Następna perełka z Facebooka.
Taka to była historia.
"Lekarz Dawid Ciemięga: Te groźne szczepienia.
O godzinie 10 pewnego dnia w marcu 2025 roku mój pies dostał "tabletkę na kleszcze", o godzinie 12 padł na ziemię, zesztywniał, nie oddychał, następnie zrobił się cały wiotki, nie oddychał wciąż, nie wiedziałem co się dzieję, zacząłem go resuscytować, wydawało mi się, że nie oddycha już kilka minut, wyglądał jakby umarł. Kiedy zaczął odzyskiwać przytomność szybko jechaliśmy do weterynarza. Diagnoza: padaczka. Ale jak to, ma ok 5 lat i był okazem zdrowia, był nawet niedawno przebadany do ubezpieczenia.
Co zrobiłby tu przeciętny Kowalski? Stwierdzi, że to wina tabletki, wcześniej pies zdrowy, dostał tabletkę i teraz jest uszkodzony, ma padaczkę. Trzeba o tym napisać na FB, ostrzec ludzi. Wrzucasz dziś temat w Google i znajdujesz podobne relacje na forach i grupach, sprawa jasna – po tabletce psy mają padaczkę i raka. Czytasz historie innych ludzi, podobne, niektóre po szczepieniu na wściekliznę.
(Macie już odpowiedź, skąd nagle tyle poszkodowanych dzieci po szczepieniach.)
Ale Ty zdałeś maturę z biologii na 6, skończyłeś 6 lat medycyny, 5 lat rezydentury z pediatrii, czytasz badania naukowe, a przede wszystkim przez 13 lat pracy widziałeś tysiące pacjentów i wiesz o co tu chodzi, dlatego nie piszesz na FB – ludzie tabletka mi psa prawie zabiła, po tabletce ma padaczkę.
W Polsce jest kilka milionów psów i bez względu na to co jedzą, czy przyjmują leki, chorują i będą chorować na padaczkę i nowotwory. Przy tak dużej ilości psów, będą zdarzać się sytuacje, że pies zachoruje w pierwszy dzień wiosny, po pełni księżyca, po aneksji Krymu, albo po szczepieniu. Albo po tabletce na kleszcze. Tak samo będzie się zdarzać, że ktoś skreśli 6 wygranych liczb w Lotto, co wydaje się niemożliwe. Tu nie ma miejsca na dyskusję, to jest matematyka i teoria prawdopodobieństwa. Dla przeciętnego Kowalskiego to jest spisek, dlatego macie grupy ludzi próbujące udowodnić, że Lotto jest ustawione, bo oni grają i nie wygrywają i nie znają kogoś kto wygrał.
Coś Wam to przypomina? Ciepło, ciepło, gorąco, witamy w Stop NOP, prowadzącym zajęcia jest Pani Justyna, dzisiejszy temat to homoseksualizm jako powikłanie po szczepieniach, na podstawie badań ptaków wodnych. 150 000 ludzi na FB lubi to, a to tylko jeden profil, kropla w morzu, atom glinu w rolce folii aluminiowej.
Dziecko urodzone jako wcześniak, albo dziecko z mózgowym porażeniem dziecięcym może pewne objawy prezentować dopiero po iluś miesiącach życia, np różne formy niedowładu. To jest oczywiste, że u noworodka czy w wieku kilku miesięcy, może nie być widać różnych rzeczy. Przychodzi takie dziecko na szczepienie w wieku 2 miesięcy, albo 4 i cyk po szczepieniu ma niedowład. Piszemy na FB – było na szczepieniu i teraz ma mózgowe porażenie dziecięce, z którym się urodził, miał od urodzenia obniżone napięcie i wszystkie cechy dziecka, które z powodu MPD ma zwykle jakiś niedowład. Ale rodzic wie lepiej niż doktory, poza tym na FB napisali...
Ja się już naoglądałem dzieci, gdzie jedno miało jakieś dziwne objawy po szczepieniu, więc rodzeństwo od urodzenia nie było szczepione i też te same objawy dopiero po kilku latach miało, bo były to kwestie genetyczne, rodzinne, medyczne, a nie kwestie szczepień. Jak myślicie, co w takich sytuacjach myślą rodzice, zanim zobaczą, że u drugiego nieszczepionego dziecka jest to samo ?
(Macie odpowiedź już chyba na wszystkie pytania.)
Widziałem dzieci, które rodzice faszerowali tonami suplementów na odporność, szkodliwymi terapiami medycyny naturalnej, co prowadziło np. do niewydolności wątroby albo nerek. Ale to wina szczepień. Tu najgorsze, że zwykle rodzice nie przyznawali się do tego, skąd uszkodzenie wątroby u dziecka, bo rodzice twierdzą, że nic dziwnego je jadło? No może tylko kilka worków kurkuminy albo jakieś paszy dla bydła. Ale na grupie pisali...
W Polsce jest około 7 milionów dzieci, ilość chorób i ich rodzajów jest ogromna. Ale jak jesteś typowy Kowalski, to nie znasz dziecka z rakiem mózgu, hemochromatozą, Zespołem Retta czy jednym z pierdyliarda chorób neurologicznych. Jak jesteś lekarzem, to masz wrażenie, że każdy jest na coś chory, bo codziennie to widzisz. Ale jak nie było tylu szczepień, to nie było tylu chorób – oczywiście, ale w środkowym kenozoiku.
Ja pracuje z dziećmi od 13 lat, trudno oszacować nawet jak dużo przez te lata szczepionych pacjentów miałem i nigdy jeszcze nie miałem pacjenta, któremu po szczepieniu stała się krzywda, ja tego nigdy nie widziałem. A tu na FB czytamy czasami, że wszyscy po szczepieniach są okaleczeni. Mimo to, nie neguje, że takie przypadki istnieją, to jest pytanie do lekarzy z oddziałów np. Neurologii dziecięcej, żeby się wypowiedzieli jak to w praktyce wygląda. Wiem natomiast, dlaczego jest tak dużo tych oburzonych głosów ludzi w Internecie, że lekarze w szpitalu twierdzą, że to i tamto nie jest efektem szczepień. No jak nie jest, jak jest. Poza tym na FB piszą...
Homoseksualizm nie jest po szczepieniu? A Justyna Socha pisała...
Ja też mógłbym być oburzony, że kilku weterynarzy mi powiedziało, że padaczka mojego psa nie ma związku z tabletką, no a jasno widać, że dostał i ma padaczkę. Nasza weterynarz neurolog bardzo ładnie wyjaśniła czym jest padaczka idiopatyczna u psa. Później okazało się że w schronisku dostawał te tabletki i nic mu nie było. Znacie historie, że dziecko do pewnego momentu było szczepione i było ok, a później coś się stało? Pełno takich w Internecie. A czy znacie takie, gdzie grono ekspertów stwierdza, że to wina szczepienia? Otóż to.
Kogo lepiej słuchać, ekspertów czy ludzi w Internecie? Odpowiedź jest oczywista, ludzi w Internecie. No dobra, przyznaję - jeśli faktycznie tyle osób coś podobnego pisze, to musi coś w tym być.
Pamiętajmy, że w 1917 roku około 100 000 osób widziało objawie się Matki Boskiej w Fatimie. Ja osobiście uważam, że w Loch Ness żyje potwór,
a po górach zapierdala jakiś Yeti,
w Meksyku krowy morduje Czupakabra
od 60 lat wszędzie lata UFO, a w Brazylii widziano kozę z ludzką głową. Na to wszystko mamy setki tysięcy świadków, zeznania i zdjęcia, w zasadzie to miliony dowodów na całym świecie. Niektórych nawet kosmici osobiście zgwa#cili.
Niestety od czasu wprowadzenia na rynek smartfonów z dobrymi aparatami nagle liczba dokumentacji kosmitów, UFO, Yetiego i człowieka kozła drastycznie spadła, choć następnie ponownie poszybowała w górę. Zbiegło się to przypadkiem z rozwojem Photoshopa i obecnie generowaniem zdjęć i filmów przez AI. Ale jak brzmi motto antyszczepionkowców – przypadki nie istnieją.
Dopiero się rozkręcamy, najlepsze przed Wami.
https://buycoffee.to/dawidciemiega tu można postawić mi kawę, ale czytając co ludzie wypisują w komentarzach, to zbieram raczej na turnus rehabilitacji psychiatrycznej, bo to aż boli w mózg.”
https://www.facebook.com/lekarzDawidCiemiega
Od pieska się zaczęło i na piesku zakończy
Śledzę Ciemięgę od lat, czasem mam wrażenie, że coś mu dolega, ale ufam medycznie i cenię za te wpisy
OdpowiedzUsuńOwszem, dolega mu ogrom głupoty ludzkiej. Ja też choruję, kiedy widzę te ciemniackie komentarze i zastanawiam się, jakimi ścieżkami chodzi ludzkie rozumowanie. Tym bardziej, że wystarczy trochę połączyć przyczyny ze skutkiem i nie trzeba nic więcej. Ja już nie wymagam zaawansowanego logicznego myślnie, ale niech ono chociaż na podstawowym poziomie jest.
UsuńNie wyobrażam sobie, byś nie wierzyła w medycynę, skoro leczysz się nieustannie i z niej korzystasz.
No i tak mi się teraz nasunęło- ciekawa jestem, ilu z tych anty.... korzysta na co dzień z tej obśmiewanej medycyny? Bo wiesz, pluć jadem można, ale jak trwoga to do boga.
Żeby nie było, leczę się tylko u lekarzy i walczę z ciemniactwem pseudomedycznym jak moje. Tylko trochę się gubię w jego tożsamościach, ciemiegowych
UsuńNo wiem, że leczysz się systematycznie i namawiasz do profilaktyki:):):). Ciemięga "też człowiek", ma lepsze i gorsze wpisy. Mnie zainteresował historią psa, tym, że ludzie od razu stawiają diagnozę, kto winien. No i poleciało szczepionkami itp.
UsuńA ile.gróźb otrzymują Ci lekarze, Ciemięga, Fiałek, nasza lubelska profesor.Szuster- Ciesielska! Głupota krzyczy głośniej niż wiedza.
OdpowiedzUsuńWidzimy przecież, jak zabolało, kiedy dzieci mogłyby tej wiedzy o zdrowiu więcej łyknąć. A tak matka, babka, sąsiadka i przygłupi teścio powiedzą dzieciakowi, że leczy się tak, jak ten miły pan znachor gada, bo on leczy od wielu lat i wszyscy do niego chodzą. Nie krytykuję medycyny holistycznej i zielarstwa, ale te wszystkie antynaukowe teorie i postępowania oparte na "wierze w...", a nie na konkretnych naukowych doświadczeniach.
UsuńMądrzy lekarze i naukowcy radzą sobie z hejtem. Nie na zasadzie wyższości, a wyrozumiałości i w uznaniu wolności człowieka do własnej głupoty.
Dziwnie zabrzmiało z ta medycyną holistyczną- właśnie taką powinno się prowadzić. Specjaliści jakby trochę o takim aspekcie leczenia zapominają i patrzą jednokierunkowo.
UsuńW tamtym zdanie pasowałaby bardziej medycyna alternatywna- zielarki, akupunktura itp + konwencjonalna i teraz mamy holistyczną:):):):):)
Ziołaa były przecież u źródeł farmacji i nie neguję ich przydatności. Z tą holistyczna medycyna masz rację, bo i psychika powinna być brana pod uwagę.
UsuńAle, jak wiesz, zioła też trzeba umieć dawkować. Ja jestem bardzo ostrożna z nimi, a sama raczej nie podejmę się zbierać ziół. Trzeba wiedzieć, którą część rośliny i kiedy zebrać, a potem jak ją wykorzystać. Nie nadaję się do tego- melisa i mięta z ogrodu wystarczą Mamy też żywokost, ale na razie szkoda mi go kopać, bo to korzeń leczy.
UsuńNo i do końca nie wiem, na jakie zioła mogę być uczulona. Mięta rujnuje mi żołądek, nie piję.
A to ponoć właśnie mięta jest dobra na sprawy żołądkowe.
Właśnie zależy na jakie sprawy. U wrzodowcow absolutnie niepolecana.
UsuńHmmmmmm.... no mam kłopoty z żołądkiem- spadek po nerwicach i const w depresji. Miętę lubię, lubię zapach mięty, mięta rozpanoszyła się w ogrodzie-chociaż tylko tyle z niej mam pożytku.
UsuńPonoć zapachu mięty nie lubią myszy- otóż w ścianie koło tarasu, jest dziura po balustradzie. Tą dziurą wchodzą myszy i buszują między cegłami w ścianie. Nie ma na nich sposobu, bo truć nie chcę. Przeczytałam, że nie znoszą zapachu mięty. Napchałam w tę dziurę wiecheć ogromny mięty, poupychałam liście, gałązki. Po tygodniu zaglądam- mięta sobie jest, a obok wygryziony kawałek ściany. No i tyle na temat myszy i zapachu mięty. Natomiast lawendy rzeczywiście nie znoszą i kiedy postawiłam kostkę zapachową w schowku już nie wchodzą do niego.
Niby zabawne a bardzo przygnębiające. Naiwność i głupota ludzka nie mają granic!☹️
OdpowiedzUsuńPotrafię jeszcze zrozumieć ludzi, którzy, kiedy zawodzi medycyna konwencjonalna, szukają różnych sposobów na wyzdrowienie- zielarki, akupunktura, itp. Ale negowanie szczepień to już wyższy stopień ignorancji i egoizmu. Mnie jeszcze denerwuje ten upór ( nie powiem ośli, bo osioł mądrze się upiera, by nie nosić ciężarów)- nie przetłumaczysz, nie, bo nie, bo nawet słuchać nie chcą, żadne argumenty nie trafiają. Zero wysiłku by chcieć zrozumieć inną stronę.
UsuńNawiasem mówiąc, jestem fanką potworów, twierdzę, że w Loch Ness żył kiedyś dinozaur. Zbiór niewyraźnych zdjęć i nagrań video, absolutnie nie jest żadnym potwierdzeniem i tak jak zauważyłaś, wszystkie potwory wyginęły wraz z postępem techniki. Po prostu wiemy, że kiedyś żyły na ziemi dinozaury, a nie żadne potwory i tyle.
OdpowiedzUsuńXD Możesz się śmiać. Ale te wszystkie matki boskie, to raczej jakiś demoniczny żart.
Le Chupacabra to ciekawe stworzonko, badałam problem jak byłam młodsza.
Nie podejrzewam zaś, istnienia kosmitów. Nawet jako dzieciak, nie wierzyłam w to.
Rzeczy niewyjaśnione, nieuzasadnione, to bardzo często mistyfikacje, ale trzeba przyznać, że mocno pobudzające wiarę, bo chcielibyśmy żeby szarość dnia nabrała kolorów.
Któż w dzieciństwie nie marzył o przyjacielu z kosmosu?
Szczepionki i inne kwestie, które są obecnie popularne, miały i będą mieć swoich zwolenników i przeciwników.
A Internet to narzędzie bardzo upraszczające przekaz. Teorie spiskowe były od zawsze, ale wolniej się rozprzestrzeniały.
Kosmici, potwory, yeti to odrębna bajka, natomiast szczepienia to już realny problem. Można wierzyć w życie pozaziemskie i szczepić się oraz korzystać z nowoczesnej medycyny i można nie wierzyć w kosmitów, ale jest się antyszczepionkowcem, bo... Cięmięga ładnie to tłumaczy.
UsuńA taj nawiasem, skoro Bóg w Niebiesiech, to on kosmita, czy nie?
No jak tu przejść koło tego obojętnie z lekkim tylko uśmiechem? No nie da się. Cofamy się w rozwoju i to się wszystkim podoba. Od 1945 roku aktualne jest hasło by bić w inteligenta.
OdpowiedzUsuńBicie w inteligenta pamiętam od zawsze- wychowałam się na wsi, a tam szczególnie było i jest to odczuwalne. Od 1945 roku walono w posiadaczy ziemskich i co śmieszne, utożsamiano ich często z inteligencją, co raczej nie zawsze było zgodne. Walono w inteligencję, bo nie życzono sobie przeszkadzania w szerzeniu dennej polityki wschodniej. Ci, którzy szli zgodnie z rządem, mieli przyzwolenie na wiele rzeczy- np. kręcenie filmów agitek, wystawianie sztuk ( autorów rosyjskich) czy komponowanie piosenek typu "Zbudujemy nowy dom". A potem zaczęli róść w siłę pseudointeligenci, co w pewnym sensie powieliło PiS.
UsuńBrak mi tu diagnozy skąd się bierze w w XXI wieku głupota.
OdpowiedzUsuńZ niedouczenia, z braku umiejętności czytania w ogóle, z braku umiejętności czytania ze zrozumieniem, z braku chęci wysilenia mózgu, by coś pojąć, z lenistwa intelektualnego, co na jedno wychodzi z brakiem wysiłku, brak wymagania od dzieci solidnej pracy z tekstem, niechlujność w wyrażaniu myśli i w wysławianiu się ( praca mózgu -łączenie słów, zrozumienie, co się mówi), mylenie skutku z przyczyną i jeszcze parę by się znalazło. O, na przykład, podatność na manipulacje słowną, nieumiejętność przeciwstawienia swojej racji innym racjom, bezwzględna wiara w swoje autorytety itp.
UsuńTo dotyczy ludzi na średnim poziomie intelektualnym, ale są przecież osoby z niskim IQ i tu już nic nie poradzisz- one biorą wszystko na wiarę i to co łatwe do ogarnięcia, a ich skojarzenia mają krótką drogę np. tabletka- pies padł- tabletka winna.
Czytaja i Neftlixa oglądają od prawa do lewa na okragło i w niektorych przypadkach to jak przyslowiowa krew w piach.
UsuńNie mam Neftlixa, nie mam pojęcia, co tam się ukazuje. Nie mam, bo nie chcemy mieć, a nie że jesteśmy zaściankowi:). Nie mamy parcia na te wszystkie seriale i filmy neftlixowe. Myślę, że dużo treści anty rozumowych wpycha KK. Tam jest dobre pole do szerzenia "ciemnoty", bo ludzie nadal ufają klerowi. Nie piszę tego, że chcę robić nagonkę na KK. Po prostu takie mam spostrzeżenia. KK traktuję jako źródło treści dla anty....
UsuńJa lubię ogladać filmy,wiec z neftliksowej "fastfoodowni" filmowej tez korzystam.Na swoich zasadach.Latem mniej,bo żal czasu,duzo jeździmy tu i owdzie,staramy sie trochę wiecej ruszać, na rowerach i nie tylko.
UsuńCo do KK - oczywiście racja. Ja uważam, ze szkoła państwowa w państwie świeckim ma obowiązek przekazywać wiedze naukową. Nauczanie w jednym budynku dwóch różnych światopoglądów skutkować może schizofrenią (z pewną przesadą, oczywiście).Wpływ episkopatu w ogóle uzurpowanie sobie prawa decydowania o programach nauczania to jest po prostu niebywały skandal, chyba jedyny w skali świata.I mamy to, co mamy.
Oglądamy głównie różne dyscypliny sportu, filmy ogląda Jaskół. Ja słucham i robię sobie swoje robótki. Nie mam jakoś ochoty oglądać filmów i nie czuję pustki czy jakichś braków z tego powodu . Tak naprawdę szkoda mi czasu na seriale, które , może i są w pewnym sensie wartościowe, jednak często fabuły,czy problemy są w nich podobne. Z czasem to się zlewa i nudzi. Wolę książki.
UsuńOd czasu do czasu przeczytam coś na temat szkoły, programów, KK i tego wszystkiego, co się teraz w oświacie dzieje. Ponieważ nie siedzę w tym, odpuściłam. Czasem przedyskutujemy z Jaskółem jakiś problem, ale już mnie to nie męczy, jak dawniej. A o nauczycielach to już w ogóle nie chce dyskutować. Tak się składa, z miałam możliwość przez 20 lat obserwować, jak się studenci na pedagogice zmieniają i nie dziwię się, ze teraz nauczyciele "stwarzają problemy". Oni naprawdę zmieniali się na gorsze, a większość z nich nie nadawała się do tego zawodu.
Krótko, ale jak najbardziej na temat: ja pierdolę...
OdpowiedzUsuń