„Teraz nie czas myśleć o tym, czego nie masz. Myśl, co potrafisz zrobić z tym, co masz.” – Ernest Hemingway

niedziela, 22 czerwca 2025

Takie sobie z przymrużeniem oka.

To nie jest disco polo, to jest folk polo, ale skoro zaczęło się lato, wakacyjne wariacje, przygoda, to dlaczego nie pozwolić sobie na odrobinę takiej muzy?

A jak jeszcze są góry, motocykl, lody to.... ech... 


 
"Kordian", czyli Wacław Cieślik od 10 lat śpiewa góralskie folk polo. Jego największy hit "Dziewczyna z gór" osiągnął ponad 81 milionów odsłon. Dzięki piosence zyskał miano góralskiego króla disco i wierne rzesze fanów."

 https://www.youtube.com/channel/UCZ6kcGdzJuPGkraCQpXjBKw

Ja tam za wszelką muzą typu "polo" nie przepadam (no może jeszcze to "italo" jest bardziej strawne), ale są takie dni, takie nastroje, że akurat ta, a nie inna pasuje. 

No dobra, a teraz coś bardziej strawnego😁😁😁😁😁


 

12 komentarzy:

  1. ponieważ z moimi skojarzeniami bywa nieraz ciekawie, to przypomniało mi się stare czechosłowackie /centralnie słowackie/ hasełko z domu wczasowego w Szpindlerowym Młynie: "Hory - Lyże - Sneh", strasznie nas wtedy śmieszyło...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mnie się, w związku z tym, ciągle nasuwa "Seks&Drugs& Rock&roll".

      Usuń
  2. Lato to czas kiedy można zmniejszyć ciśnienie i oddać się degustowaniu kultury niższych lotów do budżetowego wina przy grillu. Ja mam na tę okazję płyty z regionalną muzyką czeską, chilijską pieśnią rewolucyjną . Był jeszcze Chór Aleksandrowa, ale w 2022 wylądowała na dnie szuflady.
    Mam jeszcze bułgarski metal z elementami śpiewów cerkiewnych, ale do słuchania tego potrzebuję już koneserów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie- wakacje to czas takich "poluzowań" i "odchyłów".:):) Mało kto wie, że Bella ciao to pieśń włoskich partyzantów- antyfaszystów, a La Cucaracha to piosenka śpiewana podczas rewolucji meksykańskiej. Chór Aleksandrowa świetnie śpiewa, durny Putin wszystko popsuł. Śpiewy cerkiewne też mogą być, ale ten bułgarski metal to dla mnie zagadka.
      Wszystko, tylko nie grill i jego wyziewy, a jak na zlość sezon grillowy u wszystkich sąsiadów został otwarty.

      Usuń
    2. bułgarski metal?... żadna egzotyka, Bułgarzy nie gęsi:
      https://www.metal-archives.com/lists/BG

      Usuń
  3. Nie ma dobrego wesela bez polo i Krawczyka:)
    A czasami coś wpadnie w ucho i tyle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wesela? Polskiego wesela:):):): Gdybym robiła swoje wesele, to nic takiego nie mogłoby na nim zaistnieć. Są inne fajne, rytmiczne piosenki, takie do tańca i do posłuchania.

      Usuń
  4. Każda muzyka jest dobra, jeśli jest zgodna z zapotrzebowaniem w danym dniu.😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja- czasem blues, czasem rock, a czasem takie folk polo pasuje w danym dniu.

      Usuń
  5. Trochę racja z tym nastrojem i muzyką. Ale folkloru nie znoszę, a już góralskiego (i górali) nie cierpię do plus nieskończoności. Ta druga piosenka bardziej zjadliwa 🌷🌷🌷

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To znany przebój, wykonywany przez wielu piosenkarzy. Skomponował go Lee Hazlewood i zaśpiewał ją z Suzi Jane Hookom. Wtedy piosenka przeszła bez echa. Dopiero wykonanie z Nancy Sinatrą zostało przebojem i potem już poleciało.
      "Truskawki, wiśnie i pocałunek anioła wiosną, moje letnie wino zrobione jest z tych wszystkich rzeczy. Zdejmij swoje srebrne ostrogi i pomóż mi zabić czas, a ja podaruję Ci letnie wino... Och... Letnie wino" - brzmi refren "Summer Wine".

      Usuń
  6. Tak naprawdę nie lubię grilla - ani tego jedzenia w ciągłym towarzystwie jakichś latających bzyków ani unoszących się "wonnych dymów". A muzycznie tkwię w przestrzeni lat 1950-1970 , słucham Roya Orbisona, Neila Sedaki , Plattersów, Marlletesów - jednym słowem wszystkiego tego co w tamtych latach, a zwłaszcza tych 50,60 słuchało się niejako spod lady, a teraz sobie włączam i gra mi cały dzień, do wypęku. Dziś u mnie doszła temperaturka do +34 stopni, w tej chwili , a dochodzi godz. 22,00 na termometrze jeszcze 27 stopni jest, a na jutro przewidują szalone ochłodzenie w ciągu dnia, czyli spadek spadek temperatury, bo ma być "najwyżej +27". Zastanawiam się czy aby puchowej kurtki nie trzeba wyciągnąć. Jestem złośliwa, ale tutejsi spece od pisania o pogodzie piszą takie komunikaty jakby od razu miał nadejść mróz.
    Serdeczności Jaskółeczko!

    OdpowiedzUsuń