środa, 29 marca 2023

Pogodowy groch z kapustą

Ostatni śnieg (mam nadzieję, że ostatni), deszcz, wichura, zadyma i nagle słońce, i znów zadyma przy silnym wietrze- cudne żywioły tańczyły nad ogrodem. I gdyby nie to przejmujące zimno, chciało by się być w samym ich środku. 

Tak to wczoraj wyglądało.

Film kręciłam na dużym, południowym tarasie. Ta część z prawej, za płotem, to ogród siostry. Musiała wyciąć wszystkie tuje po tej zimie, bo mokry śnieg kompletnie je połamał. Dzięki temu uzyskałam widok na zachodnia stronę i dom dostał sporo słońca. Początkowo ogród stanowił całość, ale musieliśmy postawić płot, by psy siostry(miała ich wtedy 4 i wszystkie niezbyt ułożone oraz posłuszne) nie niszczyły naszego ogrodu. Płot początkowo fajnie wyglądał, jednak siostra dopięła zieloną siatkę i stało się widokowe dziadostwo. Nie pogadasz, musi tak zostać.

 W nocy -4 C. A dzisiaj +8 i piękne słońce. W marcu jak w garncu- pogodowy groch z kapustą.

Kwitnie tarnina, a jak kwitnie tarnina, to jest bardzo zimno, pada deszcz lub śnieg- przez wiele lat obserwowałam tę zbieżność pogodowo-przyrodniczą. Śnieg lubi również padać, kiedy kwitną narcyzy. Rzadko zdarza się, by narcyzy nie zostały zniszczone przez mokry śnieg. Ale w tym roku zakwitły dopiero te najwcześniejsze- jest szansa, że późniejsze dotrwają do naturalnego zwiędnięcia. 

Te zasadziłam jesienią, niziutkie i pełne. Chyba dokupię cebulek, bo są urocze.

 Rozkwitają krzewy forsycji. Stare krzewy w lasku wyglądają pięknie

I przed tarasem. Jest ich sporo w ogrodzie. Jednak już nie są tak fotogeniczne, jak te na zdjęciach.
Kwitnie również morela. Każdego roku kwitnie o tej porze i każdego roku dopada ją śnieg  albo mocny przymrozek. Wprawdzie kwiatom nic się nie dzieje, jednak pszczół na niej jak na lekarstwo. W zeszłym roku miała jeden owoc. Zobaczymy, czy będzie miała jakieś w tym roku.


 
No i fiołki, których mnóstwo rozsiało się w lasku oraz w ogrodzie. Rosną pod drzewami, w trawniku i na grządkach. Jedna kępka z wielu.


Miodunka pozbierała się po zimie. Teraz ma piękne kolorowe kwiaty, potem rozrośnie się plamistymi liśćmi. To też jest niekłopotliwa, szybko rozmnażająca się, roślinka.


Czosnek niedźwiedzi, który wysiałam 5 lat temu, zaczyna rozrastać się w duże zielone kępy. Na razie zostawiam go w spokoju i nie rwę liści na sałatki, ale jak się mocniej rozrośnie, to zacznę go używać.



Rozkwitają również pierwiosnki. Na razie te bardzo wczesne, ale te późniejsze też już mają pojedyncze kwiaty. Oficjalna nazwa to pierwiosnek lub prymulka, ale u nas mówi się na nie kluczyki i takiej nazwy codziennie używam.



Z innych wieści ogrodowych- wiewiórek nie widać, kosy siedzą w gniazdach i wysiadują jaja, duży gołąb uwił gniazdo na wysokim świerku, przy tarasach i gardłowo "koncertuje", sierpówki też tłuką się po gałęziach brzóz oraz świerków, codziennie rano i wieczorem śpiewają drozdy, odzywają się też szczygły oraz sikory. Przedwczoraj chmara szpaków obsiadła brzozę- ptaszydła oznajmiły całemu światu, że już przyleciały.   Po prostu mamy wiosnę.


 


 

 

22 komentarze:

  1. U nas już zielono się zrobiło, śniegu i zadymek nie ma, ale temperatura też szaleje, kilka dni było koło 25 na plusie, narod się rozebrał do szortów i krótkich rękawków, a teraz po 11 i wiatr. Mnie to sumie nie przeszkadza, ale n święta jadę do Pl i mogłoby śniegu przynajmniej na Słowacji nie być 😀
    Wiewiórek też jakoś mało, za to lisów pełno w naszym lesie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I bardzo lubię żonkile, na drugim miejscu po moich ukochanych goździkach😊Jest taka kultowa jugoslowiańska komedia" Dusiciel kontra dusiciel", ze świetną rockową muzyką, w której morderca, sprzedawca kwiatów, wypowiada swoje credo: kto nie kocha goździków nie powinien żyć 😀

      Usuń
    2. Otóż to, goździki to kwiaty z charakterem. Tytuł filmu brzmi zachęcająco:) Oni się wzajemnie dusili? Coś mi się zdaje, że jednak ten śnieg na Słowacji jeszcze będzie. A z drugiej strony, jak Ty jedziesz wschodnią Słowacją, to jest nadzieja, że tam cieplej i śniegu nie będzie. Cholery można dostać z tymi gwałtownymi zmianami pogody. O tej porze roku wschodnia Polska jest jeszcze zimna, podczas gdy u nas już dużo cieplej. Lisy raczej wiewiórek nie żrą, ale jak ich więcej to znaczy, że mają dużo żarcia. Teraz wiewiórki mają pierwsze mioty- siedzą w gniazdach.

      Usuń
    3. On dusił, ten wielbiciel goździków. Panie, które nie lubiły tego kwiatu. A inspektor udawal dusiciela. Plus klimat i muzyka dyskotek w Belgradzie w latach 80😊 Ja nie jestem wielkim filmomaniakiem, za to mój mąż tak i na dodatek wielbicielem rodzimej kinematografii, wiec oglądam. Najpierw celem dodatkowej nauki języka, a potem z przyjemnością, bo gorzki humor w większości filmów bardzo mi odpowiada😊
      Co ciekawe, wielu Serbów ma za złe Kusturicy, chyba najbardziej znanemu na świecie reżyserowi z trenów byłej Jugi, pokazywanie głównie świata tamtejszych Cyganów.

      Usuń
    4. Sama poddusiłabym takie, bo jak można nie kochać goździków?
      Oglądałam filmy Arizona Dream i Underground Kusturicy i ta cudna muzyka Bregovica. Niezbyt orientuję się w zależnościach i niuansach bałkańskich. Przeraża mnie, że ludzie, którzy żyli w jednym kraju, nagle walczyli ze sobą w wojnie domowej. I nadal się tam pod pokrywką kotłuje,

      Usuń
    5. Polecam filmy Srđana Dragojevića. Ja się orientowałam dosyć ogólnie, chyba jak większość spoza byłej Jugosławii, teraz oczywiście siedzę w temacie, ale....mój mąż jest Serbem, mieszkamy w Republice Serbskiej w BiH, oglądam serbskie media, więc tak naprawdę znam głównie jedną stronę medalu.Troche ciągnę teścia za język- był przecież w artylerii od pierwszego dnia wojny do kilku miesiecy po podpisaniu porozumienia w Dayton, prawie pięć lat- ale też nie wszystko on chce wspominać.

      Usuń
    6. Nie rozumiem- BiH to odrębne państwo i Serbia to też odrębne państwo, to jaka to jest Republika Serbska w BiH? To jakaś autonomia serbska wśród Bośniaków?

      Usuń
    7. Już wiem, BiH to trzy części administracyjne- Republika Serbska BiH, Dystrykt Birczko i Federacja Bośni i Hercegowiny. Być może dla teścia to jest bardzo trudne i nie chce wracać do tamtych wydarzeń.

      Usuń
    8. Czasami ktoś zabłądzi samochodem i się przerazi, bo granice Republiki są oznaczone i myśli, że niewiadomym sposobem opuścił BiH😀
      " Prawdziwa" Serbia to Republika Srbija, a nasza czesc to Republika Srpska😅 sama widzisz, że nie da się żyć normalnie. Są 3 mniejszości, serbska, chorwacka i boszniacka( muzulmanska) każda ma swojego przedstawiciela w tzw. prezydenturze i dlatego mamy autostradę od granicy Bośni, która się nagle kończy, bo zaczyna się Federacja i boszniacy autostradh nie chcą. I tak z wieloma rzeczami jest.

      Usuń
    9. To teraz się nie dziwie, że doszło do wojny. jak zmarł Tito, każda narodowość zaczęła ciągnąć kraj w swoją stronę. Tak się szarpali aż się pobili. Serbija- Serbia, Sirbska (?) jedna litera i różnica jakaś? To znaczy, ze Bośnia to Bośniacy, a Hercegowina to Serbowie i Chorwaci? czyli te pozostałe dwie części administracyjne?
      Nie zdziwiłabym się, gdyby w obrębie samej BH wybuchła wojna domowa. Choćby o autostrady czy inne media.

      Usuń
    10. Duza różnica, srpska to przymiotnik- jaka? Serbska. A Srbija to rzeczownik, czyli Republika Serbska i Republika Serbii😊. Federacja Bośni i Hercegowiny w BiH to głównie Boszniacy, czyli tutejsi muzułmanie, i Chorwaci. W Republice Serbskiej głównie Serbowie, chociaż są nadal i meczety i muzułmańskie cmentarze. Hercegowinę się wyróżnia głównie jako krainę geograficzną, sucho, gorąco i same kamienie.
      Pierwotny pomysł, po bezbolesnej secesji Słowenii, to był podział terenów obecnej BiH pomiędzy Serbię i Chorwację. Przynajmniej tak się dogadywali Tuđman i Milošević. Wszyscy byliby zadowoleni poza bosniackimi muzułmanami z Izetbegovićem jako przywódca. I tak źle i tak niedobrze.
      Republika Serbska w BiH powstała już w czasie wojny, w styczniu 92 i chciałaby się połączyć z Serbią, ale nikt jej na to nie pozwoli. Niestety pokój narzucony odgórnie, a nie na skutek porozumienia zainteresowanych stron, rzadko jest trwały. Nadal są wszedzie żołnierze EUFOR.

      Usuń
    11. Musiałam dwa razy powoli przeczytać, by te "serbie" oddzielić:):) Ale dzięki, teraz nareszcie pojęłam te różnice i podziały. Ale jak ktoś tak z marszu, to się pogubi:)

      Usuń
  2. pogodą będę się martwił dopiero w niedzielę przed wyjazdem, jakie ciuchy zabrać, a na razie to jest, jak jest... inna sprawa, że wielkie zmartwienie to nie będzie, kwestia jednej rzeczy raptem, ale jakiem minimalista podróżny, to jakiś ból głowy sobie mogę zafundować...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie martwiłabym się, gdyby nie to, że mi wymroziło kwiaty w ogrodzie. Kwiaty moreli, kluczyków i narcyzy też poturbowało. niedobre są te duże różnice w temperaturze. W jeden dzień +15 w drugi raptem +2 i przymrozek.
      I te huraganowe wiatry też nie są paskudne. Ból głowy to możesz mieć, kiedy się przeziębisz. Zabierz ciepłe ciuchy na wsiatkij słuczaj.

      Usuń
    2. zasadniczo, to tylko na kilka dni, więc mowa raczej o jednym ciuchu więcej lub mniej, ale zważywszy na plecak, którym dysponuję i niechęć do zajmowania sobie ekstra rąk, to może sprawić różnicę... jednak lata doświadczeń podróży busem lub pociągiem nauczyły mnie dużej wprawy w pakowaniu się, więc źle nie będzie...
      na pewno temperatura nie sprawia różnicy kleszczom, które wciąż zbieram z kotów w ciągu ostatnich paru dni, bo jakby nie było Fiprex jest skuteczny, ale nie daje stu procent gwarancji, więc ciągle te koty obmacuję, gdy któryś wlezie pod ręce...

      Usuń
    3. Kleszcze atakują.też zbieram z futra codziennie kilka. Beza dostanie tabletkę p. kleszczom i to załatwi sprawę na długi czas. Wszelkie wcierki nie sprawdzają się.
      Należy pilnować się podczas spacerów wśród traw i niskich krzaków- tam ich najwięcej siedzi.

      Usuń
  3. Nam też zima zniszczyła tuje,a przecież zimy właściwie nie było.Naprawde się zdziwiłam. Przepiękne te pierwsze wiosenne kwiaty.Czy te fiołki to tzw.ogrodowe?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tuje zniszczone zostały przez mokry, ciężki śnieg i wiatr w styczniu albo lutym, nie pamiętam.
      To są ogrodowe fiołki, ale one się rozsiewają po całym ogrodzie na dziko:):) Te leśne fiołki chyba są drobniejsze. Sprawdziłam w Necie i tak:
      - fiołek ogrodowy to fiołek wonny,
      - fiołek rogaty to bratek.
      Nie miałam pojęcia, że bratki to rodzaj fiołka.

      Usuń
  4. No niestety, u nas bardziej na północy nawet połowy tej wiosny nie ma, a po kilku zimnych dniach to już w ogóle...
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Śledziłam prognozy pogody w dwóch ostatnich miesiącach, dla nas i reszty Polski- u nas było ciepło i bez deszczów, tam było zimno i bardzo deszczowo. Ale, jak już nieraz pisałam, tu, gdzie mieszkam jest jakiś specyficzny mikroklimat- miejsce, które omijają nawałnice, duże śniegi (idą bardziej południową stroną i północną)O. Jak jest prognoza dla pow. cieszyńskiego, to już nie dla nas, bo my mieszkamy na samej jego granicy. Jak zagrożenie dla powiatu pszczyńskiego to też nas raczej omija- ta sama granica:):):):):). Oczywiście, że to nie trzyma się granic administracyjnych (o których pogoda nie wie), ale tak to się dzieje.
      Nasza miejscowość jest na granicy klimatów: wschodniego suchego oraz zachodniego, morskiego i wilgotnego. W dodatku kilometr od nas jest podziemny zbiornik, który pewnie też ma wpływ na kształtowanie się tutaj pogody.

      Usuń
  5. U mnie ta wiosna wciąż raczkuje, ale forsycje kwitną i boćki na polach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bociana jeszcze nie widziałam, a pierwsze narcyzy mróz zniszczył. Wkurza mnie ta amplituda temperatur: w dzień +16, a w nocy -4C. Rośliny głupieją. Morela też zmarzła, tzn. kwiaty moreli zmarzły. mam hibiskusa w doniczce,chce go wysadzić do gruntu, ale znów głoszą noce z temp -4 stopnie. Chyba przeczekam.

      Usuń