Wiosna powoli się rozkręca. Jest
zimno, ale moje prace w ogrodzie postępują. Ptaszydła rozgościły się na dobre.
Kosy prowadzą rozeznanie, gdzie założyć gniazda. Często kręcą się przy oknie
pokoju komputerowego. W zeszłym roku miały gniazdo po lewej stronie okna, w tym
roku penetrują obie strony. Od niedawna mieszka w naszym ogrodzie duża sowa. Często
słyszę ją wieczorami. Niesamowite. Sowa w ogrodzie. Nie pójdźka,
wielka sowa. Czasem, kiedy już o zmroku szłam alejką sosnową, „spływała’ majestatycznie
z dużego modrzewia i frunęła w stronę ogrodu sąsiada. A teraz odzywa się prawie
codziennie w tamtej stronie ogrodu. Gołąb wędrowny już też przyleciał. Oj
dzieje się, dzieje…
Filmik z wróblami.
Zobaczcie, co te paskudy wyrabiają w moich donicach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz