Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję autora i/lub źródło), stanowią więc moją własność. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez podania adresu tego bloga. (Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

środa, 5 lutego 2020

I jak nie kochać Rudasów? :)

 Wczoraj pukała łapkami w szyby okna, a dzisiaj:
"Dzień dobry to ja, Twój wdzięczny obiekt obgadywania na blogu"
Chodziła sobie blisko ramy drzwi balkonowych, a ponieważ szyba na dole była zaparowana, to uchwyciłam tylko to powyżej i to poniżej
A w ogóle to Rudasy uprawiają biegi przez parking, ściganie się po pniach i gałęziach, łażenie po balustradzie i parapetach, i jeszcze inne brewerie. No i zaczynają budować gniazda. Jedną dzisiaj Jaskół przyuważył, jak niosła patyk, dwa razy większy
od niej, w pyszczorze.
A w październiku było tak
Doopeczka
Kiteczka
"Gdzie mój orzech!!!!!??????"
"Kto tam się czai?"
"A kuku! Ja sem tukej!"





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz