Maleńkie co nieco o bombkach... choinkowych.
"Dawniej na choince
zamiast bombek wisiały jabłka i orzechy, które według wierzeń były pożywieniem
dla duchów zmarłych pojawiających się w czasie Święta Godów (obecnie w tym
czasie obchodzimy Święta Bożego Narodzenia). Według tradycji jabłka chroniły
przed chorobami oraz pomagały w sprawach miłosnych, orzechy natomiast miały
zapewnić udane pożycie małżeńskie w nadchodzącym nowym roku.
Wszelkie okrągłe
ozdoby choinkowe w tradycji chrześcijańskiej symbolizują harmonię. Jabłka,
które stały się inspiracją do stworzenia bombek nawiązują do rajskiego owocu,
którym kuszeni byli Adam i Ewa.

Spodobały się sąsiadom i w kolejnych latach każdy z
nich chciał także bombkami dekorować swoje drzewko. Dzięki temu pomysłowi
fabryka rozkwitła i do dziś produkuje świąteczne ozdoby.

Do Polski
choinkę przynieśli niemieccy protestanci na przełomie XVIII i XIX wieku i
początkowo modzie na nią ulegli jedynie mieszkańcy miast. Dopiero stamtąd
zwyczaj ten przeniósł się na wieś. (http://www.tvn24.pl)
Importowano je z
zagranicy, ale powoli i u nas zaczęto produkować szklane ozdoby. Najpierw miały
kształt owoców i orzechów, potem przybierały formy przedmiotów codziennego
użytku (pantofelków, parasolek), bałwanków, zwierzątek, aniołków. Dziś w naszym
kraju istnieje wiele zakładów produkujących bombki. Powstają często prawdziwe
dzieła sztuki, poszukiwane na całym świecie.
W Polsce właśnie,
w miejscowości Nowa Dęba pod Tarnobrzegiem, istnieje jedyne na naszym globie
Muzeum Bombki Choinkowej. Założył je w 2012 roku właściciel wytwórni szklanych
ozdób – Janusz Biliński. Od lat kolekcjonował szklane cacka. Dziś w muzeum
zgromadził ozdoby z całego świata i z różnych epok. Niewątpliwą atrakcją tego
miejsca jest możliwość samodzielnego przyozdobienia własnej bombki. Eksponaty
można oglądać przez cały rok, ale najwięcej zwiedzających zachwyca się nimi w
czasie Świąt.
Jako ciekawostkę
warto przedstawić najdroższą bombkę. Powstała w Wielkiej Brytanii i jest z
białego złota najwyższej próby, a jej twórca – znany jubiler – ozdobił ją 188
rubinami i dodał jeszcze 500 małych diamentów. To dzieło sztuki jubilerskiej
jest warte około 400 tysięcy złotych."
Wybrałam zdjęcia starych bombek. być może macie jeszcze takie, albo mieliście na choinkach w czasach Waszego dzieciństwa.
Zdjęcia- Internet
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz