I po wyborach. Z wściekłości
wyszorowałam łazienkę i zastanawiam się, czy nie zabrać się do okien. Najpierw-
nasza gmina, według wyników badań, dotyczących gospodarności,
wykorzystania środków unijnych, innowacyjności itp., przeprowadzonych w całym
kraju, przez „Rzeczpospolitą”, zajęła ostatnie miejsce w powiecie cieszyńskim. Wynika
z tego, że dotychczasowa burmistrz gospodaruje w gminie tak sobie. No, ale- mistrzyni
w robieniu sobie „piaru”- mundurek straży pożarnej, strój cieszyński, w orszaku
Trzech Króli w pierwszym rzędzie (startowała kiedyś z listy SLD), wszędzie patronat
honorowy, chociaż kasa za nim nie szła ( ludzie pracowali w czynie społecznym,
a splendor na nią spadał) i przecinanie, przecinane, przecinanie wstęg, zdjątka
wszędzie oraz ze wszystkimi, uśmiech Zalewskiej… brrrrrrr…. I co… nico, ludek
spolegliwy, dla którego wszelkie „nowe’ jest beeee, wybrał tą miałką
burmistrzynię ponownie. Przez ostatnie lata narzekali, psioczyli, domagali się,
a jak przyszły wybory to…. wybrali, bo już znane, oswojone, po co komu lepsze, nowocześniejsze…
a już szczytem wszystkiego jest wybranie na radnego (ma za sobą trzy kadencje i
trzy kadencje picia), który od lat jest alkoholikiem, a za pijaństwo wyleciał z
rady klubu sportowego. Ludzie to widzą. Widzą, ale głosują na miernotę. Akurat te
wybory nie dotyczyły „walki” pomiędzy PiS, a opozycją- to takie lokalne
komitety, które chciały coś zmienić. Niestety, klika- piszę to z całą odpowiedzialnością
za słowo- pozostała. I znów potwierdziły się moje spostrzeżenia, dotyczące
społeczności cieszyńskiej tzw. Cieszynioków- w większości gmin na stanowiska wójtów
wybrano te same osoby, co były i niekoniecznie wiąże się to z ich dobrym zarządzaniem
gminami- nihil novi, bo trzeba by się było wysilić na jakieś przemyślenia, może
działania, przyzwyczajać się do innego a tak- stare bezpieczne, wiemy, z czym
to się je, „swój chłop”, „swoja baba”. Nieważne, że od roku w gminie prawie nic
się nie działo, że pracownia za duże pieniądze jakoś jest taka „skarlała’ i
tych pieniędzy w niej nie widać, że siłownia, oddana z wielkim hukiem i paradą,
to dwa urządzenia przy samym płocie, w terenie mocno nasłonecznionym, a lamp,
które miały być montowane na wiosnę, dalej nie ma…że dopiero ostra interwencja rodziców
zmusiły burmistrzynię do działania w sprawie dowozu uczniów z gminy do
Cieszyna, że mało sieci kanalizacyjnej wybudowano, drogi są tragiczne nadal,
nie ma chodników, a modernizacja
oczyszczalni ścieków okazała się niezbędnym niewielkim remontem. Jednak ludzie
widzą tylko pozłotę na wierzchu, a nie
chcą dostrzec świńskiej skórki pod spodem.
Strasznie niedobrze żyje się
w takiej społeczności, co to: „ja ja dzioucho, taki to już je i co poradzisz…”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz