Dzisiaj 6 rano
Trochę kwiatów.
Pierwsze narcyzy. Te w głębi ogrodu
I te schowane w jukach
Ostatnie śnieżyczki. Mocniejsze od tych pierwszych, nie są takie wybujałe i anemiczne
I kluczyki- białe, żółte jeszcze są w pąkach
Pieris- marniutki, przesadzany dwa razy, jednak dzielnie się trzyma i właśnie zakwitł
A to wczorajsze niebo
Co, jak co, ale jaszczurkę na niebie, widzę pierwszy raz.
Oczar jeszcze kwitnie
I góry przed deszczem. Robią się wtedy bardzo ciemnie i są bardzo blisko
I to tyle na dziś. Nie mam ochoty komentować tego szaleństwa, z jakim świat się zmaga.