Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję autora i/lub źródło), stanowią więc moją własność. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez podania adresu tego bloga. (Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

czwartek, 21 lipca 2022

U kowali...Hefaiston- Hrad Helfsztyn (cz.4)

 


Tradycyjna impreza „Hefaiston”  odbywa się, na zamku Helfsztyn, w końcu sierpnia każdego roku.

Jest to wyjątkowe spotkanie, którego nazwa nawiązuje do greckiego boga ognia i wojny Hefajstosa (Hefajstos),

„Tradycja corocznych zjazdów kowali na Helfštýnie rozpoczęła się w 1982 roku. 
Początkowo w imprezie brali udział wyłącznie kowale z byłej 
Czechosłowacji. 
Dzięki staraniom mistrza kowala Alfreda Habermanna, który 
rozpowszechniał informacje o tym wydarzeniu nie tylko w Czechosłowacji, ale także
 poza jej granicami, spotkania stopniowo przekształciły się w miejsce 
spotkań kowali z całego świata. 
Hefaiston odwiedzają kowale artyści z Europy Środkowej i Zachodniej, 
ale także z Japonii, Argentyny, Kanady, Izraela, Uzbekistanu itd.

Główna zasada Hefaistonu pozostaje niezmienna od lat. 
Rozpoczyna się na tydzień przed głównym konkursem warsztatami 
The Blacksmith Forum. Podczas forum jeden lub grupy kowali pracujących 
na zamku realizują swoje pomysły i projekty. Ich prace są następnie wystawiane 
na zamku, a podczas weekendu konfrontowane z pracami kowalskich
 konkurentów.
Każde spotkanie związane jest z zawodami. Jury ekspertów ocenia prace kowali
 w dwóch kategoriach, dzieła sprowadzone do Helfštýna oraz dzieła powstałe 
bezpośrednio na zamku. Jury ocenia eksponaty w następujących kategoriach:[5]
 
    Klasyczne kowalstwo artystyczne
    Prace rzeźbiarskie i rzeźba kameralna
    Biżuteria
    Bronie
    Obróbka metalu damasceńskiego
    Prace odlewnicze żelaza
 
Oddech wiatru- rzeźba na drugim dziedzińcu.
Od 2008 roku najlepsi kowale otrzymują Nagrodę 
im. Alfreda Habermanna. 
Część wystawionych dzieł pozostaje w posiadaniu zamku, 
a Helfštýn stanowi jedną z największych na świecie kolekcji kowalstwa 
artystycznego.”

 


Imprezę „Hefaiston” organizuje  Muzeum Jana Ámosa Komenskiego
 w Przerowie, 
a eksponaty zamkowe m.in. , Wyższa Szkoła Sztuki i Sztuki Stosowanej 
oraz Wyższa Szkoła Zawodowa w Turnovie . Po zakończeniu imprezy 
muzeum 
nabywa również eksponaty, które znajdują się w jego zbiorach.

 

Zamek Helfštýn od roku 1982 zaczął się stopniowo specjalizować w kowalstwie artystycznym. Przygotowano specjalne pomieszczenia na stałą ekspozycję, zrekonstruowano  zabytkowe kuźnie na trzecim dziedzińcu. Odnowiony budynek dawnej piekarni przerobiono na Studio Kowalskie z atelier. Odbywają się tu kursy kowalstwa artystycznego a od roku 1989, zawsze na tydzień przed Hefaistonem, Forum Kowalskie, na którym prezentują się  wybrane pracownie kowalskie. Wykonane przez nie dzieła wzbogacają stałą ekspozycję zamkową.

Do zamku zjeżdżają się kowale z całego świata aby zaprezentować swoje prace. Podczas prezentacji można  oglądać i podziwiać wyroby sklasyfikowane według rożnych kategorii – kowalstwo klasyczne i artystyczne, biżuteria, broń i prace kowalsko-odlewnicze. Niewątpliwą atrakcją jest możliwość obserwowania mistrzów kowalstwa w czasie swojej pracy. W czasie dwóch godzin kowale wykonują swoje prace konkursowe, które na zakończenie są oceniane. Duzą popularnością cieszy się konkurs kucia.

Na dziedzińcu zamku górnego, kowale prezentują swoją sztukę bezpośrednio przed publicznością. Każda osoba lub zespół ma do dyspozycji ściśle określony czas, w którym musi stworzyć własną kreację, należącą do jednej z sześciu kategorii. Pomysłom i wyobraźni nie ma granic. 
Podczas imprezy zwiedzający nie tylko zapoznają się z pracą kowali,  mogą również kupić niektóre eksponaty. Organizowane są wystawy prac kowalskich, rzeźby są także eksponowane w różnych miejsca na zamku.

Na zamku dostępna jest także stała ekspozycja narzędzi, niezbędnych do wykonywania rzemiosła kowalskiego oraz ekspozycja  zabytkowych urządzeń do tłoczenia monet.


 

W „Hefaistonie” corocznie uczestniczy kilkuset zgłoszonych artystów kowali z całego świata, a imprezę, w ciągu dwóch dni, odwiedza około 11 tysięcy osób.

https://www.krajoznawcy.info.pl/stary-zamek-zajeli-kowale-8069

 
Źródło: https://eurozpravy.cz/kultura/umeni/199439-nejvetsi-kovarsky
-svatek-privital-tradicne-hrad-helfstyn-konal-se-tu-opet-hefaison/foto-8

https://www.wikiwand.com/en/Hefaiston

 

O imprezie jeden z kowali Jaroslav Vesely pisze tak:
„Regularnie co roku jeżdżę do Helfštýna z kuźnią. Tęskniłam tylko raz, 
kiedy moja córka zdecydowała, że ​​urodzi się pod koniec lata. 
W tym roku Hephaiston obchodził okrągłe urodziny, więc kowale z całej 
Europy mieli co świętować, a Veselá Kovárna nie mogła tego przegapić :).

 
  Zamek Helfštýn to magiczne miejsce - przeplatają się tu historia
 i sztuka kowalska. Od 1982 roku masywne mury zostały otwarte
 dla kowali i stopniowo powstają tu nowe kąciki kowalskie. 
Zamek pachnie ogniem i potem, a żelazo przekształcone ludzkimi rękami
 w dzieło sztuki błyszczy w słońcu.
Ludzie przyjeżdżają do Helfštýna, aby konkurować w kuciu, 
pochwalić się swoimi dziełami, sprzedać swoje wyroby,
 ale przede wszystkim jest to okazja do spotkania w jednym miejscu 
wszystkich znanych z branży przynajmniej raz w roku.
Na parkingu pod zamkiem jak zwykle ustawiliśmy naszą zabytkową 
kuźnię. Miejsce to jest co roku strzeżone przez naszych dobrych 
przyjaciół, dzięki którym zwiedzający mogli zobaczyć pokaz tradycyjnej
 pracy kowalskiej bez pomocy prądu czy innych nowoczesnych
 udogodnień jeszcze przed wejściem na zamek.
My też dołączyliśmy do tłumu i wybiegliśmy oglądać tegoroczne
 eksponaty w plenerze. Zawsze jest tam mnóstwo cudownie dobrze 
wykonanych rzeczy kowalskich.”
https://www.jaroslavvesely.cz/de/component/content/article/78-hefaiston
-2011


 Zwiedzając zamek, spotykaliśmy rzeźby w wielu miejscach. 
Najwięcej było  wystawionych w pałacu. Bardzo mi się te rzeźby podobały, 
jednak, kiedy weszłam na stronę internetową, na której jest mnóstwo 
zdjęć rzeźb, powstałych podczas kolejnych Hefaistonów, stwierdziłam,
 że te w stałej ekspozycji są "ubogimi krewnymi" tych drugich. 
Ale i tak jest na co popatrzeć. 
Rzeźba pawia przed wejściem do zamku.  
Huśtawka wykuta z metalu
Grajek na dziedzińcu pałacu, na którym odbywają się koncerty. 
Nazwałam ją  "Paganini and  Mefistofeles"
- niesamowity potencjał energetyczny jest w tej rzeźbie.

 
Filozof obok rzeźby zatytułowanej "Cierpienie"


A tę chętnie postawiłabym w naszym ogrodzie.

 Rzeźby (niektóre) z ekspozycji pałacowej.




 A na dziedzińcu drugim, konik

 oraz paw
I jeszcze kwiatek

 Coś "świętego"

To z tych bardziej interesujących, którym zrobiłam zdjęcia.
A teraz parę z Internetu.

 










 




 Planujemy zaliczyć Hefaiston, ale w tym roku to nie wypali. 
Może w przyszłym?

12 komentarzy:

  1. Tym pokazem kowalstwa przypomniałaś mi jeden z festynów w Biskupinie.
    Ten Hefaiston to świetna impreza, za metalem nie przepadam, ale pokazałaś piękne prace!
    Lubię oglądać etapy pracy różnych zawodów, tajniki sztuk wszelakich, to czasami ciekawsze, niż dzieło końcowe:-)
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kowalstwo artystyczne ma ogromną przewagę nad rzeźbą w różnych materiałach- można wykuć delikatne igiełki i nie ulegną uszkodzeniu, czego nie można powiedzieć o drewnie, "topornym" kamieniu, czy glinie. No może jeszcze w szkle można delikatnie "rzeźbić".

      Usuń
  2. Jak mi się podoba wszelaka metaloplastyka! W ogóle podziwiam artystów wszelakiej maści, ale technikę malarska jestem w stanie ogarnąć, natomiast artystyczne kowalstwo czy rzeźba w twardym materiale to dla mnie cudotwórstwo😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Metaloplastyka artystyczna jest bardzo finezyjna, ma wiele możliwości, ale najbardziej liczy się chyba warsztat artysty. Nie potrafię malować, ani rzeźbić. najlepiej wychodzą mi hafty, ale nie te krzyżykowe:)

      Usuń
  3. co ja bym postawił u siebie na podwórzu, albo w ogrodzie?... najpierw to musiałbym to z bliska obejrzeć pod kątem zakamarów... co prawda gołębi sraluchów miejskich u nas nie ma, ale inne ptaki eterem nie kakają i trzeba to myć co jakiś czas... a chodzi o to, żeby się nie narobić... bo artystycznie to wszystko mi się tam podoba...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postawiłam w ogrodzie wszelkie ptaki. A dla Twoich kotów to chyba byk. Miałyby gdzie łazić.

      Usuń
  4. Coś niesamowitego. Tak finezyjne kształty, dokładność a to z metalu. Twardego , mocnego nie poddającego byle komu .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetne są prawda? A nie wszystkie pokazałam. Podczas tylu zawodów powstało bardzo dużo prac.

      Usuń
  5. Tacy kowale to bezsprzecznie artyści, bardzo chciałam mieć płot wykuty przez kowala...ale mnie nie stać. Pokazujesz piękne rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Płot, bramę, balustrady- mnie też nie stać:) no i musi być dopasowane do charakteru całej posesji.

      Usuń
  6. Cudne rzeźby ale wcale nie gorsze widziałam w Wojciechowie koło Nałęczowa. http://naleczow24.pl/kowale-w-wojciechowie/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, tak, polscy kowale to też wielcy artyści. W ogóle kowale jeżdżą na różne warsztaty po całej Europie i świecie. Polscy również i w Helfsztynie w zeszłym roku brali udział.

      Usuń