„Teraz nie czas myśleć o tym, czego nie masz. Myśl, co potrafisz zrobić z tym, co masz.” – Ernest Hemingway

poniedziałek, 19 maja 2025

Po....

 


 Miałam się odciąć, złapać oddech, ale to jest tak bardzo prawdziwe, tak bardzo trafne, że wklejam.

Pojawiło się na Facebooku


GORZKA PRAWDA
znalezione w internecie
Opublikował Paweł Sobierajski(?)
“Polska po pierwszej turze: gnój, błyskotki i gnijące serce demokracji”
Pierwsza tura wyborów prezydenckich w Polsce roku pańskiego 2025 to nie była demokracja. To był gang bang złudzeń z rozgrzanym do czerwoności piekłem ignorancji. To, co wydarzyło się 18 maja, nie jest nawet dramatem politycznym. To wiwisekcja kraju, który sam sobie wbija rozżarzony gwóźdź w mózg i krzyczy „Ojczyzna!”.
Wyniki są znane:
Rafał Trzaskowski – 30,8%.
Karol Nawrocki – 29,1%.
Sławomir Mentzen – 15,4%.
Grzegorz Braun – 6%.
Magdalena Biejat – 5,3%.
Nie, to nie są cyferki. To litery nekrologu. To polski akt zgonu pisany pismem urzędowym, z długopisem, który przebija papier i zostawia dziury jak po kulach w ścianie.
Nawrocki – święty trup narodowej pamięci
Nawrocki, człowiek z IPN-u, postać wyciągnięta z formaliny. Facet, który śpi z biografią Inki pod poduszką i śni o tym, żeby każdą kobietę o lewicowych poglądach zesłać do gułagu. Jego 29% to triumf betonu.
Karol Nawrocki to trupie jarzmo katotalibanu, który stawia krzyże w miejscach, gdzie powinna stać konstytucja. W kraju, w którym edukacja jest eksperymentem medycznym przeprowadzanym przez ludzi bez rękawiczek, Nawrocki proponuje cofnięcie się do przedsoborowego mroku.
Mimo głośnych kontrowersji – mieszkanie, majątek, szemrane związki z Kościołem – Polska mówi: „No trudno”. No trudno? No kurwa mać! No trudno to się mówi, jak ci mleko wykipi, a nie kiedy kraj się stacza w brunatny szlam.
Mentzen – pajac z libertariańskim kutasem na sztandarze
15,4% dla Sławka „Piwo i wolność” Mentzena. Brzmi jak żart? Nie – to katastrofa zmontowana na TikToku.
Mentzen nie ma programu. Mentzen ma gadkę. To idol chłopców, którzy noszą koszule z kołnierzykiem, ale ślinią się do zdjęć Mussoliniego. Memiczny Mesjasz, który obiecuje wolność, a sprzedaje kompletną anarchię dla bogatych i jebać resztę.
Młodzi głosują na niego, bo „jest śmieszny”. Śmieszny to może być chomik w kapeluszu, nie kandydat na prezydenta. Ale Mentzen wie, jak żonglować frustracją, jak ją ubrać w żart, w garnitur, w drinka z colą. Problem w tym, że pod tą żartobliwością leży czysty, żywy faszyzm. Uśmiechnięty, lekko zjarany, ale faszyzm.
Braun – manifest ciemnoty
6% dla Grzegorza Brauna to nie jest żaden przypadek. To konkret. To 6% ludzi, którzy gotowi są zaszczepić swoje dzieci chlorem, jeśli tylko ksiądz proboszcz powie, że tak trzeba.
To elektorat, który wierzy w reptilian, w masonów, w chipy w szczepionkach i w to, że kobiety powinny rodzić bez znieczulenia i bez prawa do głosu. 6% ciemnej materii społecznej, która śmierdzi naftaliną, święconą wodą i antysemityzmem.
Biejat – lewica z obciętym językiem
5,3% dla Biejat to coś więcej niż porażka. To sromotny upadek lewicy, która nie potrafi nawet porządnie się wkurwić. W kraju, w którym kobieta jest obywatelką drugiej kategorii, a prawa człowieka są opcją, a nie standardem, lewica nie potrafiła wyrzucić z siebie ani wściekłości, ani energii.
Wyszła kampania jak niechciany wiersz Wisławy Szymborskiej po amfetaminie. Lewica, która powinna walić młotem w mur patriarchatu, przyszła z kredkami. Biejat była zbyt grzeczna. W kraju, gdzie łamie się kręgosłupy praworządności, nie da się wygrać z uśmiechem.
Trzaskowski – ostatni bastion, który się kruszy
Trzaskowski z 30,8% to niby zwycięzca. Ale tak naprawdę to człowiek, który prowadzi w wyścigu po minowanym polu. Jego przewaga jest jak plaster na zgorzel. On ma klasę, kompetencje, wizję – ale czy ma kraj?
Jego elektorat to zmęczona inteligencja, ostatni bastion racjonalności i resztki młodego pokolenia, które jeszcze nie uciekły do Berlina. Trzaskowski to realna nadzieja – i właśnie dlatego stanie się celem totalnego ataku. Bo Polska nie lubi ludzi, którzy wiedzą, co robią. Woli cwaniaków, cudotwórców, klaunów z Bożej łaski.
Polska, czyli kraj, który głosuje przeciw sobie
Te wybory nie są pytaniem „kto prezydentem?”. To pytanie: „czy Polska jeszcze żyje?”. I odpowiedź: nie, ale świetnie udaje.
My nie potrzebujemy zmiany władzy. My potrzebujemy operacji na otwartym mózgu i sercu. Pózniej zbiorowej rekonwalescencji. A tymczasem mamy polityczne disco polo. Mamy rewię zombie, krzyż, husarię i excela.
Jeśli druga tura wygra Nawrocki, Polska stanie się katolickim Iranem z biedą na dopalaczach. Jeśli wygra Trzaskowski – może, ale tylko może – zaczniemy wychodzić z tego gówna po szyję, w którym tkwimy od lat.
I na koniec – z miłością
Nie, nie chodzi o to, że Polacy są głupi. Chodzi o to, że są zmęczeni. I że tym zmęczeniem manipuluje się jak dzieckiem, które nie wie, dlaczego dostaje klapsa, ale się już przyzwyczaiło.
Kocham ten kraj. Ale mam do niego miłość trudną, neurotyczną, jak do alkoholika, który raz na miesiąc obiecuje, że przestanie pić, a potem sika do zlewu i śpiewa Mazurka Dąbrowskiego.
Polsko, otrząśnij się. Albo cię rozniosą na kawałki – i nawet nie będziesz wiedziała, kiedy zniknęłaś."
 

20 komentarzy:

  1. Po tych wynikach cieszę się, że mam opcje życia gdzie indziej. I moje tęczowe dziecko też.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja się z Tobą cieszę, bo przynajmniej Wam jest lepiej.

      Usuń
  2. Mnie jest wstyd i żal. Jedyna nadzieja, że coś drgnie i na dzień dziecka będziemy jednak świętować. I orzeł rozwinie skrzydła. Trza głosować na Trzaska.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie straciłam nadziei, dalej wierzę, że Trzaskowski wygra.

      Usuń
  3. To prawda, trudno kochać kraj, w którym dochodzą do głosu tacy ludzie, a wszelkie draństwo to sposób na życie i znajduje poklask. Dobrze, że pan Marian Turski tego nie widzi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już dawno nie kocham tego kraju, nie kocham Polski. Nie czuję się w niej dobrze. Wychowałam się w zupełnie innej rzeczywistości i mimo różnego w niej draństwa, była ona bardziej czytelna, bardziej dla mnie zrozumiała. Uważam, że było więcej przyzwoitych ludzi, mniej egoistów, mniej dorobkiewiczów, mniej chamskich idiotów. Jakoś to było inaczej poukładane. Nie uważam, że czasy, w których żyłam, były lepsze czy gorsze. Były takie a nie inne i potrafiłam się w nich odnaleźć. Ludzie zachowywali się bardziej przyzwoicie, mieli jakieś hamulce, wartości, zło dla nich było złem, a złodziej złodziejem i zasługiwał na karę a nie na piedestały.
      Teraz, kiedy wydawało by się, że dużo wiem, dużo przeżyłam, to powinnam lepiej ogarniać rzeczywistość, zupełnie się pogubiłam. Przestałam rozumieć ludzi, przestałam rozumieć ich nieracjonalne wybory i to mnie męczy

      Usuń
  4. Jeszcze nie pora na opuszczanie rąk. Te wyniki muszą nas zmobilizować do większej aktywności. To ostatni dzwonek do odzyskania normalności. Nie, nie ostatni- jeszcz za 2 lata trzeba powtórzyć wygraną.
    Takich gorzkich wypowiedzi jest wiele, ale one nie sprzyjają budowaniu wiary w zwycięstwo. Popłakać można cichutko w domu, na zewnątrz- do boju! Przynajmniej wiemy, jak trudne będzie to zwycięstwo i jak mocno musimy się zaktywizować . Każdy! Na tyle, na ile może! Musimy to wygrać!✌🏼

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiedz mi, co mam jeszcze zrobić? Zachęcałam do głosowania na FB, sama poszłam. Ja nie tracę wiary, ale tu nie ma z kiom gadać. Tu naprawdę są beznadziejni ludzie, a obserwuję ich od 35 lat. I oni głosują przede wszystkim przeciw Tuskowi, to jest dla nich najważniejsze. Nawrocki, Mentzen, byle kto, byle nie Trzaskowski związany z KO.

      Usuń
  5. Jaskółko! Nie mam recepty na formę aktywności. Rozmowy nie wchodzą w rachubę, to pisz na blogu, przecież umiesz to robić a sporo ludzi Cię czyta. Może ktoś zacytuje, może ktoś poleci znajomemu… nie wiem . Przecież ja też nie będę biegała z hasłem „Głosuj na Trzaskowskiego” po ulicy. Każdy z nas zrobi to, co może.Ważne, żeby nie opuszczać rąk. Tylko tyle i aż tyle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Namawiasz mnie do czegoś, co już tu robiłam kiedyś i dostałam za to solidnie po du...e. Zresztą, ja nie wierzę, że ktoś przyjmuje do siebie treści z innego bloga i stara się je przemyśleć i realizować. Prędzej się je wyśmieje, skrytykuje. To nie jest dobry świat dla propagandy wyborczej.
      Ludzie, którzy czytają moje posty są przekonani, głosują na Trzaskowskiego. Tu nie ma kogo przekonywać.
      Ale na FB działam:):):)

      Usuń
  6. W Berlinie wygrał Trzaskowski. Wstyd mi za Polaków, że są tak bezmyślni i ogłupieni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niech oni się wstydzą. Ty nie musisz, Ty wiesz, co jest grane. Ty się wstydzisz, a te błazenki nie czują tego, że się skompromitowali. Po prostu nie warto.

      Usuń
    2. Usiech? Czikagówek? Tam straszliwa góralska konserwa. Tam zawsze prawica wygrywa. Ale w innych stanach niekoniecznie.

      Usuń
  7. Naród dumnych kontynuatorów tradycji tego kraju.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No... jak zawsze u Ciebie- trafne. Poprawiłeś mi humor:):)

      Usuń
  8. sprawy nie idą dobrze, ale jak mawiał mój dawny kumpel ze studiów: na razie, to jeszcze się kurwa nic nie dzieje... kontynuując po tej linii umówmy się, że na razie jest remis... to daje nam najlepsze podstawy, aby zdecydować, co z tą kupą robić dalej...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co robić dalej? Co robić? Ano dalej robić to, przed pierwszą turą, gdzie się da, agitować- ja to robię na FB, bo tu sami przekonani.
      Trochę oklapłam, ale nie dlatego, że taki wynik, tylko dlatego, że po raz kolejny ta cholerna wieś pokazała ciemną stronę i szczerze mam jej dosyć.

      Usuń
    2. spojrzałem na stronę reżimową z wynikami i znowu to samo:
      w województwie sumarycznie jest okay, w powiatach też jako tako, może być, tylko w moim i sąsiednim kiszka kompletna, gdzie ja się wyprowadziłem? LOL...

      Usuń
    3. Tu u nas jest PiS mocno osadzony. A ludzie bardzo wsobni i zachowawczy. Pisałam już o tym ludku cieszyńskim-. Poza tym, oni będą głosować nawet za diabłem, byle nie za tuskowymi. Maja o wiele więcej przywar, nie czas na ich opis.

      Usuń