Ciepło, gorąco, ciepło, zimno. Pogoda bawi się nami
w ciuciubabkę. Teraz świeci słońce i jest bardzo ciepło, a po chwili wieje
ostry, zimny wiatr, potem znowu przekropi deszczem i tak nie wiadomo, w którym
momencie, jak się ubrać. No i dopadło mnie zapalenie oskrzeli. Paskudne, z
koniecznością zażywania antybiotyku. Wkurzające, bo chciałam sobie jeszcze
przed głównym remontem zrobić porządki w ogrodzie. Dzisiaj zamontowano w naszym
domu drzwi wejściowe. Panowie słowni, przyjechali punktualnie. Pracowali prawie
nieprzerwanie. Zrobili tylko 2 godzinną
przerwę, potrzebną na stwardnienie pianki, ale w tym czasie pojechali kupić materiały do następnego montażu. Po 6 godzinach drzwi zostały wprawione.
Ładnie posprzątali po sobie i pojechali, a my szczęśliwi, że bezboleśnie
poszło, gapiliśmy się na te nowe drzwi i gapili, i tej szpary przy podłodze już
nie ma, i szyby bardzo szczelne, i zamki porządne…Uffff… pierwszy etap remontu
za nami.
W tak zwanym międzyczasie przyjechały panie z UG na
wizję lokalną, bo musimy dwa drzewa wyciąć. Trzy lata temu przeżyliśmy horror,
dotyczący wycinki modrzewia. Za wycinkę żądano 20000 złotych, bo na terenie
działalności. Kicha, ani grosza nie mieliśmy zamiaru dać. Okroiliśmy parking, a
modrzew po roku i tak sam usechł. Teraz musimy
wyciąć wierzbę oraz bożodrzew, ponieważ rosną pod drutami elektrycznymi. Bożodrzew ewidentnie
schnie i trzeba go ciąć, wierzba wgryza się korzeniami w fundament domu. Co tu
jeszcze chcieć, żeby wydać zgodę. Ano multum papierków… eh… na razie nie mam
nerwów pisać, bo znowu mi się ręce rozlatały. Jak ochłonę to opiszę, co te
durne głowy wymyśliły i jakie u nas są hece z urzędasami. Każdy gryzipiórek d…
trzęsie i twardo trzyma się przepisów, żeby tylko nie podejmować decyzji, bo a
nuż…. Najlepiej to wszystko, każdą pierdołę im opisać i dać papierową
podkładkę… sory…zaraz mnie ze złości poskłada.
W którąś wrześniową sobotę włączył nam się szwendacz i pojeździliśmy sobie po Ziemi Cieszyńskiej. Coraz bardziej jestem nią zauroczona
Nieodłączny element naszych wypraw. Za dobre lody jestem w stanie dać się pociąć :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz