Podłaźniczka, kiedyś popularna ozdoba świąteczna, zwłaszcza w wiejskich domach, staje się znów modna. Coraz częściej zastępuje tradycyjną choinkę, nadając domowi niepowtarzalny nastrój. A w czasach, kiedy cenne jest każde zielone drzewo, ma ona dodatkowy walor, ponieważ obecnie robi się ją z gałązek (w kształcie wieńca lub wiechy, zwisającej w dół), a nie ze ściętych wierzchołków drzew iglastych.
Podłaźniczki (jutki, wiechy,sady) królowały w południowej Polsce (Podhale i Beskidy, Śląsk Cieszyński, sandomierskie,krakowskie) oraz na Słowacji, chociaż w Serbii również robiono takie ozdoby i nazywano je podlaznikowa šumka.
Zwyczaj oraz nazwa podłaźniczki związane są z podłaźnikiem- pierwszym gościem, który odwiedzał dom dzień Bożego Narodzenia. Przynosił on ze sobą zielone gałązki, które w Polsce nazywano podłaźniczkami. Zwyczaj ten istniał też na Słowacji oraz w Bułgarii (oprócz gałązek przynoszono również słomę), a u Łemków przynoszono didoka- pierwszy skoszony snop pszenicy.
Ta świąteczna, zielona ozdoba, miała zapewnić domownikom szczęście i dobrobyt. Chroniła również domostwo przed złymi duchami oraz demonami, a pannom na wydaniu miała przynieść rychłe szczęśliwe zamążpójście.
Po wierzchołek iglaka, gospodarz musiał wybrać się do lasu, pełnego złych duchów i demonów. Wykradniecie z takiego lasu zielonego drzewka, było równoznaczne z zapewnieniem sobie, a także bliźnim, życia wolnego od chorób oraz urazów.
Podłaźniczkę robiono najczęściej z wierzchołka choinki (świerka, jodły, rzadziej sosny), który odwracano szpicem w dół i ozdabiano papierowymi ozdobami, jabłuszkami, wstążkami, orzechami oraz słodyczami.
Jej interesującą ozdobą, były tzw. światy- łączone ze sobą kawałki opłatka w różne kształty (krzyże, słońca, księżyce, gwiazdy, koła), często barwione. A że robiono je w Wigilię, nazywane były również wigilijkami.
Tak ozdobioną podłaźniczkę, wieszano pod sufitem, nad stołem wigilijnym lub w kącie.
Mocowano ją na sznurku w ten sposób, by można było ją opuszczać i zrywać z niej słodycze.
Podłaźniczkę wieszano także w słowiańskie Szczodre Gody. Kiedy wyschła, zdejmowano z niej ozdoby, kruszono na drobne kawałki i dodawano do karmy dla zwierząt, albo zakopywano w polu, by przyniosły urodzaj.
Źródła:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Pod%C5%82a%C5%BAniczka
https://isap.info.pl/2022/11/27/nie-tylko-choinka-pajaki-podlazniczki-diduchy-i-piramidy-obrotowe/
https://www.slawoslaw.pl/nim-przybyla-choinka-diduch-i-podlazniczka/
Zdjęcia z Internetu
Zdjęcia ozdób opłatkowych z Internetu, na podstawie bloga: http://www.agnusek.com/oplatek.html
Tak, tak, wisi u nas w Święta pod sufitem, z gałązek z dodatkiem bombek. Za to jemioły w zwyczajach tutejszych nie ma, w ogóle rzadko występuje na drzewach w naszej okolicy i pretekstu do pocałunków z teściową też nie ma🤣
OdpowiedzUsuńNo nie wierzę, nie ma pretekstu do całowania się z teściową? Naciągnij zwyczaj i całuj ją. pod podłaźniczką. Powiedz, że w Polsce całuje się pod wszystkim, co wisi u sufitu, pod lampami też:):):)
UsuńCiekawe, czy jeszcze gdzieś w Polsce stawia się snopy słomy.
UsuńA taki wigilijny zwwyczaj, który dopiero widziałam wśród Serbów, to szukanie przez dzieci słodyczy w słomie rozsypanej podłodze. Dzieci z całej wsi chodzą po domach i zbierają cukierki , kupuje się takie specjalne w kolorowym celofanie.
Chodzi Ci o czasy współczesne? Może ktoś twardo trzyma się zwyczajów, ale dla mnie to trochę dziwne, bo chrześcijanie stosują zwyczaje pogańskie. U nas pod obrus kładło się siano, a pod talerze każdy kładł pieniądze- miały się pomnażać. Nigdy nie zapytałam matki, dlaczego robi Wigilię.
UsuńŁadny ten Serbski zwyczaj:) Jak można dzieciakom stworzyć słodką zabawę, to dlaczego nie? Trochę przypomina Halloween:).
Widujemy takie cuda w skansenach, papierowe, słomiane, mieszane.
OdpowiedzUsuńOdwrócona choinka trochę dziwna, to już wolę wieńce, girlandy itp.
U mnie podsufitowe ozdoby odpadają, nawet plafony mam na suficie zamiast lamp, bo i mąż i syn wysocy bardzo , więc zawsze trącają...
Słomiane to pająki, widziałam przepiękne w skansenie niedaleko Łęczycy. Podłaźniczki w kształcie wieńców są chyba ładniejsze. Ale to kwestia gustu i trzymania się zwyczaju.
UsuńNo widzisz, znów do spamu i gdzie tu sprawiedliwość?
OdpowiedzUsuńjotka
Wydobyłam, puściłam:):):):
UsuńU nas na Mazowszu się raczej nie praktykuje. Nie bardzo nawet kojarzyłem co to jest...
OdpowiedzUsuńBo to zwyczaj Polski południowej (po sandomierskie). A potem podłaźniczki zostały wyparte przez choinki. Ale tutaj ciągle je robią, albo robią podłaźniczkę i choinka również stoi.
UsuńTak, spotkalam się z taką formą choinki w dziecińswie,gdzies na wsi.Podobno wierzono też,że jeżeli pod takim drzewkiem usiadł kawaler i zerwał z niego jabłko albo orzeszek,oznaczalo to,że mlodzieniec ma zamiar ożenić się z córką gospodarzy:))
OdpowiedzUsuńPewnie to lokalne wierzenia. Jak kawaler nieśmiały, to miał okazję bezstresowo "wyrazić" swoje oczekiwania.:)
UsuńTa druga najbardziej mi sie podoba i może nawet zrobię sobie podobną w tym roku bo od kilku lat nie stawiam u siebie choinki, unudziły mi się.
OdpowiedzUsuńMnie też, ale ta ostatnia też jest super. Nie mogę u Ciebie komentować. Ostatnio wrzucił, a teraz zblokował i tak w kratkę, ale życzenie dla Strzelców najserdeczniejsze.
UsuńTa ostatnia też mi się podoba, takie minimalistyczne najbardziej mnie kręcą. Czasem też tak mam u niektórych, nie wiem czy ktoś cenzuruje czy to jakiś automat rządzi. Strzelcy dziękują najserdeczniej ✨
UsuńTo podobno zależy od przeglądarki. Nie zmienię, bo mam wszystko poukładane.
UsuńJak organizowałem Wigilie w starej chałupie w Gorcach, zawsze u powały wisiała udekorowana na ludowo gałąź. Lubiłem ten obyczaj łącznie z wigilijną wyprawą po świerkową gałąź do lasu
OdpowiedzUsuńCzyli kultywowałeś stary zwyczaj świąteczny. Bo W Gorcach kiedyś królowały podłaźniczki.
UsuńMnie się one bardziej podobają niż choinki. No i nie zajmują wiele miejsca, a ozdoba jest:)
Bardzo urokliwe. Mnie nie znane. Z opowieści rodzicówteż nie znam
OdpowiedzUsuńNie wiem, skąd pochodzisz, to był zwyczaj południowej Polski (pasmo Beskidów, aż po Bieszczady) . Myślę, że też nie wszędzie na południu. Mnie się taka podłaźniczka bardzo podoba:)
UsuńJa z centralnego wschodu
UsuńTo tam mogła być nieznana. Po sandomierskie sięgał zwyczaj.
Usuń