Tradycyjna impreza „Hefaiston” odbywa się, na zamku Helfsztyn, w końcu sierpnia każdego roku.
Jest to wyjątkowe spotkanie, którego nazwa nawiązuje do greckiego boga ognia i wojny Hefajstosa (Hefajstos),
„Tradycja corocznych zjazdów kowali na Helfštýnie rozpoczęła się w 1982 roku.
Początkowo w imprezie brali udział wyłącznie kowale z byłej
Czechosłowacji.
Dzięki staraniom mistrza kowala Alfreda Habermanna, który
rozpowszechniał informacje o tym wydarzeniu nie tylko w Czechosłowacji, ale także
poza jej granicami, spotkania stopniowo przekształciły się w miejsce
spotkań kowali z całego świata.
Hefaiston odwiedzają kowale artyści z Europy Środkowej i Zachodniej,
ale także z Japonii, Argentyny, Kanady, Izraela, Uzbekistanu itd.
Główna zasada Hefaistonu pozostaje niezmienna od lat.
Rozpoczyna się na tydzień przed głównym konkursem warsztatami
The Blacksmith Forum. Podczas forum jeden lub grupy kowali pracujących
na zamku realizują swoje pomysły i projekty. Ich prace są następnie wystawiane
na zamku, a podczas weekendu konfrontowane z pracami kowalskich
konkurentów.
Każde spotkanie związane jest z zawodami. Jury ekspertów ocenia prace kowali
w dwóch kategoriach, dzieła sprowadzone do Helfštýna oraz dzieła powstałe
bezpośrednio na zamku. Jury ocenia eksponaty w następujących kategoriach:[5]
Klasyczne kowalstwo artystyczne
Prace rzeźbiarskie i rzeźba kameralna
Biżuteria
Bronie
Obróbka metalu damasceńskiego
Prace odlewnicze żelaza
Oddech wiatru- rzeźba na drugim dziedzińcu.
Od 2008 roku najlepsi kowale otrzymują Nagrodę
im. Alfreda Habermanna.
Część wystawionych dzieł pozostaje w posiadaniu zamku,
a Helfštýn stanowi jedną z największych na świecie kolekcji kowalstwa
artystycznego.”
Imprezę „Hefaiston” organizuje Muzeum Jana Ámosa Komenskiego
w Przerowie,
a eksponaty zamkowe m.in. , Wyższa Szkoła Sztuki i Sztuki Stosowanej
oraz Wyższa Szkoła Zawodowa w Turnovie . Po zakończeniu imprezy
muzeum
nabywa również eksponaty, które znajdują się w jego zbiorach.
Zamek Helfštýn od roku 1982 zaczął się stopniowo specjalizować w kowalstwie artystycznym. Przygotowano specjalne pomieszczenia na stałą ekspozycję, zrekonstruowano zabytkowe kuźnie na trzecim dziedzińcu. Odnowiony budynek dawnej piekarni przerobiono na Studio Kowalskie z atelier. Odbywają się tu kursy kowalstwa artystycznego a od roku 1989, zawsze na tydzień przed Hefaistonem, Forum Kowalskie, na którym prezentują się wybrane pracownie kowalskie. Wykonane przez nie dzieła wzbogacają stałą ekspozycję zamkową.
Do zamku zjeżdżają się kowale z całego świata aby zaprezentować swoje prace. Podczas prezentacji można oglądać i podziwiać wyroby sklasyfikowane według rożnych kategorii – kowalstwo klasyczne i artystyczne, biżuteria, broń i prace kowalsko-odlewnicze. Niewątpliwą atrakcją jest możliwość obserwowania mistrzów kowalstwa w czasie swojej pracy. W czasie dwóch godzin kowale wykonują swoje prace konkursowe, które na zakończenie są oceniane. Duzą popularnością cieszy się konkurs kucia.
Na dziedzińcu zamku górnego, kowale prezentują swoją sztukę bezpośrednio przed publicznością. Każda osoba lub zespół ma do dyspozycji ściśle określony czas, w którym musi stworzyć własną kreację, należącą do jednej z sześciu kategorii. Pomysłom i wyobraźni nie ma granic.
Podczas imprezy zwiedzający nie tylko zapoznają się z pracą kowali, mogą również kupić niektóre eksponaty. Organizowane są wystawy prac kowalskich, rzeźby są także eksponowane w różnych miejsca na zamku.
Na zamku dostępna jest także stała ekspozycja narzędzi, niezbędnych do wykonywania rzemiosła kowalskiego oraz ekspozycja zabytkowych urządzeń do tłoczenia monet.
W „Hefaistonie” corocznie uczestniczy kilkuset zgłoszonych artystów kowali z całego świata, a imprezę, w ciągu dwóch dni, odwiedza około 11 tysięcy osób.
https://www.krajoznawcy.info.pl/stary-zamek-zajeli-kowale-8069
Źródło: https://eurozpravy.cz/kultura/umeni/199439-nejvetsi-kovarsky
-svatek-privital-tradicne-hrad-helfstyn-konal-se-tu-opet-hefaison/foto-8
https://www.wikiwand.com/en/Hefaiston
O imprezie jeden z kowali Jaroslav Vesely pisze tak:
„Regularnie co roku jeżdżę do Helfštýna z kuźnią. Tęskniłam tylko raz,
kiedy moja córka zdecydowała, że urodzi się pod koniec lata.
W tym roku Hephaiston obchodził okrągłe urodziny, więc kowale z całej
Europy mieli co świętować, a Veselá Kovárna nie mogła tego przegapić :).
Zamek Helfštýn to magiczne miejsce - przeplatają się tu historia
i sztuka kowalska. Od 1982 roku masywne mury zostały otwarte
dla kowali i stopniowo powstają tu nowe kąciki kowalskie.
Zamek pachnie ogniem i potem, a żelazo przekształcone ludzkimi rękami
w dzieło sztuki błyszczy w słońcu.
Ludzie przyjeżdżają do Helfštýna, aby konkurować w kuciu,
pochwalić się swoimi dziełami, sprzedać swoje wyroby,
ale przede wszystkim jest to okazja do spotkania w jednym miejscu
wszystkich znanych z branży przynajmniej raz w roku.
Na parkingu pod zamkiem jak zwykle ustawiliśmy naszą zabytkową
kuźnię. Miejsce to jest co roku strzeżone przez naszych dobrych
przyjaciół, dzięki którym zwiedzający mogli zobaczyć pokaz tradycyjnej
pracy kowalskiej bez pomocy prądu czy innych nowoczesnych
udogodnień jeszcze przed wejściem na zamek.
My też dołączyliśmy do tłumu i wybiegliśmy oglądać tegoroczne
eksponaty w plenerze. Zawsze jest tam mnóstwo cudownie dobrze
wykonanych rzeczy kowalskich.”
https://www.jaroslavvesely.cz/de/component/content/article/78-hefaiston
-2011
Zwiedzając zamek, spotykaliśmy rzeźby w wielu miejscach.
Najwięcej było wystawionych w pałacu. Bardzo mi się te rzeźby podobały,
jednak, kiedy weszłam na stronę internetową, na której jest mnóstwo
zdjęć rzeźb, powstałych podczas kolejnych Hefaistonów, stwierdziłam,
że te w stałej ekspozycji są "ubogimi krewnymi" tych drugich.
Ale i tak jest na co popatrzeć.
Rzeźba pawia przed wejściem do zamku.
Huśtawka wykuta z metalu
Grajek na dziedzińcu pałacu, na którym odbywają się koncerty.
Nazwałam ją "Paganini and Mefistofeles"
- niesamowity potencjał energetyczny jest w tej rzeźbie.
Filozof obok rzeźby zatytułowanej "Cierpienie"
A tę chętnie postawiłabym w naszym ogrodzie.
Rzeźby (niektóre) z ekspozycji pałacowej.
A na dziedzińcu drugim, konik
oraz paw
I jeszcze kwiatek
Coś "świętego"
To z tych bardziej interesujących, którym zrobiłam zdjęcia.
A teraz parę z Internetu.
Planujemy zaliczyć Hefaiston, ale w tym roku to nie wypali.
Może w przyszłym?
Tym pokazem kowalstwa przypomniałaś mi jeden z festynów w Biskupinie.
OdpowiedzUsuńTen Hefaiston to świetna impreza, za metalem nie przepadam, ale pokazałaś piękne prace!
Lubię oglądać etapy pracy różnych zawodów, tajniki sztuk wszelakich, to czasami ciekawsze, niż dzieło końcowe:-)
jotka
Kowalstwo artystyczne ma ogromną przewagę nad rzeźbą w różnych materiałach- można wykuć delikatne igiełki i nie ulegną uszkodzeniu, czego nie można powiedzieć o drewnie, "topornym" kamieniu, czy glinie. No może jeszcze w szkle można delikatnie "rzeźbić".
UsuńJak mi się podoba wszelaka metaloplastyka! W ogóle podziwiam artystów wszelakiej maści, ale technikę malarska jestem w stanie ogarnąć, natomiast artystyczne kowalstwo czy rzeźba w twardym materiale to dla mnie cudotwórstwo😊
OdpowiedzUsuńMetaloplastyka artystyczna jest bardzo finezyjna, ma wiele możliwości, ale najbardziej liczy się chyba warsztat artysty. Nie potrafię malować, ani rzeźbić. najlepiej wychodzą mi hafty, ale nie te krzyżykowe:)
Usuńco ja bym postawił u siebie na podwórzu, albo w ogrodzie?... najpierw to musiałbym to z bliska obejrzeć pod kątem zakamarów... co prawda gołębi sraluchów miejskich u nas nie ma, ale inne ptaki eterem nie kakają i trzeba to myć co jakiś czas... a chodzi o to, żeby się nie narobić... bo artystycznie to wszystko mi się tam podoba...
OdpowiedzUsuńp.jzns :)
Postawiłam w ogrodzie wszelkie ptaki. A dla Twoich kotów to chyba byk. Miałyby gdzie łazić.
UsuńCoś niesamowitego. Tak finezyjne kształty, dokładność a to z metalu. Twardego , mocnego nie poddającego byle komu .
OdpowiedzUsuńŚwietne są prawda? A nie wszystkie pokazałam. Podczas tylu zawodów powstało bardzo dużo prac.
UsuńTacy kowale to bezsprzecznie artyści, bardzo chciałam mieć płot wykuty przez kowala...ale mnie nie stać. Pokazujesz piękne rzeczy.
OdpowiedzUsuńPłot, bramę, balustrady- mnie też nie stać:) no i musi być dopasowane do charakteru całej posesji.
UsuńCudne rzeźby ale wcale nie gorsze widziałam w Wojciechowie koło Nałęczowa. http://naleczow24.pl/kowale-w-wojciechowie/
OdpowiedzUsuńOj, tak, polscy kowale to też wielcy artyści. W ogóle kowale jeżdżą na różne warsztaty po całej Europie i świecie. Polscy również i w Helfsztynie w zeszłym roku brali udział.
Usuń