„Teraz nie czas myśleć o tym, czego nie masz. Myśl, co potrafisz zrobić z tym, co masz.” – Ernest Hemingway

02 września 2025

To tylko narzędzie, ale nie dla każdego.




Mój syn zabawił się w kompozytora i przy pomocy AI stworzył piosenkę o Bezie. Na tym etapie jest to raczej próba, sondowanie, w jaki sposób korzystać z AI przy tworzeniu. Taka zabawa. Piosenka jest radosna i niczym nie odbiega od takich utworów jak „Puszek- Okruszek”, czy „Kto dogoni psa”.

Należy kliknąć w link, otworzy się platforma i piosenka na niej.

https://suno.com/s/7h6DBsH1vnvd97lN 

Ja raczej z AI nie będę korzystała, by coś tworzyć. Lubię sama brnąć przez zawiłości programu np. do obróbki zdjęć i cieszyć się, kiedy nabędę nową umiejętność. Tak samo powstępuję, szukając potrzebnych informacji. Taki nawyk zawodowy, a teraz już traktowany jako hobby traktowany. Sama AI może mi się przydać do zupełnie czegoś innego. Jeszcze nie mam pojęcia do czego, bo to może wyniknąć z jakiejś potrzeby, ale sama świadomość, że jest taki pomocnik buduje. To jest narzędzie i tylko narzędzie. Człowiek decyduje jak z niego korzystać i kiedy z niego korzystać.

Trzeba też zauważyć, że nikt nikogo nie zmusza do współpracy z AI, a tym bardziej tworzenia za jej pomocą. 

I należy rozróżnić korzystanie z AI jako źródła wiedzy, od korzystania AI jako narzędzia do twórczości. To pierwsze może wiązać się z obawami, że ktoś korzysta z tego źródła bezmyślnie, bo tak mu wygodnie, bo nie grzeszy IQ, bo nie ma czasu i bierze wszystko, co pod ręką, ale wcale tak nie musi być. Natomiast tworzenie przy pomocy AI wymaga niezłej gimnastyki umysłowej przy założeniu, że nie robimy durnych projektów.

A z drugiej strony, dlaczego nie można by użyć AI do zabawy? Choćby w tworzeniu takich durnotek jak wierszyki, czy śmieszne piosenki? Jeżeli komuś to sprawia radochę, to dlaczego nie? Może to być w pewnym sensie tak samo kreatywne, jak szkicowanie czy tkanie, albo układanie puzzli ( tu akurat jest odtwarzanie obrazu).

Aby korzystać z platformy do tworzenia przy pomocy AI,  trzeba mieć dosyć wysoki poziom inteligencji. Tworzenie głupkowatych wytworów za jej pomocą, jest dziecinne. Aby uzyskać pożądany końcowy efekt wytworu AI, człowiek sam musi pogłówkować, jakie polecenie jej wydać. Nie może to być głupie polecenie, bo efekt będzie mizerny- trzeba dokładnie opisać, co się chce. Realizowanie jednego projektu przy pomocy AI może dosyć długo trwać, bo przecież za każdym razem wymagamy naniesienia poprawek i dajemy nowe polecenia tak długo, aż uzyskamy pożądany końcowy efekt. Dlatego lekceważenie twórców, którzy pracują z AI jest nie na miejscu.

Filmy, które oglądam, powstające przy współpracy AI, o tak, chyba tak należy to ujmować- przy współpracy AI, są niebanalnie, nietuzinkowe, wnoszą zupełnie inną kreację. Tak samo z kompozycjami. Te wszystkie wytwory są dopracowane, pełne, wykończone. Owszem- jest to sztuczne, ale nikt nie mówi, że to ma być „prawdziwe”, kiedy wiemy, że sztuczna inteligencja je stworzyła. I chyba nie ma w tym nic nagannego, że podoba mi się muzyka, filmy, czy obrazy stworzone przez AI.

Kiedy chcemy zobaczyć coś, co wytworzył człowiek, idziemy do galerii, na koncert, w plener czy do muzeum, albo weźmiemy książkę w rękę. Sam wybór między wytworami AI i ludzkimi wytworami, jest już dostatecznie piękny. Jeszcze 10 lat temu nie mieliśmy takiej możliwości. Sama skłaniam się ku realnej sztuce i bardziej ją cenię, mimo wszystko, niż wytwory AI. Bo nie ma nic fajniejszego do zobaczenia czy usłyszenia niż „niedoskonałości” ludzkiej twórczości. Te wszystkie rymy częstochowskie, krzywe ściegi w hafcie, bazgroły mające ambicję, by nazywać je wielkim malarskim dziełem, czy koślawe rzeźby (nie wszystko, co nazywamy arcydziełem, jest godne tego miana) dają możliwość własnych interpretacji, ocen, zachwytów lub "zniesmaczeń". To odbiera na twórczość AI,bo jest doskonała.

Odbiór danego wytworu zależy od przygotowania człowieka, od jego wrażliwości, wiedzy na dany temat itd. I pewnie będzie tak z wytworami AI. Jak już pozna się mechanizm i stopień trudności współpracy człowieka z AI, być może łatwiej będzie dany wytwór „odebrać” na zasadzie- warto było obejrzeć, warto było wysłuchać. Nie mam pojęcia, jak będzie się recenzować takie wytwory i jakie opisy będą im towarzyszyć- opisy dzieła, a nie twórcy. 

I tak jak jest twórca cyfrowy, pewnie powstanie, a może już jest, nowy "zawód"- np. twórca-przewodnik AI😉, czy jakoś tak.

Nie demonizowałbym również, że AI nam czymś realnym grozi. W każdym razie nie w najbliższych latach. Jedyne niebezpieczeństwo jest takie, że jeszcze nie potrafimy dobrze z niej korzystać. Wierzymy we wszystko, co ona nam powie, a ona bardzo często się myli. Dlatego należy dzieciaki, młodzież, dorosłych uczulać na fakt, że AI jest omylna.

Wszystko zależy od człowieka, a nowych technologii i wynalazków nie unikniemy, bo inaczej groziłby nam powrót do czasów nieciekawych. 

Na razie dzisiaj nikt nie wrzeszczy, że przez AI krowy mleka nie dają, a jedynym ustrzeżeniem się przed jej działaniem, jest hodowanie kołtuna. Jednak gdzieś tam, w tle, słychać pomruki takich zachowań.

Wczoraj rano była lekka mgła. W ogrodzie cisza, spokój. Lubię takie wrześniowe poranki, kiedy czuć, że przyroda wyraźnie się wycisza. 







 




40 komentarzy:

  1. Poznać samemu, poćwiczyć, to lepsze, niż gotowe, czasami przesłodzone lub zbyt doskonałe!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale ta praca z AI wcale nie jest łatwa. Musisz najpierw sama dotrzeć,do tego, jak to robić. To, ze są programy, w których wydasz dyspozycje i miła panienka ci odpowie- np w telefonie-, to nie jest projektowanie. Myślę, że zrobić dobry film przy AI jest równie trudno, jak namalować interesujący obraz.
      Ja po prostu nie lekceważyłabym twórców korzystających z AI.

      Usuń
    2. Przecież od dawna architekci korzystają.z programów komputerowych, a jednak to są ich idee, program.ulatwia pracę. Myślę, że AI może pomóc, nie zastąpic.

      Usuń
    3. Właśnie- pomóc, nie zastąpić. To tylko w filmach roboty się buntują. Ale... myślę, że wystarczy błąd systemowy i wszystko może się pójść paść. A z drugiej strony, jak człowiek skonstruował AI to na pewno zabezpieczył się przed taka ewentualnością. Wszak tez ogląda filmy:):):):):)

      Usuń
    4. AI nie jest samodzielnym narzędziem, chodziło mi raczej o wykorzystywanie li tylko gotowców do swoich potrzeb.

      Usuń
    5. No dobra, ale wykorzystywanie gotowców też wymaga dobrej orientacji, gdzie je znaleźć. I to zależy co tworzysz. Ja , na temat tkania, znalazłam tylko podstawy- w j. polskim. Całej reszty musiałam szukać na obcojęzycznych stronach i sobie je tłumaczyć. W moim przypadku AI zbyt mi nie pomoże, bo ma tylko tę wiedze, która ja też już mam. Każde narzędzie jest tylko narzędziem i bez człowieka nie ruszy, a sztuczna inteligencja jest chyba złą nazwą, bo co to za inteligencja, która jest zbiorem informacji oraz sposobów działania, robiąca to mechanicznie i tylko na polecenie człowieka? Definicja inteligencji obejmuje kompletnie coś innego.

      Usuń
  2. Do takiej zabawy na pewno! Teraz ja chcę piosenkę Bajden, najlepszy pies:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mnie nie ciągnie komponowanie i robienie filmów przy pomocy AI. Natomiast jakieś fajne wzory za pomocą AI stworzyć, to tak. Piosenka o Bezie jest na platformie. Tam się możesz zarejestrować i coś stworzyć o swoim przemiłym Bajdenie.

      Usuń
  3. Nie trzeba być mistrzem manipulacji sztuczną inteligencją, wystarczy tylko nie zostać w tyle.
    Staram się być na bieżąco i raz to wychodzi lepiej lub gorzej. Zawsze motywuje mnie mój rówieśnik ( nawet paru) który nie potrafi wgrać pliku z komputera na smartfona lub odwrotnie. Nie kupuje nic w sieci ponieważ nie potrafi dokonać płatności on line. Dzięki nim wiem co to wykluczenie cyfrowe i to jeszcze bardziej mnie mobilizuje. Póki co, daję radę .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Także mamy takich znajomych, co to dla nich wszystko, co z kompem związane to be. Mało- z nowoczesnymi technikami, ułatwiającymi , życie też są na wojennej ścieżce. Nie jestem fanką full-wypas telefonów, smartfonów, jakiś booków itp., ale podstawowe poruszanie się po platformach mam opanowane i cieszy mnie, kiedy nową umiejętność z nimi związaną, opanuję. To przecież bardzo interesujący świat i bardzo ułatwia życie.

      Usuń
  4. Witaj po przerwie, dawno mnie tu nie było, ale postaram się szybko nadrobić ;)
    Otóż to! Ludzie tak ślepo ufają AI, że nie raz aż mnie mrozi. Bo chat GPT tak powiedział to zaczy, że tak jest.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magiczne słówko "inteligencja" czyni cuda- należy jej wierzyć. A to, że sztuczna, to gdzieś umyka. Ja sobie sprawdzam, ale ludzie o małej wiedzy, nie mają krytycznego podejścia do informacji z AI.

      Usuń
  5. AI zaczyna przybierac twarz boga 21 wieku. Nikt jej nie widz ale ja czuje i obcuje z nia codziennie i od swieta (niektorzy). I uzaleznienie sie poglebia. Ta twarz ze sztucznym mozgiem uczy sie kazdego dnia od ludzi, szybciej niz jednostka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem, też odnoszę takie wrażenie- bóg 21 wieku, ale każdego boga można obalić i zastąpić innym. Cywilizacja potrzebują takich bogów, ale dlaczego nazwano tego sztuczna ( to jeszcze prawidłowe) inteligencja ? Z inteligencją nie ma nic wspólnego. To taki bóg odtwórca o Xtwarzach. Na jednym z kadrów Matrixa lecą w dół algorytmy- algorytmy, które są tylko algorytmami. AI się nie uczy, AI błyskawicznie wyszukuje i przetwarza. Człowiek musi dawać jej żer- wiedzę, a ona ćpa tę wiedzę i trawi i wypluwa to, co sobie człowiek zażyczy.
      Kiedyś tak funkcjonowały komputery szafy- człowiek klepał dane, a z boku wysuwała się długa perforowana taśma z wynikami/wiedzą. mam wrażenie, ze ta AI, to TYLKO udoskonalony sposób na zdobywanie wiedzy.
      Zastanowiłam się chwilę, czy ja się mogę uzależnić od AI. Chyba nie, bo nawet, gdy chcę coś wiedzieć, to omijam wiedze AI- zazwyczaj pojawia się jako pierwsza przed adresami stron, na których potrzebna wiedza się znajduje. na te strony wchodzę. Ja nawet z Wikipedii rzadko korzystam, raczej jako wstęp, albo uzupełnienie.
      Ale dobrze wiedzieć, ze jest AI, bo zawsze to jakby dodatkowa możliwość działania.

      Usuń
    2. Ale jest jeszcze sprawa tworzenia przy pomocy AI i chyba to ciągnie ludzi- łatwość stworzenia czegoś. Ileż możliwości:):):) Myślę, że kiedyś będą festiwale twórczości AI . Bo jeżeli są różne festiwale w świecie komputerowców, to dlaczego nie dołączyć do nich twórczość przy pomocy AI?

      Usuń
    3. A jakie to ma znaczenie kto tworzy? Bardziej co tworzy i jak sie to odbiera. Dla mnie takie Mozarty tez sa abstrakcyjne. Tak samo z obrazami. Kto je tworzyl? GRunt, ze dotrwaly do naszych czasow i ciagle sa ogladane.
      Komputery szfy zapoczatkowaly to wszystko. Ja mam troche inne spojrzenie na AI. :)))) Ale to juz inna sprawa.

      Usuń
    4. * komputery szafy (szfy sie wkradly :))

      Usuń
    5. A wiesz, że faktycznie można na twórców i ich dzieła spojrzeć tak, jak TY. Mozart abstrakcja, Chopin abstrakcja... można i tak. jednak to byli żywi ludzie, a ich twórczość była oparta na realnych przeżyciach, doznaniach uczuciach, obserwacjach. Może utwór odbiera się jako abstrakcję, bo się nie lubi, nie zna, nie czuje go?
      Myślę, że jednak nie da się oderwać twórcy od dzieła, a przetrwały one tylko dlatego, że łączy się je z ich twórcami. I myślę, że ktoś, kto słucha, czy ogląda dzieła, ma w sobie ciekawość dotyczącą jego twórcy.
      A z AI jest chyba inaczej- wiem, że ktoś to przy pomocy AI stworzył, ale znając mechanizmy tworzenia, człowiek mnie nie interesuje. Obojętnie kto to jest, co przeżył, AI za niego wykona bezduszną robotę.
      I nie podzielisz się z nami swoim zdaniem o AI?

      Usuń
    6. Nie podziele sie. :))) Ogladalam ostatnio obrazy "anonima" choc mialy podpis I.S. Okreslone na przelom wieku 15/16. Obrazy sie zachowaly, sa bardzo ciekawe ale poza monogramem I.S. nic nie wiadomo, nawet skad malarz pochodzil, jaka szkole malarska reprezentowal, kogo przedstawiaja obrazy. Nic. I to jest magnesem dla widza. Przy okazji pokazano na wystawie obrazy znanych malarzy tego okresu, dla porownania. Ja osobiscie pomyslalam, ze to utalentowana malarka, ktora nie mogla sie ujawnic ze wzgledu na plec. Czyli ogladalam obrazy kogos, o ktorym nic nie mozna powiedziec mimo poszukiwan i badan porownawczych. Taka AI z przeszlosci.

      Usuń
    7. No szkoda, każdy głos na temat AI, jest interesujący. Historia z obrazem ciekawa:) Tajemniczy malarza NN. Mogła to być kobieta, chociaż w XVI wieku kobiety malowały bez przymusu ukrywania się. Nie wiem, czy brak autora robi dla mnie obraz bardziej interesującym, intrygujące to jest, ale czy bardziej od podpisanych? Trudno powiedzieć, bo nie widziałam tych obrazów. Może w nich było właśnie to coś, co już wystarczyło bez znajomości autora? Wierzę, że Tobie wystarczyło:)

      Usuń
    8. Byly tylko dobre, rowne w porownaniu z innymi. Interesujace bylo porownywanie, domyslanie sie. Portretowani byli ludzie w wieku podeszlym (cokolwiek to znaczylo w tym okresie- 40 lat, 60 czy 80 lub 100) wiec raczej zasobni w bogactwo. Wystawa budzila wiecej refleksji niz wystawy autorow, o ktorych napisano juz wszystko.

      Usuń
    9. Już samo to, że autor nieznany, a w dodatku portretował ludzi z tamtych czasów, może budzić zainteresowanie. Patrzysz i myślisz- kim oni byli, kim był twórca, gdzie to się działo? Rzeczywiście, pole do domysłów ogromne. Myślę, ze o znanych twórcach jeszcze dużo można by napisać. Im dalej w przeszłość tym wiedza o nich skromniejsza.

      Usuń
    10. Zgadza sie. Przykladem Homer czy Szekspir. Czy utwory im przypisane napisaly te osoby czy to zbiory utworow innych rowniez tworcow, a wszelkie dopasowywania do filmow czy teatru robione przez innych. (tak powierzchownie pisze o temacie). Dlatego zauwazam, ze liczy sie sam utwor z tresciami a potem autor. Dlatego tez latwiej mi pewno bedzie sie pogodzic z tworczoscia AI (!!!). Tworczoscia :)))).

      Usuń
    11. Dobra, z TWÓRCZOŚCIĄ AI :):):):) Ale jednak ciekawość, kto to zrobił w nas drzemie:) Przy twórczości AI, nie ma szans dotrzeć do autora, bo on tworzy na platformie i podpisuje się np. Eurozia. To może być jedna osoba, to może być wiele osób- niemniej to on/oni dyktują AI, co ma tworzyć. I tu zgadzam się z Tobą, mnie też przestaje interesować, kto zacz?

      Usuń
    12. Przyszedl mi jeszcze na mysl jeden prxyklad: Banksy. Innego rodzaju anonim.

      Usuń
    13. Tez, lubię oglądać jego "obrazy". ma bardzo trafne spostrzeżenia. Fakt, nie wiadomo, kto to:) Ale... i tu zerknęłam do netu, by się upewnić- nie AI, tylko inna strona- uważa się, że to Robin Gunningham z Bristolu.
      tu
      https://www-arttalkgallery-co-uk.translate.goog/blog/banksy-or-is-it-robin-gunningham?_x_tr_sl=en&_x_tr_tl=pl&_x_tr_hl=pl&_x_tr_pto=rq

      Usuń
    14. Przypuszczenia ale nic pewnego co do tozsamosci. Dla mnie to bardzo ciekawy przypadek. Choc mowi sie, ze dzisiaj nikt nie jest anonimem :))) rowniez w internecie.

      Usuń
    15. Niestety linka nie moge otworzyc. Nie przeczytam.

      Usuń
    16. Tego linka nie otworzysz i nie skopiujesz, bo zablokowałam kopiowanie. Klepnij w Necie hasło Banksy i otworzą Ci się stromy. Jeżeli Cię to jeszcze interesuje.
      Mówi się, że w Internecie nikt nie jest anonimem, a jak trzeba powalczyć, bo narusza prawa, to jest bardzo trudno dotrzeć. I nie wierzę w jakieś gadanie (było na blogach takie), że "anonimie dorwę Cię". Są programy, jednak trzeba je umieć obsługiwać- tylko dobry informatyk odnajdzie Ci anonima. Na filmach takie łamacze stron są na pokaz. Poza tym, jakby ktoś dotarł do tego anonima, to musi sprawdzić jego kompa- dalej już wiesz- nakaz prokuratora itp. Trzeba naprawdę mocno nabroić, by coś takiego zaistniało.

      Usuń
  6. Nie, nie, nie i jeszcze raz nie! Żadnej AI. Precz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Frau, jak zawsze- neguje. :):):):):) Więc dla Frau, umówmy się, AI znika z rzeczywistości:)

      Usuń
  7. za mało mam doświadczeń z AI, więc zero do powiedzenia... aczkolwiek niedawno miałem zabawną przygodę z Chatcośtam... szukałem fajnej knajpki na spotkanie niedaleko dworca we Wrocławiu, zapytałem AI określając warunki brzegowe... dostałem rzeczową odpowiedź: cztery konkretne opcje... zapisałem, ale gdzieś to posiałem... zapytałem jeszcze raz i chyba jakiś niedysponowany kolega odpowiadał, bo gadał jak psychiczny kliniczny... na koniec dałem trzecią szansę, tak już bez wielkiej wiary w sukces i znowu dostałem konkret, cztery opcje, tylko chyba jakieś inne, niż za pierwszym razem... a kurczaka z frytkami i tak zjedliśmy w KFC na dworcu...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :):):) O takie rzeczy pytasz AI. Eeeeeeeee.... mapa Google i tam Ci się pojawiają knajpki itp.
      Jak widzę, że info podaje AI, to szukam w linkach, a AI czytam tylko jako wstęp.

      Usuń
    2. akurat mapa Google nie jest dobrym pomysłem, bo ma nieraz informacje przestarzałe nieraz nawet o kilka lat... gdy sprowadziłem się (4 lata temu) na wiochę, szybko okazało się w realu, że większości sklepów dawno już nie ma... ciekawie też było z drogą: do mojej wsi prowadzą dwie, stara i nowa...nową oddano do użytku jakiś czas przed moim sprowadzeniem się, na mapie istnieje dopiero od paru miesięcy...

      Usuń
    3. aha, odniosłem się do "szon patroli" u siebie, aczkolwiek jak zwykle literacko, wiem, że raczej nie zaglądasz, ale to może akurat Cię zaciekawi...

      Usuń
    4. Masz racje, Google są tylko w niektórych miejscach na bieżąco. Jaskół posługuje się czeską mapą mapy.com. Ona jest aktualizowana na bieżąco.
      Teraz do szon patroli doszły dziewczęce incel patrole. Do Ciebie zaglądam, czytam, ale to, co piszesz, to nie moja bajka.

      Usuń
  8. 1. Piosenki nie udało mi się otworzyć.
    2. AI już nie dla mnie.
    3. Zdjęcia piękne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdjęcia- dzięki, ale to co na żywo- miodzio! Kliknęłaś w linkę? I nie otworzyło? Szkoda.
      Dlaczego AI już nie dla Ciebie? Może nie tworzenie (dla mnie też nie), ale popatrzeć, posłuchać? To chyba jednak możesz.

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.