Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję autora i/lub źródło), stanowią więc moją własność. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez podania adresu tego bloga. (Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

czwartek, 23 lutego 2017

S. Mizerski o ciemnej materii

The dark side of the Force has clouded their vision, my friend.


„Wiele wskazuje na to, że ciemna materia w różnych politykach nie jest identyczna. Szeregowy poseł Jarosław Kaczyński składa się z  materii bardzo ożywionej, chętnie wydającej polecenia prezydentowi, pani premier, pani prezes Trybunału konstytucyjnego i marszałkom obu izb parlamentu. Słuchając ministra Błaszczaka, ma się natomiast wrażenie, że tworzy go materia intelektualnie martwa o skrajnie prostej budowie i nietrzymająca się kupy. Być może to ona jest odpowiedzialna za poziom wystąpień tego ministra, gdyż on sam zapewnia, że osobiście nie jest za nic odpowiedzialny. Materia działająca w marszałku Kuchcińskim, oprócz tego, że mało skomplikowana, jest także bardzo destrukcyjna. Kiedy ta materia targa marszałkiem, traci on nad sobą panowanie, strzela fochy i wywołuje kryzysy polityczne, których nie jest w stanie ani zażegnać, ani zrozumieć. Z kolei Antoni Maciarewicz uchodzi za polityka zbudowanego z materii toksycznej i wyjątkowo mrocznej. Mówi się, że tę materię powinni jak najszybciej zbadać specjaliści, bo nikt nie rozumie, co ona mówi, bez względu na to, czy chodzi o wybuchy na pokładzie Tu-154, przetargi na helikoptery bojowe, zakup okrętów Mistral za jednego dolara czy o sprawę Bartłomieja Misiewicza. Materia sprawy Misiewicza jest zresztą równie mroczna, bo nie wiadomo, jakiego rodzaju uczucie łączy go z Maciarewiczem i dlatego to nie Misiewicz służy wojsku, tylko wojsko jemu- nieustannie defilując przed nim i oddając mu honory.”
S. Mizerski: „Polityka” 8/2017 s.4
Polecam teledysk
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz