poniedziałek, 16 października 2023

No w sumie....

 to powinnam się cieszyć, że nie jest gorzej, a zmierza ku lepszemu. Zatem cieszmy się i świętujmy:):)


 I tak, bo jakże by inaczej :):):):):):)


 

31 komentarzy:

  1. No więc tak- już po pierwszych wygranych przez pisowców wyborach powiedziałam, że ta formacja we właściwy sposób odrobiła lekcje, bo "popracowała u podstaw", a tego PO nie zrobiło i dlatego głównie przegrało. I źle pograli dalej, bo nie wiem na jakiej podstawie w dalszym ciągu nie pracowali "u podstaw", a wiadomo, że jedynym dobrym sposobem jest rozmowa z tymi, którzy teoretycznie nie mają nic do gadania bo przecież nic ważnego nie robią, mieszkają "w kartoflach", więc powinni się słuchać "mądrzejszych". I to był błąd, czego konsekwencje poniósł cały kraj. I nadal poniesie, bo nie da się tego odkręcić machnięciem czarodziejskiej różdżki. Ten podział na "czerwone" i "niebieskie" będzie długo, to konsekwencje rozbiorów i tego nie da się długo zmienić właśnie bez tej cierpliwej, żmudnej, czasem trudnej i nudnej pracy u podstaw, żeby zmienić tok myślenia części "niebieskiej. Żyję dostatecznie długo, żeby pamiętać od dzieciństwa wieś ze strefy "czerwonej" i wieś ze strefy "niebieskiej" - to zawsze były dwa zupełnie różne światy, chociaż i po jednej i po drugiej stronie były na wsi krowy i inne zwierzęta gospodarskie. A teraz dochodził strach, że "nowi" odbiorą te wszystkie obrywy finansowe, które dawał PiS. Najwyższy czas uruchomić w szkołach już od I klasy szkoły podstawowej naukę ekonomii, ale nie socjalistycznej. A tak ogólnie to urodziłam się w stolicy, całe życie mieszkałam w stolicy i nadal mieszkam w stolicy, choć innej. I jeżeli ci co wygrali, nie zabiorą się ostro do nazywania po imieniu tych, co rujnowali dotąd kraj i nie zrobią kilku "pokazówek" i nie będą słuchać jakie to marzenia mają "niebiescy" - długo się nie utrzymają. Serdeczności posyłam,
    anabell

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anabell, ten komentarz bardziej pasuje do poprzedniego postu. Tak, masz rację, tak to wygląda, jak opisujesz. Potrzebna jest edukacja obywatelska od podstawówki i to porządna, a nie tylko z nazwy. I potrzebne jest wsłuchiwanie się rządzących w potrzeby wszystkich warstw społecznych, wszystkich obywateli, a nie tylko wybrańców.

      Usuń
  2. Ciesze się, ale liczyłam- naiwna- na zmiażdżenie PiS.
    Ale dobrze jest, że w ogóle jest jak jest:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też na to liczyłam, trudno, może jeszcze nie teraz. Trend jest dobry.

      Usuń
  3. Ja się zacznę cieszyć jak zobaczę efekty. Na razie koalicja musi przetrwać w bardzo nieprzyjających warunkach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I generalnie bardzo słuszne spostrzeżenia zawarłaś w poprzednim wpisie.

      Usuń
    2. Jestem pewna, że stary wyjadacz Tusk przygotowany jest na różne zachowania PiSu. A poprzedni post popłynął tak sam z siebie. Musiałam to wyrzucić, za dużo tego sekowania było i to ze strony, od której oczekiwałoby się więcej zrozumienia.
      Nie przekonuje mnie argument, że jak cham, to trzeba chamowi po chamsku. Może i tak, ale nie w takich sytuacjach i chyba jednak nie o chama tutaj chodzi, a o ludzi, którym należało "pomóc" zamiast ich ubijać.

      Usuń
  4. Mam nadzieje, że wyniki nie zmienia się drastycznie do jutra, bo jeszcze liczą...
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba drastycznie nie i mam nadzieję, że dodadzą głosów opozycji.

      Usuń
  5. Ja tylko powiem ,że szkoda ,że ta trzecia droga zdobyła tyle głosów , konfederacja weszła do sejmu a moja Lewica ma tylko 30 posłów na dzień dzisiejszy . No nie jestem zadowolona i jakoś nie mam ochoty świętować choć poczekam jeszcze na ostateczne i oficjalne wyniki .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że moja lewica zdobyła też tylko 30 głosów. Jednak jak weźmiesz pod uwagę, że lewica jest przedstawiana jako lewactwo to i tak tych głosów ma sporo.
      Ja jestem zadowolona z dwóch rzeczy- referendum padło i frekwencja jest powalająca. A wynik dla opozycji? Mógł być lepszy.

      Usuń
    2. Ech lewica... Jakie to dziwne, że nawet kiedy rządzili bez takich ideowych balastów jak Biedroń, czy Wielgus, średnio im się wiodło. Trzeba mieć zaparcie, żeby wierzyć w ich zbawczą siłę.
      Żeby nie było, ja nawet lubię Zanberga za wytrwałość, a Czarzastego na poczucie humoru...

      Usuń
    3. No widzisz, a ja mam takie zaparcie w wierzę w lewicę. Zandberg raczej mi nie odpowiada, nie lubię przegięć, ale reszta całkiem, całkiem:):):):).
      Dobrze wiesz, że obraz lewicy jest skażony czasami PRLu, ale ta współczesna lewica jest już całkiem inna. Szkoda, że ludzie na samo słowo lewica stawiają jeża, zamiast spokojnie zapoznać się z jej programem.

      Usuń
    4. Nie wiem czy można odnosić dzisiejszą lewicę do PRLu. Myślę że nie bardzo. Tak patrzę po Europie, gdzie coraz częściej mimo tych dobrotliwych programów dla wszystkich lewicowe rządy widzą od wyborców fakulca. W zeszłym roku w Szwecji...
      I fajnie posłuchać że ktoś jest taki empatyczny, ale zawsze jak lewica zaczyna się kimś opiekować, to ten ktoś raczej kiepsko na tym wychodzi. Teraz wymyślili chyba najbardziej obciążający budżet program. A rozdawnictwo PISu jakoś wszystkich drażniło.

      Usuń
    5. Napisałam, ze współczesna Lewica, jest zupełnie inna od tej PRLowskiej, ale już na samo słowo lewica ludzi mają stare skojarzenia. Nie ma słowa "zawsze" w polityce. Raz jest fajnie, raz niefajnie i to dotyczy wszystkich opcji nie tylko lewicy.
      Nowoczesna polska lewica wcale nie chce rozdawać, program socjalny nie polega na rozdawnictwie- chce budować żłobki, przedszkola, by kobiety mogły iść do pracy (ostatnio przytrzymano ich z braku tychże w domach), walczy o zrównanie płac między kobietami i mężczyznami, chce rozdziału państwa od Kościoła, chce socjalu , ale na normalnych zasadach, anie wszystkim po równo i dla nierobów również... zresztą, trzeba poznać program Lewicy, a potem dyskutować.
      Czarzasty zabłysnął na Marszu tylko dlatego, że jasno i wyraźnie przedstawił program Lewicy podczas gdy inni mówili raczej ogólniki. No może jeszcze Kołodziejczak też wspomniał punkty programu KO.
      Lewica nie jest popularna, bo ostro krytykuje Kościół i wszystkim kojarzy się głównie z prawem do aborcji. A niby taka liberalna KO już do tych tematów podchodzi z takim ociąganiem i tu nie wróżę nic dobrego- mam nadzieję, że te tematy się nie rozmyją, bo się kobiety wściekną.

      Usuń
  6. Dopiero teraz zauważyłam i przeczytałam poprzedni wpis.
    Uważam, że to jest poważne zadanie dla opozycji- zasypać podziały. Udało się to w jakiś sposób po 89 dzięki grubej kresce Tadeusza Mazowieckiego. Powinno się wszystkich ludzi włączyć w budowanie czegoś innego niz mur.
    Mnie samej ciężko się pogodzić z tak wysokim wynikiem PiSu, ale ludzie mają prawo mieć takie, a nie inne poglądy, czy to mi się podoba czy nie. Jeśli mi się nie podoba mogę próbować na nie wpłynąć, ale walka na siekiery nic tu nie da, szczególnie gdy przeciwnik jest w okopach Świętej Trójcy;)
    Dodam jeszcze, że jestem od kilku pokoleń miejskim człowiekiem, moi dziadkowie z obu stron już mieli studia ukończone przed II wojna. No i co? No i nic, miałam na pewno większe możliwości i mniej obowiązków. Teraz mieszkam na prawdziwej wsi oddalonej od szosy o dwa kilometry. Daj y wszystkim żyć po swojemu, dopóki nie ma w tym niczyjej krzywdy, bo to jest właśnie wolność i tolerancja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ostatnie może być doskonałą puentą do mojego poprzedniego wpisu:)
      Marzy mi się znowu spokojna Polska, taka nudna z ciepłą wodą w kranie.

      Usuń
    2. A teraz musisz mieć spokój:) :):):) i "duchowe" wyciszenie:)

      Usuń
  7. Wypijmy za Polske 🇮🇩🍸🍸👍 Frekwencja pokazała,że nauczyliśmy się demokracji.Wzrosla świadomość społeczna w Polsce,co mnie bardzo cieszy,widać zmianę,nawet na poziomie prywatnych rozmów.Oczywiscie,edukacja jest najważniejsza - myślę,że to dotyczy nie tylko naszego kraju.Mnie ten wynik bardzo cieszy, choć wiadomo - obudziliśmy się w stajni Augiasza😊 Jedno jest pewne - nie będzie Budapesztu w W-wie:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Frekwencja chyba najwyższa w Europie w ostatnich latach:), ale specjalne uznanie należy się Polakom za granicą. Tam to się mocno zmobilizowali. Chwała im za to.
      zastanawiamy się teraz z Jaskółem nad wariantami "co dalej'. Wierzę, że Tusk i liderzy opozycyjni, przygotowali się dobrze na nie.

      Usuń
  8. studiując detaliczne wyniki wyborów okazuje się, że wpadłem w niezły gnój na skutek przeprowadzki, bo "moja" (chwilowo) Lewica nie zdobyła tu, w tym okręgu mandatu, a do Senatu wygrał pisuar... mimo to uważam, że fajni ludzie tu mieszkają... i nie wiem, jak to wszystko z jednym działa, co z tym wszystkim robić... na szczęście wiem, że jak zwykle najlepiej o tym wszystkim za dużo nie myśleć, a jeśli już to pozytywnie... bo jakby nie było pis tu przegrał (3 mandaty), KO wzięła cztery, TD - jeden, czyli zawsze jakiś plus...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się już nie myśleć o tych tutejszych wyborach. Nie, to nie, w końcu świat mi się nie zawalił, ale mimo to, nie będzie mi łatwo, kiedy przeleci mi w sklepie myśl, że oni są propisowscy. Ta wieś, odkąd tu mieszkam "ćwiczyła" moją wytrzymałość i tolerancję. Chyba się uodporniłam.
      A swoją drogą, nadal nie rozumiem toku propisowskiego myślenia. Podobno syndrom sztokholmski nie istnieje, jednak propisowscy przejawiają jego cechy- im bardziej się ich traktuje jak "ciemny lud to kupi", tym bardziej całują pana w łapę.
      Ogólnie jest dobrze, powoli ze mnie spływa napięcie. Niesamowite, teraz to po sobie widzę, jak mocno mnie ono trzymało przez ostatnie miesiące.

      Usuń
    2. ja tu zasadniczo z nikim przez te dwa lata nie miałem okazji z nikim pogadać na tematy polityczne, może poza jednym gościem, który otwarcie chwalił pis i babencją, która z kolei wyraźnie opowiadała się po "naszej" stronie, to w sumie wszystko... z kolei na same wybory miałem jechać gminnym busem, ale się spóźniłem, bo coś się pokićkało informacyjnie na ten temat... to pojechałem w końcu autem, punkt wyborczy obejmował dwie wiochy, a o tej porze pierwsza zmiana "po kościele" już się przetoczyła, oprócz nudzącej się komisji nie było nikogo i znowu nie było okazji spojrzeć nawet na sąsiadów, których do tej pory jeszcze nigdy nie widziałem... a w wczoraj, w poniedziałek na mieście dzień jak co dzień, tylko banery wiszące tu i ówdzie czekały na sprzątnięcie...

      Usuń
    3. Powiem Ci, ze odpowiadałaby mi taka "pustka' wokół i mało ludzi. Generalnie ludzie mnie męczą i ciągle zastanawiam się, jak ja tę moją pracę zawodową uskuteczniałam z bardzo dobrymi wynikami. Ciągle sale pełne uczniów, albo studentów, wieczny gwar, wieczne pytania, "zawracanie głowy"., spotkania, konferencje, szkolenia...
      Podczas Wyborów u nas było pełno ludzi przed salą i w sali, gdzie stały urny, a jeszcze samochody zajeżdżały na parking- była chyba godzina 16. No i znajomi, uczniowie, sąsiedzi itp.

      Usuń
  9. BBM: Mam nadzieję, że powoli uda się posprzątać po poprzednich rządach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powoli tak, bo dużo się tego paskudztwa nagromadziło. W zasadzie to we wszystkich obszarach życia.

      Usuń
  10. Oprócz radości pojawia się także leciutki powiew dumy. Tego brakowało przez ostatnie 8 lat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, w końcu "zebraliśmy się do kupy", bez animozji i daliśmy radę:) Poczucie solidarności a teraz dumy bardzo wzmacnia.

      Usuń