Nie będę się długo rozwodzić
na wynikami pierwszej tury wyborów. Powiem tyle- na razie prowadzi (nie
wygrywa, jak już niektórzy starali się innym wmówić) błazenek, ale trend jest
bardziej korzystny dla Trzaskowskiego. Dla mnie ważne jest to, że coś się
przełamało w wyborcach. Poszło dużo młodych, średni wiekiem głosowali na innych
kandydatów, niż na Dudę. Na lokalnym
portalu nagle zamilkli produdowcy, a tacy byli aktywni przed wyborami. Coś się
stało panowie? Naprawdę?
Głosowanie zaliczyliśmy w tempie
pospiesznym. Jak w tym skeczu Paranienormalnych o Balecerzaku co to miał „Tylko
wejść i wyjść”. No i myśmy właśnie tak tylko szybko "weszli i wyszli". Nie zrobiłam zdjęcia karty, bo doszłam do wniosku, że nie biorę
ze sobą torebki. Jak nie ma torebki, a ma się na sobie tylko sukienkę letnią
bez kieszeni, to telefon stanowi problem. Torebki nie brałam, bo na samą myśl,
że postawię ją na blacie spalcowanym przez innych ludzi, robiło mi się
niedobrze.Tak samo musiałabym zrobić z telefonem. I co? Potem go spryskać?
Został telefon w domu, dowodu w postaci zdjęcia nie ma, ale kij z tym, jak się
mówi nieelegancko. Zatem przed drzwiami nałożyliśmy namordniki, rękawiczki,
spryskali te rękawiczki czymś obrzydliwym, swój długopis i dowód do ręki, i
heja stawiać krzyżyk w odpowiednim miejscu. Wszystko odbyło się w modnym na fejsie slangu „trzask” i po wszystkim.
Znowu ogłosili alarm. Mają być
burze i ulewne deszcze. „Suszo” przybywaj!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz