Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję autora i/lub źródło), stanowią więc moją własność. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez podania adresu tego bloga. (Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

poniedziałek, 12 lipca 2021

Zwinne zwinki czyli przybywa nam zwierzaków w ogrodzie

 



Co jakiś czas wynoszę je z piwnicy. Ostatnią wyniosłam w kwietniu. Biedna jaszczurka, ktoś jej na ogon nadepnął i pewnie, kiedy uciekała, urwał. Miała taki kikutek zamiast ogona. Wyniosłam ją na rabatę koło chodnika, parę metrów od domu. Następnego dnia, jaszczurka była z powrotem w piwnicy. Przez chodnik, po schodach w dół, przez szczelinę pod progiem i była „u siebie”. Ale ja sobie nie życzę jaszczurek w piwnicy. Żadnych. Tak samo jak żab. Dlatego łapię je do wiaderka i eksmituję do ogrodu. To samo zrobiłam z tą jaszczurka bez ogona. Tym razem wyniosłam ją daleko  i więcej jej w piwnicy nie zobaczyłam. Za to spotkałam inne obok magazynu. Wygrzewały się na niewielkim kawałku gołej ziemi między liśćmi pnącza. 


Jaszczurki mieszkają też pod drewnianą palisadą odgradzającą długą grządkę kwiatowa od trawnika. 

 


Często widuję, jak spłoszona jaszczurka zmyka w popłochu pod ziemię. Inna mieszka po północnej stronie domu, za tarasikiem przy wejściu do domu. 

Zobaczyłam ją, kiedy szłam do Jaskóła, do sklepu po przyprawę. Wygrzewała się na tarasiku przed wejściem do domu. Wycofałam się cicho po aparat z nadzieją, że jak wrócę, to jeszcze będzie. Była. Nie spłoszyła jej nawet przebiegająca obok Beza. Tkwiła nieruchomo, tylko łebkiem lekko kręciła. Zrobiłam jej parę zdjęć. Potem przybiegła Beza i zwinka piorunem znikła między donicami.

Nigdy dotychczas nie widziałam  tak wielu jaszczurek w ogrodzie. Przypuszczam, że to wynik wyprowadzenia się z ogrodu zaskrońców. Ale nie jestem pewna, czy tak jest, bo to, że teraz nie widuję zaskrońców, to wcale nie znaczy, ze ich nie ma. Nie ma ich pod tarasem i nie wygrzewają się pod ścianą z kranem, co robiły dotychczas każdego lata. W tym roku ich tu nie ma. Były wiosną, a potem sobie poszły.

 

„Jaszczurka zwinka jest jednym z czterech gatunków jaszczurek zamieszkujących na terenie Polski.
Jej ciało pokrywają ściśle do siebie przylegające łuski. Na grzbiecie są one mniejsze i szorstkie, brzuch zaś pokrywają większe i gładkie.
Ma krótką głowę, a jej ogon jest nieco dłuższy od tułowia, ale i tak jest krótszy niż u innych jaszczurek. W sytuacji zagrożenia jaszczurka odrzuca ogon i ucieka, żeby z czasem odrosnąć. Zwinka ma silnie umięśnione kończyny, a jej długie palce są zakończone pazurkami. Samiec różni się od samicy zielonym podbrzuszem. W okresie godowym samce stają się intensywnie zielone.
Dojrzałe płciowo samice są po 3 latach, samce po 2.
Długość ciała samca (razem z ogonem) dochodzi do 23,5 cm.

Obszar występowania

Zwinka występuje na większości kontynentu europejskiego poza jego południowymi krańcami. Na zachodzie granicą jej zasięgu jest środkowa Francja. Na północy spotkać ją można nawet w centrum Półwyspu Skandynawskiego. Jej wschodnie siedliska sięgają po środkową Rosję. Występuje również w Turcji i zachodniej Azji. Jest gatunkiem bardzo rzadkim w Wielkiej Brytanii.
Preferuje nizinne siedliska, można ją zobaczyć w trawie, gdzie wygrzewa się na słońcu.
Zwinka żywi się bezkręgowcami, ale w skład jej diety wchodzą również pająki, owady i ślimaki.
Zwinki są aktywne w dzień. Rano wygrzewają się na słońcu, a po południu żerują w trawie.
Zwinki hibernują w październiku, budzą się w marcu.

Informacje na temat ochrony

Zwinka ma wielu naturalnych wrogów w postaci węży, łasic i borsuków, ale jej liczebność znacznie spadła z powodu uprzemysłowienia i zanikania jej naturalnych siedlisk.”

http://natura.wm.pl/zwierzeta/35/Jaszczurka-zwinka

„Jak większość organizmów zmiennocieplnych, są aktywne w ciągu dnia.

Ogrzewają swoje ciała w pierwszych promieniach słonecznych by po południu spożytkować nagromadzoną energię na polowanie.

Unikają zbyt wysokich temperatur, chowają się wtedy do swoich norek.

Temperatury w okolicy 40 °C są dla nich zbyt wysokie i zmuszone są do szukania miejsc, w których będą mogły się schłodzić. Do tego celu najlepsze są ich norki, w których spędzają noce i których zacięcie broną przed intruzami.

 

Są bardzo terytorialne.

Bronią obszaru, który zajmują oraz znajdującej się w jego obrębie norki, którą mogą zajmować przez całe życie. Norka jaszczurki zwinki ma głębokość do 5 cm i posiada wiele rozgałęzień dla zmylenia drapieżników.  Długość podziemnych systemów nor zwinek może dochodzić do 8 m.”

https://ciekawostki.online/ciekawostki/536/o-jaszczurce-zwince/

Kiedy chodzę do magazynu, patrzę, czy zwinki są. Codziennie wygrzewają się w tym samym miejscu. Staramy się ich nie płoszyć.

Miłego dnia

 PS. Teraz zauważyłam, że na pierwszym i drugim zdjęciu jaszczurka ma ogon trochę inny. Może odrósł w tej postaci jaszczurce, którą wyniosłam z piwnicy? A może odrósł jaszczurce zaatakowanej przez jakieś zwierzę? W każdym razie inne jaszczurki na zdjęciach ogony mają w takich samych barwach, jak cały grzbiet- ta ma inny.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz