Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję autora i/lub źródło), stanowią więc moją własność. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez podania adresu tego bloga. (Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

niedziela, 10 listopada 2013

Co to za ptaki?

Po południu, mimo że niedziela, naprawiamy ogrodzenie wokół parkingu, żeby Bezka bezpiecznie siedziała w ogrodzie i nie szwendała się między samochodami klientów. Nad nami przelatują bardzo nisko samoloty z bardzo dużą częstotliwością. Zniżają lot w kierunku lotniska w Krakowie. Zastanawiamy się, czy to czasem nie są samoloty z ekipami zlatującymi się na Szczyt Klimatyczny. Spoglądam w stronę samolotu, który z kolei zniża się w kierunku Katowic. Błyska srebrnym podwoziem. Na chwilę odwracam wzrok i znowu szukam tego samolotu na niebie. Widzę, jak coś bieli się na moment i znika, i znowu pojawia się biała plama wysoko na niebie.  Zbliża się zamiast oddalać i znika. Potem druga…. trzecia… wiele
- Popatrz- mówię do Jaskóła- Co to za samolociki latają?
Jaskół podchodzi i patrzy we wskazanym kierunku.
-To nie samolociki. To jakieś ptaki.
Ptaki szybują bardzo wysoko. Kiedy zwracają się w nasza stronę, błyskają w słońcu białymi piórami na brzuchu. Kiedy zawracają się w przeciwnym kierunku- nikną. Kołujące stado- chyba około 30.ptaków- zbliża się powoli  do nas. Lecę po aparat fotograficzny. Chcę zrobić zdjęcia, ale nie potrafię ptaków umiejscowić. Aparat bierze Jaskół i też ma kłopot. Są one bardzo wysoko i kołują dosyć szybko. W końcu udaje mi się zrobić parę niezbyt ostrych zdjęć.
Zastanawiamy się, jakie ptaki o tej porze roku mogą jeszcze szykować się do odlotu, co sugeruje kołowanie stada.
- Bociany? – pytam z niedowierzaniem.
-Eeeee, chyba nie….- Jaskół wpatruje się z natężeniem w niebo- Trzeba przez  lornetkę – dodaje.
Jasne, lornetka, melepety jedne. Od niej trzeba było zacząć. Odwracam się i lecę po lornetkę. Po chwili widzę ptaki blisko. To nie są bociany. Gęsi, żurawie też nie, bo te nie kołują w przelotach. Tworzą klucze i lecą w nich na trasie. Zresztą te ptaki do żadnego z wymienionych nie są podobne.
No i mamy zagwozdkę. Kiedy zrobiłam na kompie powiększenie ptaka, zobaczyłam sylwetkę albatrosa. Albatrosa?????? Niemożliwe! Albatrosy przecież żyją w zupełnie innej części świata. Nasz znajomy, kiedy mu opowiedzieliśmy o tych ptakach, stwierdził, że to możliwe, bo teraz w przyrodzie występują często anomalia i nawet nad Polską może pojawić się stado albatrosów.

Czy ktoś jest w stanie rozpoznać, co to za ptaki, które dzisiaj zaobserwowaliśmy?




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz