Teksty oraz zdjęcia zamieszczone na tym blogu są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej, podaję autora i/lub źródło), stanowią więc moją własność. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, cytowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez podania adresu tego bloga. (Ustawa o prawach autorskich - Dz.U. z dnia 4 lutego 1994 r., nr 24, poz. 83)

niedziela, 16 października 2022

Taniec

I jeszcze


 






 
Oraz






21 komentarzy:

  1. Tance godowe? Chyba nie, bo jesien idzie i nikomu na gody sie nie zbiera:)
    Ja to lubie np.: tak
    https://youtu.be/qMglBwfhsN4

    albo tak:
    https://youtu.be/fK2JeyGfBiw

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie o gody chodzi, a o podobieństwo tego drugiego do tańca żurawi. Taka dekadencja, taniec w stylu "Rodzina Adamsów", podobieństwo ruchów do ptasich.
      A linki? Zdecydowanie wolę ten drugi taniec. tańce w wykonaniu 70+ nie zachwycają mnie. Może tylko zwinność w tym wieku, ale nic poza tym.

      Usuń
    2. może tańce wojenne?... ale takie tańce są też godowe, bo na wojnie i po wojnie zawsze są jakieś gody, choć bywają też wojny i takie, że potem nie ma komu się godować, LOL...

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Pierwszy, czy drugi? Ten drugi zafascynował mnie pomysłem na figury taneczne. Mnie on przypomina ptasie ruchy. Żurawie są tylko jednym z przykładów.

      Usuń
  3. Lubię oglądać wszelkie tańce!
    Kiedyś chodziłam na kurs tańca, niestety mój mąż nie lubi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chodziłam 4 lata na balet, a w dorosłym życiu na kurs tańca. Niesamowicie pomaga zrzucić stres. Jaskół dobrze tańczy, ale też nie lubi:)

      Usuń
  4. Piękne. Niezwykły jest głos na drugim filmiku. Masz dwa blogi? Kurcze... Skleroza mnie dopadła czy dopiero teraz odkryłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fotka z oknem na końcu strony jest przepiękna :)

      Usuń
    2. Mam dwa blogi- ten i robótkowy. Fotka zrobiona w klimatycznej knajpie w Cieszynie:)

      Usuń
  5. Zazdroszczę tym, co umieją się tak ruszać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tancerzom? Ja też, ale bardziej zazdroszczę giętkości ptakom:)

      Usuń
  6. A ja zastanawiam się, kto tu kogo naśladuje? I taka myśl - że świat to jedne wielkie gody.
    Pozdrawiam serdecznie... i doceniam trud Twój w doborze filmików...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, fakt, że trochę poszukałam. Mnie się od razy taniec w wykonaniu zespoły tancerzy skojarzył z tańcem ptaków podczas godów. No może jeszcze z Rodziną Adamsów i surrealizmem. A w ogóle to jest on bardzo dekadencki.

      Usuń
  7. https://youtu.be/BzZsvYuCGvo
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kupa!!!... wylogowało mnie znienacka podle i ukradkiem...

      Usuń
    2. Ale to nie ja:):):) Gdzieżbym śmiała starego blogowego kumpla kopać w ten sposób:)

      Usuń
    3. Piękny układ. Zachwyciły mnie ręce karateków. Niesamowicie subtelne wykończenia ruchów. Mój syn ćwiczył karate, a potem- piszę fonetycznie- kiokuszin. I te układy znam. Nawet sama próbowałam, ale zabrałam się do tego zbyt późno

      Usuń
    4. kyokushin jest najlepszy, sam ćwiczyłem... co prawda potem zmieniło mi się na style koreańskie, a jeszcze potem na full eklektyzm, ale do kyokushinu mam największy sentyment... zresztą Masutatsu Oyama, ojciec - założyciel szkoły sam był Koreańczykiem...
      szczególnie metodyka treningu jest ciekawa, nie wiem, jak teraz tego uczą, bo wiele się pozmieniało, ale wtedy to była twarda jazda, nie ma zmiłuj... a sanchin-no-kata, tensho-no-kata /w wersji kyokushin/ i tsuki-no-kata jeszcze pamiętam, czasem sobie odtwarzam gdy coś tam ćwiczę rekreacyjnie na spacerze...

      Usuń
    5. Interesują mnie sztuki pod kątem ich precyzji ruchów no i skuteczności. Sama nie trenowałam, ale podglądałam syna. No i oczywiście powodem zainteresowania był sam Bruce Lee. Trudno laikowi odróżnić style i rodzaje walki. Trochę mi szkoda, ale teraz nawet joga mnie nie ciągnie. Może dlatego, że jest przereklamowana i wszyscy /wszystkie , oczywiście, ją uprawiają.

      Usuń