niedziela, 2 lutego 2020

A w ogrodzie...

Od tygodnia próbuję zrobić zdjęcia ogrodu. Ciągle wieje dosyć mocny wiatr i porusza gałązkami, co sprawia, że zdjęcia wychodzą nieostre. Dzisiaj postanowiłam fotografować mimo wiatru.
Kwitnie już oczar i za jakiś tydzień zacznie przekwitać.
 Ponieważ krzew rośnie w nieciekawym miejscu ogrodu- z jednej strony wał oczyszczalni i tyły magazynów, z drugiej parking, to mogę go fotografować tylko z jednego kierunku. No i wychodzi problem z tłem dla niego.
Kwiaty oczaru są małe, niemniej bardzo efektowne


Zaczynają kwitnąć leszczyny. Czerwona w tym roku ma mnóstwo kwiatów i mam nadzieję, że owoców będzie miała równie dużo. Wprawdzie my z nich nic nie mamy, ale rudasy owszem, tak. Wszystkie orzechy rekwirują. Zanim  dojrzeją, część z nich jest pożarta na surowo. Dla nas raczej już nic nie zostaje.

Wszystko na tej leszczynie jest bordowe- począwszy od kwiatów, poprzez orzechy w bordowych osłonkach i łupinach, na jesiennych liściach kończąc.
Leszczyny pospolite, czyli te o żółtych kwiatach, rosną w naszym ogrodzie prawie wszędzie. Niestety są tak posadzone, że trudno je sfotografować- rosną między drzewami. Poza tym, taki rodzaj kwiatów musi mieć jednolite, ciemne tło, by były widoczne. U nas sprawa nie do przeskoczenia. Ta leszczyna rośnie przy płocie, ale gałęzie zwiesza nad alejką sosnową. I to jest jedyna leszczyna, która da się fotografować.
Na tej i na innych jest równie dużo kwiatów, jak na leszczynie czerwonej. Teraz tylko zaklinać pogodę, by kwiatów nie zmroziło i by pszczoły miały co zapylać.
Narcyzy niezbyt roztropne- początek lutego, a one wyszły na wysokość 10 centymetrów.
W tej "ciekawości świata" nie ustępują im śnieżyce. 

Musiałam wygrabić liście w miejscach wschodzących roślin i teraz boję się, czy czasem nie zrobiłam tego przedwcześnie. Z jednej strony, potem trudno było by to zrobić, gdy rośliny już wysokie,  z drugiej, mogą przyjść jeszcze mrozy, a liście stanowiły naturalną ochronę przed zmarznięciem.
Wczoraj słyszałam lecące gęsi. Sama nie wiem, co o tym sadzić, wolałabym, aby nie było ostrej zimy, ale by jednak wszystko było w swoim czasie. Jakoś nie widzą mi się przekwitłe narcyzy w marcu.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz