Obraz z Internetu
Mateusz Dubiel przepadł po I etapie. Szkoda, uważam, że powinien przejść do następnego. Zresztą nie tylko ja tak uważam. W Internecie, po I etapie konkursu, rozpętała się burza na ten temat. Bardzo wielu ludzi uznało, że werdykt Jury był niesprawiedliwy. No, ale... to jest konkurs, a konkurs rządzi się swoimi zasadami i regułami oraz wymogami.
Wysłuchałam, po II etapie) krótkiego wywiadu z prof. Jabłońskim- pianistą, uznanym profesorem muzyki, w tym chopinowskiej. Stwierdził, że konkurs jest na wysokim poziomie, co potwierdzają i inni: jurorzy, redaktorzy oraz krytycy muzyczni. Jednak w jego słowach przebijało rozczarowanie, że pianiści poszli w kierunku nadmiernej swobodnej interpretacji muzyki Chopina, zbyt dużo jest gry „pod publikę” czy „pod jurorów”, a nie porządnego „czytania muzyki Chopina”. Stwierdził również, że żaden z pianistów nie zagrał porządnie Poloneza oraz walca- te utwory mają określony rytm oraz charakter i tego zabrakło w grze.
Trudno mi ocenić grę w taki sposób, a jaki ocenia profesor, znawca muzyki chopinowskiej, ale też, w niektórych momentach, brakowało mi w grze tej lekkości walca, oraz porządnego przyciśnięcia „na raz” w polonezach.
Owszem, bardzo mi się podobał polonez w wykonaniu Piotra Pawlaka, zagrany w II etapie konkursu. I bardzo mu kibicuję. Kibicuję też Piotrowi Alexewiczowi oraz Yehudzie Prokopowiczowi, ale najbardziej Piotrowi Pawlakowi.
Gra Azjatów też świetna, ale ja ciągle się w ich występach gubię. Trudno mi typować zwycięzcę po tym, co przeczytałam na temat oceniania przez Jury. Nam publice, każdy występ się podoba- naprawdę świetnie grają- podoba nam się gra emocjonalna, przepiękna duchowo, a tu konkurs rozstrzyga wierność muzyce chopinowskiej, porządne czytanie nut, technika, czyli podejście bardziej „matematyczne”, podporządkowane regułom muzyki chopinowskiej.
W Newsweeku” (40/2025) cała wkładka poświęcona Międzynarodowemu Konkursowi Chopinowskiemu, a niej artykuł, dotyczący fortepianów, na których uczestnicy grają.
Kto ogląda konkurs, ten widzi, jak podczas przerwy te fortepianu jeżdżą w te i we wte. Stoi jeden, potem z innego miejsca zastępuje go drugi, potem jeszcze inny...Co jest, nomen omen, grane?
W tym konkursie fortepianów jest pięć. Tylko pięć, czy aż pięć? Pamiętam konkursy, w których, prawie wszyscy, grali na Steinwayu lub Bechsteinie. Denerwowało mnie przesuwanie fortepianów na scenie, bo wydawało mi się zawsze- jak ruszysz nastrojony instrument, to może się lekko roztroić. Ale to może moje jakieś obawy tylko były.
Podczas tegorocznego konkursu pianiści grają na fortepianach marek:
Steiway & Sons, Yamaha, Kawai, Fazoli, Bechstein. Największa liczba uczestników wybrała fortepian Steinwaya. Ale nie podano, jakiej produkcji, a tu jest różnica. Te wyprodukowane w USA mają brzmienie jasne, mocne, te wyprodukowane w Niemczech, mają brzmienie ciepłe, romantyczne i ekspresyjny charakter dźwięku. A muzyka Chopina wymaga wszystkich cech brzmienia, jakie w tych dwóch „produkcjach” występują. Dźwięk Steinwaya jest bardzo nośny, potrafi się przebić przez orkiestrę, dlatego do grania koncertów, ten model jest często wybierany. Podobno ma też salonowe brzmienie, podobne do tego z epoki Chopina i dlatego też jest przez pianistów wybierany. Hmmmm.... salonowe brzmienie, jak to usłyszeć... poddaję się.
Coraz częściej pianiści wybierają, do gry w konkursie, fortepiany firmy Yamaha oraz Kawai. Właściciel firmy produkującej fortepiany Kawai, przez pewien czas (w swojej młodości) był zatrudniony w firmie Yamahy, a potem stworzył konkurencyjny fortepian Kawai. Kawai ma ładny, delikatny dźwięk ale na konkursie jest wybierany rzadziej, ponieważ ma, podobno, mniej wygodną klawiaturę.
Czyli przy wyborze fortepianu podczas konkursu, bierze się pod uwagę nie tylko jego brzmienie, ale również wygodę w grze na klawiaturze.
Yamaha, zaś, jest przyjazna pianistom- według znawców- pozwala na łatwiejsze zintegrowanie się z dźwiękiem. Tak w artykule napisano, ale co to znaczy, to już wytłumaczenia nie ma. Sama nie mam pojęcia, jak fortepian pomaga pianiście zintegrować się z dźwiękiem- wczuć się, czy jak?
Fortepian Fazoli powstał pod koniec XX wieku. Właściciel tej firmy- Fazoli, wymarzył sobie, że stworzy własną wersję instrumentu o niepowtarzalnym brzmieniu. Skonstruował odpowiednie pudło rezonansowe, a drewno na to pudło, pochodzi z tego samego regionu Włoch co drewno na pudła rezonansowe skrzypiec Stradivariusa. W ten sposób powstał fortepian o dużych pokładach energii. Wykorzystał to zwycięzca poprzedniego konkursu Bruce Liu.
Fortepian Bechstein ma romantyczne pełne i głębokie brzmienie oraz dużą głośność, dlatego też jest wybierany do grania koncertów z orkiestrą.
Każdy z pianistów dobiera sobie fortepian według własnych wizji zagrania określonych utworów. Podczas konkursu nie można zmienić raz wybranego fortepianu. Jeżeli ktoś wybierze delikatne Kawai, trudno mu będzie zagrań na nim koncert z orkiestrą. Jeżeli ktoś wybierze Bechsteina, pozwoli wybrzmieć fortepianowi przed orkiestrą, ale delikatne Nokturny mogą polec.
Jednak i tu, jak w każdym konkursie, nie ma reguły.
Natomiast Chopin grał na fortepianach różnych firm:
Bucholtza- uczył się gry w Warszawie,
Warszawa 1824 r. (kopia oryginalnego instrumentu, na którym grał Chopin)
Grywał też na fortepianach Pleyela,
Paryż 1848 r.Broadwooda
Londyn 1843 r.
oraz Erarda
Paryż 1848 r.
Pod koniec życia grał na fortepianie Pleyela (model Petit Patron)- ten model sobie szczególnie upodobał.
Fortepian Pleyela w Muzeum Chopina w Warszawie
Daty pod zdjęciami fortepianów dotyczą rejestracji instrumentu, ale fortepiany są odpowiednikami tych, na których kompozytor grywał. Wszystkie współczesne Chopinowi instrumenty, mają pudła rezonansowe krótsze od tych, jakie mają nowoczesne fortepiany.
Za: M. Huzarska- Szumiec, „Fortepiany olimpijskich szczytów”, Newsweek. 40/2025 s. 130-133
Zdjęcia:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Fortepian_Szopena#/media/Plik:Chopin_Museum_in_Warsaw_03.JPG
https://artsandculture.google.com/story/fortepiany-chopina/KgURlxRwPYO6yQ?hl=pl
Historia powstania, budowa i udoskonalanie fortepianu:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Fortepian
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz