm posądzonym być łatwo.
      Ale mnie się nie podobają takie zachowania. Ołtarz należy do pewnego sacrum, ludzie się w kościele modlą i należy to uszanować. I życzyłabym sobie, by wierzący uszanowali przestrzeń laicką oraz nie latali np. z procesjami po całym mieście, blokując na długie chwile ruch.

      Usuń
  10. Nie zaatakowałam dzięki Pani. Dzięki Pani "zmuszeniu" mnie do wpierw, popatrzenia na zwierzęta, na rośliny, na ptaki a dopiero potem przez tę harmonię , odpowiedziałam Pani.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie tak, nie pani zaatakowała, tylko ludzie wierzący odbierają słowa o Bogu, wierze jako atak.

      Usuń
  11. po ciasteczkach to...
    to trzeba posprzątać, bo się faraonki zalęgną...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wiesz, czasem i takiej muzyki można posłuchać. Ona jest świetna podczas jazdy samochodem. Poza tym ma fajny rytm, a ja uwielbiam takie rytmy.
      Na faraonki nie ma sposobu, po 5 latach same się wynoszą:):):):)

      Usuń