Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję autora i/lub źródło), stanowią więc moją własność. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez podania adresu tego bloga. (Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

sobota, 19 listopada 2016

Pełny odlot:(

Dzisiaj nastąpił Akt Strzelisty- Polska została poddanym Jezusa-Króla Pana. A razem z moim krajem (jeszcze ciągle moim) został poddanym owego króla cały naród. No… i tu we mnie sto diabłów wstąpiło… jakim prawem miesza się mnie- część narodu, do tego typu sprzedajnych transakcji???? Może ja nie chcę być poddaną? Czyjąkolwiek poddaną, a już poddaną kogoś wyimaginowanego w chrześcijańskich łepetynach szczególnie? Co to w ogóle za cyrk się wyprawia w moim kraju? Młodsze pokolenie powiedziałoby, że tych we władzach i władzach KK kompletnie pogięło. Gospodarka się wali, porządnych ustaw brak, pieniędzy w budżecie zaczyna brakować, a te mętne kreatury urządzają sobie zabawę w jakieś zawierzenia...
Jednak zanim mnie konkretnie z wściekłości trafiło, Jaskół zaproponował figówkę...MNIAM- ocaliła mi życie. Pierwszy kielich zliczyłam, wyklinając w duchu najgorszym językiem furmańskim na tę całą grupę idiotów w purpurach i na tę drugą grupę idiotów, co to rządem RP zowią się, z prezydentem mydłkiem na czele. Co oni wyprawiają- ciemnogród polski obwieszczają na cały świat. Chwalą się na całe gardło powrotem do wieków średnich. Po drugim kielichu mogłam już trzeźwiej na całą hecę spojrzeć, a po trzecim kielichu obejrzałam sobie na TVN ten cały cyrk… IDIOTYZM- sorry kumple katolicy, ale odstrzał to macie wielki. Teraz już tylko módlcie się, żeby Król Wszechświata nie dał wam za tę samowolę po dupie, bo nie sądzę, by ktoś go o zdanie pytał, a zwalać mu na kark Polskę z całym bałaganem pisowskim, to gorzej niż sprzątać stajnię Augiasza.
Trochę przyszronka.














 Spoko, mimo wielości powodów do leczenia zbolałej, wściekłej czy niebotycznie zdumionej duszy, nie rozpiję się:):):):) Lata wprawy:):):):) Jak się nie rozpiłam w latach gierkowskich, potem 80tych, potem w czasach wielkiej transformacji, potem w załamkach życiowych, to i teraz mi nic nie grozi. Chociaż z drugiej strony, przy takim nasileniu idiotyzmów pisowskich....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz