Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję autora i/lub źródło), stanowią więc moją własność. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez podania adresu tego bloga. (Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

środa, 12 lipca 2023

Wielka migracja- Wołosi ( Skansen Wsi Wołoskiej cz. 1)

 

Kiedy piszę tutaj o Wołochach na Morawach, to zdałoby się, co to kogo obchodzi- gdzie Morawy, a gdzie Polska. No, ale tym razem jest tak, że to, co napiszę o Wołoszczyźnie na Morawach, jak najbardziej dotyczy również polskich Karpat. W równej mierze dotyczy to Łemków, Bojków, jak i mieszkańców z Ochotnicy oraz górali żywieckich, istebniańskich, wiślańskich, a nawet ludności z miejscowości pod Lublinem (bo i tam dotarli Wołosi), co Wołochów z Moraw. Tak to są potomkowie Wołochów.

Całe polskie Karpaty zasiedlali Wołosi i asymilowali się z ludnością tubylczą.

Tereny Moraw zasiedlone, przez potomków Wołochów, zostały najpóźniej w stosunku do migracji Wołochów w obrębie całego łuku Karpat. I ta migracja wołoska na teren Moraw nie dotyczy ludności wołoskiej, tej wędrującej z południa Europy i pierwotnie zasiedlającej Karpaty w wiekach wcześniejszych, a głównie Polaków, Słowaków i Rusinów. O Wołoszczyźnie na Morawach mówi się nie tyle w kontekście ludu wołoskiego, a raczej w kontekście kultury, prawa itp. wołoskich, jakie przynieśli ze sobą osadnicy, którzy przejęli to wszystko od Wołochów- imigrantów z południa Europy. Co ciekawe, w poprzednim poście pisałam, na podstawie polskich źródeł, że Wałasi cieszyńscy nie mają nic wspólnego z Wołochami przybyłymi z południa Europy, a źródła czeskie podają, że jak najbardziej to są właśnie ci Wołosi, którzy osiedlali się w wiekach XIII- XVI na terenach całych Karpat. I ja wierzę Czechom, bo niby dlaczego taki mały obszar, ograniczający się do Cieszyna i okolic, miałaby zaludnić jakaś odrębna grupa etniczna, w dodatku miałaby zostać nazwana prawie tak samo, jak lud z ogromnej migracji, który osiedlił się w niedalekim Ustroniu, Brennej, Wiśle, Istebnej, Jabłonkowie itp i dalej  w górach na wschód? W dodatku Czesi łączą region cieszyński z Wołoszczyzną na Morawach, bo przecież te wszystkie morawskie, wołoskie miejscowości leżą niedaleko Cieszyna. Miałaby być jakaś etniczna wyrwa? Jedyne co odróżnia cieszyńskich Wałachów od np. wiślańskich czy morawskich Wołochów, to strój. Jednak i tu jest proste wytłumaczenie tej różnicy. Strój cieszyński to typowy strój mieszczański, a nie chłopski- góralski. Poza tym, stroje ludowe często różnią się nawet w obrębie jednego regionu- strój góralski z Istebnej, a strój żywiecki, jakaż różnica ogromna, a odległość przez góry mała. Moja babcia mieszkała 5 km od Cieszyna, na zachód, czyli dalej od gór, a jak weszłam do takiej chaty w skansenie, to jakbym widziała sprzęty z kuchni mojej babci. No i język– gwara, jaką mówiła babcia, słownictwo. Zwłaszcza dotyczące upraw, czy hodowli, oraz stroju, jest bardzo zbliżona do gwary góralskiej (nawet tej czeskiej). I ta gwara mnie przekonuje.

Przy czym na Morawy przybyła ludność już zasymilowana ze słowackich oraz polskich gór. I jeszcze jedno, we wszystkich polskich źródłach, migracja wołoska kończy się na Beskidzie Śląskim. Owszem jest wzmianka, że dotarli oni na Morawy i na tym koniec. Dlatego musiałam sobie poszukać i przetłumaczyć treści, dotyczące osadnictwa wołoskiego na Morawach, ze stron czeskich. Wszystkie treści i polskie, i czeskie upewniły mnie w tym, że chodzi o tę samą nację ze wszystkimi jej charakterystycznymi cechami w różnych aspektach.

Kim zatem byli Wołosi?

„Wołosi to określenie szeregu archaicznych grup etnicznych, które funkcjonowały w ramach klanowej struktury plemiennej i nigdy nie wykształciły własnej tożsamości narodowej. Wołosi byli wędrownym ludem pasterskim, który na skutek ciągłego przemieszczania się uległ rozproszeniu, który na skutek wędrownego sposobu życia uległ rozproszeniu. W trakcie wędrówek Wołosi stopniowo wtapiali się w napotkane na swej drodze lokalne społeczeństwa, zatracając stopniowo cechy wspólnoty plemiennej oraz przejmując nowe wzorce. Mimo tych przemian Wołosi, jako wspólnota pierwotnie pasterska, odznaczała się pewną hermetycznością oraz przywiązaniem do własnej tradycji. Dzięki temu relikty owej pierwotnej wspólnoty są do dziś widoczne wśród licznych współczesnych grup zamieszkujących Karpaty. W Karpatach północnych Wołosi wnieśli istotny wkład w formowanie wspólnoty kulturowej grup góralskich (ruskich, polskich i słowackich) przekazując im górski system gospodarki pasterskiej, słownictwo i wzory kulturowe; w Karpatach południowych etnos ten dał zaś początek narodowi rumuńskiemu. Napływający w Karpaty północne etnos wołosko-ruski wyróżniał, w stosunku do zamieszkujących je grup, obrządek wschodni. Wołosi od X wieku byli bowiem chrześcijanami obrządku prawosławnego, co uwarunkowane było wielowiekowymi historyczno-kulturowymi związkami z Bizancjum”

 Skąd pochodzą Wołosi.

Są dwie hipotezy na temat pochodzenia Wołochów:

1.    Dako- rumuńska: są to zromanizowane grupy Daków, które schroniły się w Karpatach przed najazdem Alamanów i Gotów (III w .n.e.). Wersja mnie popularna i raczej nieprawdziwa.

2.    Południowo-bałkańska- Wołosi pochodzą ze zromanizowanej ludności trackiej, iliryjskiej i dackiej, zamieszkującej południową część Bałkanów. Rzym podczas okupacji tych terenów, doprowadził do romanizacji tych ludów, co skutkowało wytworzeniem się  języka (dialektu) wołoskiego.

„Wiele wskazuje na to, że wołoscy przodkowie Rumunów zaczęli napływać dopiero w IX w. lub niewiele wcześniej na teren wolnych od osadnictwa słowiańskiego Karpat Południowych.” A potem posuwali się dalej dolinami i zboczami Karpat i po trzech wiekach dotarli także na tereny Rusi Halickiej i naszego Podkarpacia, którego ziemie zwano wtedy Rusią Czerwoną. Później przeszli Karpatami aż po Śląsk Cieszyński, a swoją wędrówkę zakończyli na czeskich Morawach. Migracja Wołochów Karpatami z południa na północny zachód była konsekwencją raz rozpoczętej pasterskiej wędrówki górskiej, bo (jak pisze Parczewski) „dla ukształtowanego w górach Bałkanów etnosu pasterskiego rozległe pustkowia karpackie były (…) naturalnym »pasem transmisyjnym« ekspansji osadniczej i kulturowej (…)”. Ta ekspansja była jednak tyleż naturalna, co i wymuszona. Ten przymus zrodził się w wyniku upadku Konstantynopola w 1453 roku i zajęciu przez Turków Półwyspu Bałkańskiego. „Z zajętych przez Turków krajów bałkańskich – pisze Romualda Grządziela – uchodzili nie tylko artyści, ale również ludność wołoska, szukając miejsc, gdzie mogłaby żyć i uprawiać praktyki religijne w swojej wierze. Znajdowała je m.in. w Polsce. W latach 1340–1369 król Kazimierz Wielki przyłącza do Korony Polskiej ziemie Rusi Halickiej, co spowodowało, że w jednym organizmie państwowym znalazła się ludność wyznania rzymskokatolickiego i prawosławnego”.

Kolebka Wołochów- Góry Tsamanta na pograniczu Grecji, Macedonii i Albanii

Wołosi zasiedlali całe Karpaty, nierzadko zachęcali ich do tego książęta, właściciele majątków, którzy byli właścicielami lasów i terenów górskich, wprowadzali swoją gospodarkę pasterską i uczyli miejscowych szałaśnictwa. Powoli taka gospodarka wypierała gospodarkę polną, która w górach i tak nie miała większych szans ze względu na klimat. 

Mapa migracji Wołochów od XIII do XVI wieku- zasiedlanie łuku Karpat

 


Niemal wszystkie najstarsze źródła wyróżniają Wołochów na podstawie dwóch cech: używania języka rzymskiego czyli ludowej łaciny oraz pasterskiego trybu życia. Istnienie tych dwóch elementów należałoby uznać za podstawowy wyznacznik przynależności do grupy.

I tyle chyba wystarczy o migracji Wołochów.

 

Współcześni Wołosi bałkańscy.

 Szałas pasterski w Beskidach na starej pocztówce.


Szałas pasterski na Czole Turbacza pocztówka z lat 50. XX wieku

file:///C:/Users/ABC/Downloads/paszje,+%7B$userGroup%7D,+Balcanica_Czama%C5%84ska.pdf

http://skansen-studzionki.pl/wolosi-w-ochotnicy/

https://moravske--karpaty-cz.translate.goog/kulturni-a-socialni-pomery/historie/valasska-kolonizace/?_x_tr_sch=http&_x_tr_sl=cs&_x_tr_tl=pl&_x_tr_hl=pl&_x_tr_pto=sc

11 komentarzy:

  1. tym sposobem można założyć, że ja z Lublina i mój mąż.spod Banja Luki mamy takie samo pochodzenie, bo a nuż...😀a jak jeszcze dodać moją przyjaciółkę o panieńskim nazwisku Wołos to już wszystko jasne!
    Bardzo lubię te migracyjne historie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Różnie z tym pochodzeniem bywa. Mnie wychodzi, że z obu stron- matki i ojca, przodkowie mogli być Wołochami. Zwłaszcza, że uroda mojego pradziadka i jego syna- ojca mamy, była taka bardziej czarniawa, wypisz- wymaluj Rumun, Wołoch, albo inny Węgier.
      Ale... druga strona rodziny matki, to jasnowłosi Skandynawowie, dlatego ja zawsze byłam blondynką o karnacji jasnej z piegami:):) A mój brat miał bardzo ciemne kręcone włosy- istna mieszanko południowo-północna.
      Nazwisko koleżanki jak najbardziej może mieć takie pochodzenie.
      Mnie historia wołoska bardzo porwała i naczytałam się już sporo, ale ponieważ, jak to bywa przy takim natłoku treści, zrobił mi się bałagan poznawczy, muszę to teraz ładnie poukładać i podać dalej.

      Usuń
  2. Bardzo mobilny naród, ale jak to u pasterzy!
    Fascynujące są dzieje różnych nacji, a dziś chyba kazdy ma geny wielu nacji w sobie, czysta rasa to raczej fikcja.
    Byliśmy kiedyś na Morawach, piękna kraina!
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli ktoś myśli ( a jest wielu takich), że Polacy są czysto rasowo narodem, to jest w tzw. mylnym błędzie. Przecież prze tereny Polski przemieszczały się tabuny wojsk różnych nacji, przebiegały szlaki migracyjne wielu grup etnicznych. Polacy to mieszanka wielorasowa i nic na to nie poradzimy.. A ja uważam, że dzięki temu, mamy świetne geny i jesteśmy odporni fizycznie na wiele czynników.
      Nie znam terenów Czech, ale Morawami jestem zauroczona. I ludzie są tam bardzo życzliwi.

      Usuń
  3. Wg.tego co pisze S.Ambroziak jestem Wandalem,król Genzeryk był moim pra pra...dziadkiem:).
    https://slawomirambroziak.pl/milosciwie-nam-panujacy-krol-gasiorek/

    Wg."prawa vagla"mogę być neandertalczykiem:)
    prawo.vagla.pl/node/9849

    Niemcy(H.Himmler) swoich korzeni szukali nawet na"dachu świata"...boskich aryjczyków.
    Kilkanaście tysięcy kilometrów parowcem Germania do Szanghaju,następnie ponad półtora tysiąca kilometrów statkiem poprzez Chiny w górę rzeki Jangcy.Szukali tam legendarnej krainy Szambali i Osi Świata(Kalias).



    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli zachodnia strona Polski. Wandalowie dotarli w różne części Europy, między innymi i do Włoch.
      Arowie to nie aryjczycy, ale hitlerowcy nagięliby każdą teorię do swych zbrodniczych akcji. Aryjczyk to znaczy szlachetny. Ariowie- lud indoirański, potem indoeuropejski.

      Usuń
    2. Czy korzystasz z Biblioteki Cyfrowej?
      "wołosi dlibra"

      W czwartek rozpoczęło się Castle Party 2023.
      castleparty.com
      W tym roku mnie tam nie będzie...jestem uziemiony.
      https://youtu.be/A-Tod1_tZdU
      :)

      Usuń
    3. Nie korzystam, ale zajrzę. Tylko jest jedno zastrzeżenie- to jest pewnie o osadnictwie na terenach Polskich Karpat, a ja m piszę o osadnictwie na terenach Moraw. A różnice są takie, że na Morawy przyszła ostatnia fala wołoska i to byli Polacy, Rusini i Słowacy, którzy przynieśli kulturę wołowską, zasymilowaną z "tubylczą"i sami byli potomkami Wołochów, a nie rdzennymi Wołochami.
      Czy film miał dotyczyć tego "party", czy po prostu mi taki śliczny, inny film

      Usuń
  4. Tak,migracje są tak stare jak ludzkość..Nie mamy wpływu na coś, co dostaliśmy w pakiecie po przodkach, nie znam historii rodziny od wieków ,wiem,że jedni tu się urodzili,inni zdecydowali tu zostac..Jakoś nie puchnie z dumy na myśl o naszym narodowym charakterze ..cokgolwiek to znaczy,ani naszej wspaniałej jakoby historii..Inne geny też wniosły sporo do naszej historii,kultury.nie lubię tej narodowej megalomanii pt.polskosc..ale chyba trochę odbiegłam od tematu🙂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz co? Nie odbiegłaś od tematu, bo jak czytam wersje polską o migracji wołoskiej, to widać w niektórych opracowaniach to "naciąganie' faktów, by podkreślić, że to tubylcy, czyli Polacy, mieli wpływ na migrantów wołowskich.
      Znalazłam też taki komentarz pod jednym z artykułów
      "daco liberi
      on sty 28, 2012
      at 23:34

      "Z profesorami to tak bywa jak nie są ideologicznie poprawnie polityczni to znów mają za mało odwagi albo potrafią jedynie snuć zapyziałe teorie. Proponuję wybrać się w teren w karpaty gdzie czy to w rumuńskiej transylwani itd czy u hucułów czy na walasku cz czy niskich tatrach sk…lub górali pl itd itd…nazewnictwo pasterskie gatunki serów sposób wytwarzania nazwy topograficzne rasa owiec tańce śpiew muzykowanie charaktery nie dają złudzeń…fenomenem dackim jest to że krew wygrywa i jako jedni z ojców europy są niezniszczalni.."
      http://www.malopolska24.pl/index.php/2011/07/byli-tu-wolosi/
      Nie rozumiem również, dlaczego polskie opracowania "zatrzymuj się" z opisem migracji wołoskiej na Beskidach, jakby wołoska kultura tutaj tylko dotarła. Morawy to końcówka tej migracji, a raczej wprowadzenia kultury wołoskiej na ten teren. I Czesi nie bają się jakoś opisywać Wisły, Istebnej, Cieszyna itd., jako części ziem opanowanych przez kulturę wołoską.
      Masz rację, polska megalomania sięga niebios.

      Usuń
    2. Sorry mam literówki... wołoskich i inne

      Usuń