rok akademicki 2022/2023.
"Gaudeamus" wysłuchałam, jako studentka i jako pracownik uczelni, 23 razy. Zawsze wywoływało we mnie dreszcz.
I po raz kolejny stwierdzam, że lepiej czułam się na uczelni, niż w szkole podstawowej. Tak, właśnie to środowisko było moim i w nim było mi dobrze, mimo wielu perypetii oraz trudności.
Niech ten rok wszystkim pracownikom uczelni- naukowym, dydaktycznym i pozostałym- oraz studentom, darzy się i przyniesie wiele sukcesów.
Wklejam uroczystą inaugurację roku akademickiego na Uniwersytecie Śląskim, który najdłużej był moją uczelnią macierzystą.
To jest wielka uroczystość. Zawsze mam ciarki na takich wydarzeniach uroczystych. Chór zabrzmiał pięknie ! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWielka uroczystość i zawsze gdzieś w głębi duszy czułam dumę, że mogę w niej uczestniczyć.
UsuńJak UŚ to moje tereny:)!
OdpowiedzUsuńHa:):):) No właśnie:) moje również:)
UsuńCieszę się ogromnie. Kiedyś DG.
UsuńNo i ZONK! Nie potrafię rozszyfrować skrótu:(
UsuńAaaaaaaaaaaaa..... miasto?
UsuńDąbrowa Górnicza
UsuńJaskółko, gdzie znajdę maila do Ciebie? Ja tak średnio ogarniam internet.
UsuńZnajdziesz mnie na Facebooku:)
UsuńNie mam FB. Spoko. Tak chciałam mailowo pogadać.
UsuńA ja śpiewałam Gaudeamus na PW chyba z 7 razy. Plus doktoraty
OdpowiedzUsuńPlus doktoraty:):):):)
UsuńNie moje!!
UsuńSzkoda:)
UsuńBylam na takiej uroczystosci tylko raz wtedy, kiedy wreczano nam indeksy. Potem omijalam to wielkim lukiem. Taka awersja do wszelkich pochodow, akademii, przemowien, apeli i przymusu uczestniczenia w tym wszystkim.
OdpowiedzUsuńZycze jednak studentom i pracownikom naukowym wszelkich sukcesow.
Nie miałam przymusu, to były moje zakłady pracy, a ja chodziłam na inauguracje z przyjemnością. Ale apeli , akademii, pochodów itp nie cierpiałam.
UsuńMój czas to liceum i studia. Akademia Medyczna w Lublinie lata 86- 91, ech....
OdpowiedzUsuńPracę zawodową zaczynałam w 1980, a skończyłam w 2013. W różnych placówkach. Podstawówki 20 lat, uczelnie 19 lat- czasem szło równolegle (zaoczne)
Usuń