czwartek, 21 października 2021

By wszyscy usłyszeli


 

23 komentarze:

  1. No coz, mozecie mnie uznac za faszystowska szmate, ale ja jestem odmiennego zdania z ta nielegalnoscia. Na moich oczach dokonywaly sie przemiany ze straumatyzowanych przesladowanych w bezwzglednych przesladowcow. Ci na bialoruskiej granicy nie szukaja bezpieczenstwa, bo znalezliby je w Polsce, oni chca do Ger-money na dozywotni socjal. Jest mi naprawde szczerze zal tych ludzi, z bezsilnosci nad brutalnoscia SG moglabym wyc i uwazam, ze tym ludziom nalezy sie pomoc, ale juz niekoniecznie taksowka nad Odre.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiedz mi, Ty miałaś wybór, dlaczego wybrałaś Niemcy, a nie np. Francję? nie wiem, jak jest w Niemczech i innych krajach jeżeli chodzi o emigrantów. Trochę wiem, jak traktowani są Polacy w Anglii, ale to tylko z przekazu syna. Do końca nie wiem, jak zachowują się imigranci w tych krajach. Jeżeli się czegokolwiek dowiaduję, to najczęściej tylko jedna strona się wypowiada, ta oficjalna i tworzy zły obraz. Ty też piszesz nie najlepiej o nich. Nie ma prawa Ci nie wierzyć, ale chciałabym poznać zdanie tej drugiej strony.
      Myślę, ze ci, którzy uciekli przed prześladowaniami, przed wojną są w strasznej sytuacji i jeżeli mogliby, to nie wyjeżdżaliby ze swojego kraju. A ci, którzy przyjechali do Europy w celach zarobkowych to jeszcze inna grupa. Nie wkładałbym ich do jednego wora. No i w każdym społeczeństwie procentowo jest tyle samo dobrych co i złych ludzi. Ale imigranci są zawsze na świeczniku i to, co uchodzi tubylcowi, to u niego od razu wywleka się i nadaje temu rozgłos.

      Czy chciałabyś teraz mieszkać w Polsce? Ja im się nie dziwię, że chcą stąd jak najdalej. Właśnie nasz rząd skutecznie zniechęca ich do pozostania i osiedlenia się w naszym kraju.
      A poza tym, wcale nie jest powiedziane, że chcą się w Niemczech osiedlić, oni chcą się tam dostać, byle dalej od Polski, gdzie zgotowano im piekło. Być może inny kraj, niż Niemcy, stanie się ich drugą ojczyzną.

      Usuń
    2. To nie jest "nadawanie rozglosu". Jak nazwalabys serdecznie przyjmowanego goscia, ktory narobilby na tapczan, powybijal okna i obmacywal Ci corke? Ktory mialby gleboko w dupie panujace u Ciebie zwyczaje, za to wymagal perfekcyjnej obslugi.
      Przybyli rozni, czesc chciala sie uczyc i pracowac, wiekszosc wymagac i zachowywac sie skandalicznie. Maly odsetek byl z krajow ogarnietych wojna, wiekszosc to migranci ekonomiczni. Przestepczosc tak wzrosla, ze strach po zmroku z domu wychodzic, a i w domach nie tak bezpiecznie jak kiedys.
      Nie chcialabym mieszkac w Polsce ani teraz, ani wtedy, kiedy ja opuszczalam, dlatego tu jestem, szukalam bezpieczenstwa i je znalazlam, dopoki obecni goscie Merkel mi ja brutalnie odebrali.

      Usuń
    3. Oczywiscie, ze chca sie osiedlic w Niemczech, gdzie beda mieli lepiej? Tylko tutaj sa traktowani na specjalnych prawach i praktycznie bezkarni, bez wzgledu na to, co zrobia. U siebie za to samo by wisieli.

      Usuń
    4. Mnie naprawdę trudno z Tobą dyskutować, bo tam nie mieszkam. Skoro tak twierdzisz, to przyjmuję do wiadomości. I przykro mi, że najpierw w Polsce, a teraz tam straciłaś poczucie bezpieczeństwa. Co do migrantów, to na razie nie potrafię spokojnie myśleć o tym, co się na granicy dzieje. Chodzi mi o cywilizowane podejście do nich, którego naszym kompletnie brakuje.

      Usuń
    5. Anno Mario P. przcież to też są ludzie. Syty głodnego nie zrozumie. Też emigrowałaś...

      Usuń
    6. Z ta roznica, ze nie przedzieralam sie nielegalnie przez granice, narazajac wlasne dzieci na niewygody, glod, choroby czy smierc. Zwroc uwage, ze wielu z nich przyjezdza z krajow zupelnie bezpiecznych, to nie sa uchodzcy wojenni. I wiekszosci nie chodzi o bezpieczenstwo, bo inaczej poprosiliby o azyl w Polsce, oni jednak z gory oznajmiali, ze chca do Niemiec i mieli na to niemala kase, ktora polkneli polscy taksowkarze.
      Zeby byla jasnosc, to, co dzieje sie na polskiej granicy, jest swiatowym skandalem i stawia polski rzad w bardzo zlym swietle. Tym nieszczesnym ludziom pomoc sie nalezy, ale juz niekoniecznie wpuszczanie ich w granice Polski, gdzie zreszta i tak nie zagrzaliby dlugo miejsca, bo tu socjal marny i niewygody.

      Usuń
  2. W lux średnio przyjmuje się najwięcej emigrantów na obywatela. Nie czuję się zagrożona. I nie rozumiem dlaczego Polska nie jest w stanie przyjmować więcej, czyli choć trochę. Że nawet na korytarze humanitarne się nie zgodzili.
    Mnie się w głowie nie mieści, że się tak traktuje człowieka...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zakładam, ze od początku znasz wszystkie zagrywki PiS. Te z lat 2006-2008 (np. sprawa Blidy) też.
      Przecież oni nienawidzą nie tylko obcych, oni nienawidzą swoich obywateli, a już szczególnie kobiet i tych różnych "innych".
      Mnie też jest trudno pojąc ich okrucieństwo. I coraz mniej mam wątpliwości co do prawdy o Polakach podczas II wojny światowej i po niej w stosunku do tych, którzy im się "nie podobali". Kiedyś myślałam, nie, to niemożliwe, my, Polacy, z taką przeszłością, nie nie możemy być tacy źli, podli, okrutni. Ano nie tylko nie możemy, ale jesteśmy. Działania rządowych, KK, SG, terytorialsów, policji, niczym nie różnią się od działań hitlerowców, talibów i innych okrutnych antyhumanitarnych formacji.
      Zatrważające jest to, że mnóstwo ludzi "nie widzi", co się dzieje oraz mnóstwo ludzi po cichutku popiera te działania.
      Ja naprawdę wstydzę się, że jestem Polka, choć to przecież nie moja wina, bo nie głosowałam na tych bandytów.

      Usuń
  3. Jaskolko - sytuacja na bialoruskiej granicy jest troche nietypowa ale patrzac ogolnie na problemy z imigracja Pantera ma duzo racji - pisze tak bo w moim kraju jest podobnie a moze gorzej ze wzgledu na ilosci tych imigrantow. Co innego imigracja polityczna, co innego ta nielegalna a nielegalnych u nas sa MILIONY! Wez pod uwage ze oni sa niezdolni do pracy przez brak jezyka i zawodu a utrzymywac i leczyc ich trzeba. Czesto faktycznie nie przestrzegaja prawa uwazajac sie za "specjalnych". Niestety taka jest prawda - niejedna idea jest piekna z daleka, w praktyce wygladajac zupelnie inaczej i przyznaje ze smiesza mnie uwagi np. obywateli Luxu ktorzy nie maja pojecia jak to wyglada w innych krajach. Slyszysz i czytasz opinie anglikow, francuzow - cos musi w tym byc jako ze maja do czynienia z problemem na codzien. Imigracja powinna byc legalna, kontrolowana i utrzymana w rozsadnych ilosciach a ci ludzie powinni miec jasno wytlumaczone iz po okresie adaptacji powinni pracowac i placic podatki. Dopoki tak nie jest automatycznie nie widzi sie ich przychylnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się zgadzam z Wami, że imigranci są mówiąc delikatnie kłopotem dla danego kraju. Ale zanim ktoś może z całą pewnością powiedzieć, że ten a ten człowiek jest bumelantem, pasożytuje na obywatelach, to trzeba się przekonać. Przecież tysiące Polaków wyemigrowało do różnych krajów i to nie zawsze legalnie (po stanie wojennym i za czasów PRLu) Mam takich znajomych. Żadne państwo nie trzymało ich na granicy o głodzie i w chłodzie. Byli w obozach w dobrych warunkach, a potem dostali pracę, mieszkanie. W sumie 7 osób z rodzinami z mojej licealnej klasy tak wyemigrowało.
      Wy wiecie swoje, a ja widzę to co tu się wyrabia.
      Uważam także, że nie należy migrantów wsadzać do jednego wora. Inne są przyczyny emigracji na Waszych południowych granicach, inne były do Niemiec 15-10 lat temu z Bliskiego Wschodu, jeszcze inne są po zajęciu Afganistanu przez talibów, czy choćby sytuacja Jazydów.
      Obie piszecie tak, jakbym kompletnie nie wiedziała, co potrafią wyczyniać migranci w Niemczech, Francji, czy w USA. Czytam i wiem, że są z nimi problemy. Ale czy wszyscy są tacy? Rozglądnijcie się dokoła i powiedzcie, czy ci migranci, którzy żyją obok Was wszyscy są złodziejami, nierobami, rozrabiaczami?
      A Wam, jak się żyje mając w podświadomości, że nigdy nie będziecie pełnoprawnymi obywatelami kraju, do którego wyemigrowaliście i może przyjść moment, że właśnie rodowity Amerykanin, czy Niemiec będzie stawiany wyżej Was, bo jesteście Polkami?
      Owszem, Wy się tak czujecie, długo już w tych krajach mieszkacie, jesteście białe,ale zawsze będziecie emigrantami.
      Wiesz, co jest główną przeszkodą w mentalności białych? To, że są mimo wszystko rasistami i wolą białego migranta, od "ciapatego', żółtego, czy śniadego, o ciemnym już nie mówiąc.
      Gdyby na polskiej granicy koczowali biali, to pewnie inaczej by ich potraktowano. Gdyby do USA nagle zaczęli migrować Kanadyjczycy, też inaczej na nich by patrzono niż na Meksykanów.
      I jeszcze jedną mam uwagę- migranci najczęściej wykonują brudne prace, takie, które tubylcy w ostateczności robią i za minimalna płacę. To dla tubylca jest OK. Ale jak migrant upomni się o lepsze warunki to już przeszkadza, jest bezczelny.
      W Anglii już brakuje rąk do pracy, bo migranci przed brexitem wyjechali.
      To są moje spostrzeżenia.
      Twoje ostatnie zdanie mówi wszystko- tak to powinno wyglądać, dlatego rządy muszą sobie pilnować tych warunków.

      Usuń
  4. Cokolwiek by nie powiedzieć w tej kwestii, to zamierają w ludziach pewne odruchy, co widać na każdym kroku i w każdej dziedzinie, każdy(no prawie) żyje sam dla siebie, nie zważając na innych, a zwróć komuś uwagę, poproś, by zrobił coś dla innych - spotkasz się z agresją i to nie tylko słowną.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, a ja nie rozumiem tego ciągłego porównywania sytuacji na polskiej granicy z migrantami w innych krajach, już zasiedziałymi. Na granicy dzieje się dramat, normalny, ludzki dramat. Ludzie potrzebują pomocy, a nie moralizowania, jacy są, albo jacy będą. No i każdy wie, jaki jest powód ich ucieczki z kraju. Dosłownie każdy- tak, to żądza pieniądza zagnała ich w takie warunki. Oni nic innego nie chcą, tylko jeździć mercedesami, rozbijać się w cudzym kraku, kraść, gwałcić i dlatego tyle kilometrów od swojego kraju umierają na polskiej granicy.
      Jotko, strasznie mi ich żal, niezależnie od przyczyny ich przybycia i kraju docelowego. I nie potrafię przebić się przez te dywagacje o innych emigrantach w innych krajach.
      To są dwie różne sytuacje, dwie różne sprawy. To, co jest w różnych krajach, a to co imputuje się tym imigrantom na polskiej granicy

      Usuń
  5. Jaskółko, myślę podobnie i przeraża mnie podejście wielu ludzi do tej sytuacji. Mam bliską osobę w "strefie ", która z grupą znajomych narażając się pomaga na ile może a inni zachowują się jak szmalcownicy w czasie wojny. Sytuacja jest straszna kiedy jesteś w środku niewyobrażalnego cierpienia i niewiele możesz zrobić... Dorota

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytam relacje lekarzy bez granic i innych aktywistów, którzy po ciemku niosą pomoc. Oni są najedzeni, ubrani,wyspani a i tak im trudno iść w lesie w ciemnościach. A tamci, bez znajomości języka, zaszczuci jak zwierzęta, przepychani. Małe dzieci, kobiety w ciąży, chorzy (nie byli, teraz się rozchorowali). Czy to tak trudno wyobrazić sobie siebie z małym dzieckiem w takich warunkach? Czy to tak trudno wyobrazić sobie siebie śpiącą na gołej ziemi przy +5 stopniach w ciemnym, obcym lezie, gdzie w każdym momencie może nadejść patrol i przepchnąć na Białoruś, ale przedtem jeszcze kazać klęknąć z rękami uniesionymi za głową (co za upodlenie człowieka)? Czy to tak trudno wyobrazić sobie zmarznięte swoje głodne dzieci, którym chce się pić, a nie ma nic do picia i w dodatku nie wolno im się ruszyć, ani hałasować, bo ich ktoś nakryje? Czy to tak trudno wyobrazić sobie swoje dzieci chorujące i nie mogące nawet się ogrzać, o lekarstwach nie wspominając?
      Dlaczego tak trudno pojąć ludziom, że jest to sytuacja, w której ci ludzie nie mogą wrócić do swoich domów, no bo jak? To nie jest ich kaprys, że trwają, gdzie mają iść? To nie są Polacy z lat 80., kiedy przekraczali granicę feterlandu- jedną granicę, a do domu mieli kilkadziesiąt kilometrów gdyby ich zawrócono. To nie są Ukraińcy, którzy w każdym momencie mogą wrócić do swojego kraju.
      Jestem przekonana, że ci imigranci naprawdę zostali postawienie w takiej sytuacji, ze ucieczka z ich kraju była jedynym wyjściem.


      Tak, imigranci w różnych krajach rozrabiają, ale ludzie, których spotyka z ich strony przemoc czy inne szykany, są u siebie i zawsze mogą znaleźć pomoc swoich. Mogą wrócić do domu, mają jedzenie, opiekę medyczną i przewagę nad imigrantami, bo są tubylcami. Im szybciej uwierzą niż imigrantom.
      Dlatego mówienie o zasiedziałych imigrantach tak samo, jak o tych z polskiej granicy jest nieporozumieniem.

      Usuń
  6. To, że wszelkiej maści migranci mogą stanowić"problem"- wszyscy wiemy, ale ani trochę nie zwalnia to nas z człowieczeństwa.Nie można szarpać ludzi, szukać ich w nocy, wywozić do lasu, na bagna..Polska musi wypracować własne procedury na okoliczność nielegalnych migrantów, uchodźców. A na już zorganizować tymczasowe ośrodki na granicy - dach nad głową, prysznic, kuchnia..tlumacze,pomoc medyczna.Nasza europejska cywilizacja musi się opierać na humanitaryzmie, to przede wszystkim. Nie wolno pozwolić, by umierały dzieci z zimna i głodu.Nie wolno napuszczać ludzi na uchodźców, bo niestety społeczeństwo jest jakie jest..takie jak wszedzie.Katolicyzm nic tu nie ma do rzeczy,nie trzeba być katolikiem, żeby być człowiekiem.Nie znajduję żadnego usprawiedliwienia dla znieczulicy. Moja znajoma ma wnuka o nieco ciemniejszej karnacji😊od tej pory ciska gromy na migrantów nazywając ich wszystkich przestępcami, wnukiem się raczej nie chwali(mały mieszka w Szwecji) , więc może to w niektórych przypadkach tak działa😃.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie łączyłam katolicyzmu ze sprawą uchodźców, czyli nie twierdzę, że katolicy powinni się wstydzić, bo nie pomagają, czy coś w ten deseń. Owszem, jestem zdziwiona słowami niektórych biskupów o "obronie granic polskich i polskości". No przed kim? Przed tą garstką, w skali ogółu, ludzi? Ludzi zmarzniętych, wystraszonych, chorujących, głodnych i postawionych w sytuacji beznadziei.
      A poropo's ciemnej karnacji- kiedyś stałam, w "owadzie", w kolejce do kasy. Był czas, kiedy masowo ruszyli migranci z Afryki i Bliskiego Wschodu do Europy. Kolejka była długa i miałam sposobność przyjrzeć się ludziom w niej stojącym. Stwierdziłam, że znajduje się w niej parę mężczyzn, którzy mogliby dostać na ulicy łomot za swój wygląd. Wyglądali jak Turek, Cygan i jakaś rasa ciemnowschodnia. Natomiast jedna pani miała kruczoczarne włosy, migdałowe oczy i ciemniejszą skórę- Żydówka?
      Rozejrzyjmy się wokół, a zobaczymy, jaką mieszanką rasową są Polacy, ilu ludzi ma ciemna skórę, ciemne włosy i na pewno nie wygląda na rasę słowiańską czy aryjską.
      Do czego zmierzam- sporo Polaków nie zastanawia się, jaki człowiek kryje się pod swoim wyglądem, dla nich właśnie wygląd jest najważniejszy, a jak ktoś wygląda jak nietubylec, to od razu jest na marginesie.
      I jeszcze jedno- bardzo dużo ludzi traktuje tych uchodźców jak przygłupów, którzy uciekli ze swojego kraju, bo szukają wygód i luksusów. Mało kto zastanawia się ( albo bardzo marginalizuje ten powód), jaki tak naprawdę był powód ich ucieczki. Wojna? Prześladowania? Nie, oni szukają tutaj łatwizny, po to, zdaniem bardzo wielu ludzi, chcieli się wydostać na zachód. I mało kto rozróżnia ten rodzaj migracji od tego, jaki był i nadal trwa przez Morze Śródziemne, a na pewno, zdaniem tych twierdzących, ten sprzed 10 lat.
      I jest grupa ludzi, która na hasło "migrant" dostaje szału, bo to według nich zły człowiek i nikt nie będzie im migrantów do kraju wpuszczał.

      I jeszcze tak, by przypomnieć- w Niemczech, Anglii i w innych krajach, Polacy też stanowią problem i to dosyć spory. Awanturują się, rozrabiają, nie chcą się uczyć języka, są roszczeniowi, kombinują- Polacy migranci, jakby ktoś nie wiedział- wcale nie są lepsi od migrantów innej nacji.

      Usuń

  7. Rozpoczyna się nowy podział świata.Bezlitosny i nieunikniony."Powódź"Europy przez migrantów jest sabotażem przeciwko Europie.
    Przed II wojną światową działy się podobne rzeczy.Polska podrzucała Żydów Niemcom,Niemcy
    Polsce.Żydzi"biwakowali"na granicy.Jak to się skończyło dla Żydów,każdy wie.
    Mamy wojnę.I wojna światowa gospodarcza-jeszcze nie gorąca.Gorąca tymczasowo odłożona.Czy były już wojny gospodarcze?Tak,są prowadzone cały czas.Ale to pierwszy raz,kiedy wojna finansowa i gospodarcza ogarnęła cały świat i toczy się zamiast oczekiwanej gorącej III wojny światowej.Wojna została rozpętana przez kraje znajdujące się na skraju załamania swojego systemu finansowego(dolar,w mniejszym stopniu euro).Ogólnie oglądamy sequel i jego zakończenie.
    W tym roku przez południową granicę USA wtargnęło już 2 mln imigrantów-niewiele krajów może pochwalić się takim sukcesem.
    "Kiedy kształcisz mężczyznę,edukujesz jednostkę,ale kiedy kształcisz kobietę,
    edukujesz naród"-Johnnetta B.Colle
    https://youtu.be/8-1B00lkNu0

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie odniosę się do cytatu. Wynika z niego, że to, co teraz reprezentuje naród polski, (daję przykład Polski, bo jest wyrazisty) to wynik kształcenia kobiet? Ten upadek moralny? To chciejstwo, egoizm, znieczulica, to wynik kształcenia kobiet?
      Wiem, że sens tego, co powiedziała J. B.Colle miał być zupełnie inny. Kształcenie kobiet to jedna rzecz, a zachowanie się mężczyzn, to druga rzecz. Co z tego, że mamy więcej wykształconych kobiet, kiedy nie pozwala im się dojść do głosu, a w większości krajów panuje model patriarchalny. Odnoszę wrażenie, że na kształcenie kobiet patrzy się z przymrużeniem oka- niech się uczą, niech kształcą, jak chcą (przynajmniej się nie puszczają), my mamy alibi, że im pozwoliliśmy (łaskawcy no nie?), a i tak to my, mężczyźni rządzimy i kierujemy światem.
      Poza tym, mężczyznę kształcisz jako jednostkę? No przepraszam, naród składa się z jednostek, to nie jest odrębny kosmiczny byt, ten wykształcony mężczyzna.
      Autorka chciała dobrze, feministycznie podkreślić rolę kobiety i jej wykształcenia ale mnie nie przekonała.

      A co do tej teorii o wojnach- dziwi mnie, że ludzie podkreślają istnienie wojen w globalnym świecie. Jak długo żyję, a jest tego sporo lat, to zawsze toczono "wojny" ekonomiczne, ideologiczne oraz te krwawe biologiczne.
      Owszem, bardzo dobry dostęp do informacji nagle otworzył ludziom oczy na to, co dzieje się od momentu zaistnienia państw i narodów, ale po co nagle robić z tego wielkie hallo, teorie spiskowe, podniecać się tym? To było zawsze- jak nie Wschód z Zachodem, to państwa Azji z Zachodem, to Ameryka z Bliskim Wschodem, wszyscy wyzyskują biedne narody i czerpią z nich siłę roboczą, inni z kolei toczą wojny o bogactwa naturalne, a wszyscy cuzamen do kupy huzia na Żydów.
      Czas ogarnąć się i przyzwyczaić, że każde państwo dąży do swojego dobrobytu i to przeważnie kosztem innych państw i narodów.
      Nihil novi sub sole.

      A wracając do emigrantów wszelkich nacji- ciekawa jestem, czy gdyby komuś było źle, to siedziałby w tym, czy szukał warunków do lepszego życia?
      Dlaczego ludzie emigrują w poszukiwaniu dobrobytu, szczęścia i spokoju, a innym zarzucają, że robią to samo i jeszcze insynuują im najgorsze zachowania?

      Piosenki wysłuchałam:)

      Usuń
  8. Całym sercem jestem po Twojej stronie Jaskółko, też rozumiem, ze sytuacja nie jest prosta ale człowieczeństwo i współodczuwanie jest ponad wszystkim. Jeszcze ...dzieści lat temu nie wyobrażałam sobie w najgorszych strachach, że doczekam tego, by ludzie byli spychani i odpychani jak śmieci.
    Słucham tego songu popłakując z bezsilności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja czułam się bezsilna już wtedy, kiedy oglądałam tonące promy, łodzie z uchodźcami na Morzu Śródziemnym. Jak bardzo muszą być zdesperowani ludzi, by tyle tysięcy kilometrów uciekać, wiedząc, że może ich spotkać po drodze najgorsze?
      Widzę różnicę między migracją "zarobkową" młodych mężczyzn, a ucieczką przed wojną, okrucieństwem, śmiercią.
      Gdyby tych wszystkich krytykujących, opluwających, szykanujących imigrantów uświadomić, pokazać im sytuacje w ich krajach, ich sytuację, powiedzieć z jakich przyczyn ludzie ci uciekają, to może część tych anty zrozumiałaby i zmieniła podejście. Ale u nas i gdzie indziej tylko hejt się leje, wsadzają wszystkich do jednego wora, nawet nie wysilają się na zrozumienie tego. A to już świadczy o tych ludziach- są pozbawienie jakichkolwiek uczuć wobec nieszczęścia.
      Dzisiaj na facebooku odezwał się taki jeden wymądrzalski, i zhejtował kobiety pomagające imigrantom.
      No powiedz, sam nie pomoże, a jeszcze poucza, krytykuje i wymądrza się. Po co to?

      Usuń
  9. Wtedy, nad morzem Śródziemnym, wstyd powiedzieć, nie dotknęło mnie to tak bardzo, bo daleko. Ale teraz blisko, w moim kraju wkurza mnie nasza obywatelska bezsilność i bezczynność. A gdybyśmy tak wszyscy, którzy protestujemy w naszych miastach pojechali tam, do tej strefy i zabrali tych biedaków do naszych domów? Przecież tysięcy ludzi władza by nie rozpędziła i może wreszcie by się zaczęli nas obawiać. Tylko czy ci uchodźcy chcieliby być w kraju, gdzie tak się z nimi obchodzimy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wystarczy, jak nie będą przeszkadzać lekarzom i aktywistom w pomocy tym ludziom, a potem całkiem normalnie postąpią według prawa. W tej chwili rządowi łamią prawo w wielu punktach. Nawet, jak chcieli zostać w Polsce, to po tym, co ich spotkało, wątpię czy jeszcze o tym myślą.

      Usuń