Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję autora i/lub źródło), stanowią więc moją własność. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez podania adresu tego bloga. (Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

piątek, 26 listopada 2021

Panów trzech, czyli nie samym Chopinem i bluesem człowiek "żyje"

 










14 komentarzy:

  1. Ale fajnie, przystojne chłopaki i piękna muzyka:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie pierwszy zestaw wymiata. Jak pięknie "chrypią' i "rerają" po francusku.

      Usuń
  2. jak mawiał pewien nałogowy kobieciarz: "dupy dupami, ale czasem coś trzeba zjeść"...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja lubie kazdą piosenkę..byle była spiewana po francusku:)) Posluchalam z wielka przyjemnością,miłego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo lubię francuskie piosenki. Mają w sobie wielki urok:)Tobie również miłej niedzieli:)

      Usuń
  4. Czy to ludzkie tak podrazniac kobiety?
    :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Garou swym zachrypniętym głosem chwyta za serce. Przy Gentlemanach nóżki same rwą się do tańca. Ancora wymiata, aż dreszcze po ciele. Jaskółko, ale nam koncertową ucztę uczyniłaś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, bo tak jakoś smutnawo ostatni dzieje się, to przynajmniej miło coś posłuchać i przy okazji przystojniaków pooglądać

      Usuń
  6. Przyjemnie się słuchało.:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda, że nie mam okazji posłuchać ich "na żywo".Ale znając realia Berlina to upolowanie biletu niemal zawsze graniczy tu z cudem, bo berlińczycy to wielce rozbawiona nacja, lubiąca spędzać wieczory poza domem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki koncert to pewnie rarytas:) Ale i tak można posłuchać świetnego wykonania na YT.

      Usuń