Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję autora i/lub źródło), stanowią więc moją własność. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez podania adresu tego bloga. (Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

sobota, 1 stycznia 2022

Noworoczne uszczelnianie

Nowy rok zaczął się od uszczelniania. Rudas widać poczuł potrzebę, by swoje gniazdo naprawić i przygotować do ewentualnych mrozów. Pocieszna jest ta wiewióreczka, kiedy tak pracowicie upycha kłęby trawy w pyszczku, a przecież to dla niej bardzo poważna czynność- zabrać jak najwięcej materiału, by nie ganiać nadmiernie.

Nagrałam filmiki i jak zawsze nie są one doskonałej jakości, ale chyba nie o to chodzi. Nie jestem zawodowym operatorem kamery, łapię takie sceny w przelocie i często filmuję przez szybę. W dodatku nagrywają się odgłosy z domu.

Ale chcę się z Wami podzielić kawałkiem naszego ogrodowego świata, w którym mnóstwo fajnych rzeczy się dzieje, a które to często nie są przez nas zauważone. To niech chociaż te filmy coś z niego pokażą.

***

Zaczęło się jak zawsze banalnie. Lubię podchodzić, od czasu do czasu, do okna lub drzwi balkonowych, by sobie popatrzeć na ogród. Nie ukrywam, że szczególnie wypatruję rudasów, które często się blisko domu kręcą.

Tym razem też tak było. Zauważyłam ją na kopcu rozsączającym. Drapała łapkami ziemię. Myślałam, że albo wykopuje, albo zakopuje orzech. No to łap za aparat i nagrywam. A ona zaczyna wyszarpywać sucha trawę i upychać ją sobie w pyszczorku. 

Napchała pełen pyszczek trawy i pobiegła do gniazda. Wiedziałam, że chodzi o uszczelnianie  lub budowę gniazda, bo akcję z korą na gniazdo już przerabialiśmy. Wtedy ospałowała z kory parę gałęzi lipy. Mżna sobie obejrzeć filmik i zdjęcia w tym poście

Tym razem padło na trawę. Postanowiła uszczelnić gniazdo, ale które? W pobliżu domu jest ich kilka. Poczekałam na jej powrót. Zaczęłam filmować i.... aparat się rozładował. OK, odczekałam następną rundę rwania trawy, galopek w stronę któregoś gniazda i sfilmowałam ją, starym aparatem,  w kolejnej akcji (jak to dobrze, że zawsze pod ręką jest jeden z nich).


Na tym filmie widać, że namierzyłam gdzie to gniazdo się znajduje. Nie przyszło by mi do głowy, iż wybierze takie miejsce. No cóż, ona wie lepiej, gdzie jej bezpiecznie.

Na trzecim filmie wdrapuje się na krzak dzikiego bzu, rosnący przed tarasem i namiętnie coś wyszarpuje. To resztki opuszczonego gniazda ptasiego. Zmyślny rudas nawet takie suchelce potrafi wykorzystać.

Nakręciłam te trzy filmy i doszłam do wniosku, że wystarczy. Zresztą nie pojawiła się więcej, chociaż czekałam już bez zamiaru filmowania.

Pięknie rozpoczął się ten rok- od takich fajnych, spokojnych obrazków, w pogodnym nastroju, kojąco. Cokolwiek się na świecie poza ogrodem dzieje, wiewiórki i tak robią swoje, dostarczając nam radości.

Wszystkiego dobrego w nowym roku i dużo wspaniałego zdrowia, a reszta sama się ułoży.
 




17 komentarzy:

  1. A to ci cwaniara, ileż ona w tym pyszczku potrafi zmieścić, wspaniałe obserwacje!
    Dobrego roku Jaskółko, pełnego takich ciekawych obserwacji, masz rację, one dają ukojenie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawzajem, też dobrego i zdrowego.
      Takie wgapianie się w ogród naprawdę uspokaja- zapominam wtedy o całym świecie.

      Usuń
  2. Czy mnie sie wydaje, czy wiewior powinien juz dawno zapasc w sen zimowy? A nie latac i uszczelniac gniazdo. :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiewiórki nie zapadają w sen zimowy. Są aktywne, ale więcej przesypiają.Jak się robi cieplej, odstawiają takie akcje. Poza tym biegają po śniegu,tarasach, wygrzebują orzechy, zjadają ptakom jabłka i rozgrzebują ziemię w moich donicach. Pełna aktywność:):)

      Usuń
  3. Ty oglądasz wiewiórki, ja filmiki z wnukiem i to istny balsam na serce.
    Spokoju i zdrowia, a radości przy okazji:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. Dzięki, jakość kiepska, ale jest na co popatrzeć.

      Usuń
  5. Zniknął mi komentarz, więc tylko życzę dobrego roku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i nawzajem. A ja u Ciebie w ogóle nie potrafię komentować. No cóż, Internet rządzi:)

      Usuń
  6. Cudnie jest móc prowadzić takie obserwacje

    OdpowiedzUsuń
  7. Na posesji mam trzy orzechy włoskie i cztery leszczyny... No to mam co obserwować :))
    Szczęśliwie zdrowego i spokojnego roku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To rude na mur muszą się znaleźć. Taki ogrom żarełka:)U nas w ogrodzie są trzy wiewiórki-domownice, ale we wsi i w okolicznych zagajnikach, lasach jest ich sporo. Cieszy mnie to, bo oznacza, że coś się w przyrodzie na lepsze zmienia.

      Usuń
  8. Ja rowniez mam kolo domu wiewiorki, wciaz kradnace ziarno chipmunkom. Obecnie kotka ma radoche obserwujac je przez okno - ja juz je tak znam ze nie zwracam uwagi, ale wiem ze nie zasypiaja na zime, caly rok sa aktywne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twoje chipmunki... chciałabym mieć je również w ogrodzie. Ciekawe, czy nasze rudasy byłyby też "złodziejkami" jedzonka:). Wiewiórki nie zasypiają na zimę nie wiem dlaczego ludziom tak się wydaje. Że robią zapasy?

      Usuń
  9. Fajnie tak obcować na co dzień ze zwierzętami. Dobrego, spokojnego roku! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem ratują mnie przed zdołowaniem. Tobie również dobrego i zdrowego:)

      Usuń