A tu filmiki zrobione pod koniec marca. Filmy kręciłam przez szybę, by ptaków nie spłoszyć.
Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję autora i/lub źródło), stanowią więc moją własność. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez podania adresu tego bloga. (Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)
czwartek, 27 kwietnia 2017
Kosy
Woda, woda, wszędzie woda. Ogród zalany, pod nogami chlupie. Piwnica- trochę mniej niż w poprzednich latach, ale trochę szuflowaliśmy. Na szczęście po południu nie padało, a każda godzina bez deszczu, to mniej wody pod nogami. Ptaki z determinacją robią gniazda, nie patrząc na zimno i deszcz. W rogu między ścianami, w załomku rynny kosica siedzi na gnieździe. Drozd ma chyba gniazdo w tujach przed oknem kuchennym, bo ciągle go tam widzę, a rano siedzi na balustradzie balkonu nad oknem sypialni i wydziera się w niebo głosy. Fajnie by było, gdyby nie to, że zaczyna koncert o 5 rano.
A tu filmiki zrobione pod koniec marca. Filmy kręciłam przez szybę, by ptaków nie spłoszyć.
A tu filmiki zrobione pod koniec marca. Filmy kręciłam przez szybę, by ptaków nie spłoszyć.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz